Z premedytacją zablokował przejazd drugiemu kierowcy. Twierdzi, że nie wie o co chodziło i prosi o pomoc
Zachowanie autora nagrania jest zrozumiałe, ale chyba trochę za bardzo ociera się o szeryfowanie. Najdziwniejsze jest to, że teraz udaje on, że nie wie, co takiego zrobił.