Nie zawsze każdy uczestnik ruchu zachowuje się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Najgorsze co możemy zrobić w takiej sytuacji, to nie trzymać nerwów na wodzy.
Przepisy dotyczące tworzenie korytarza życia już obowiązują, a kierowcy coraz powszechniej go stosują. Ale nie wszyscy rozumieją do czego on służy.
Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia, do którego doszło na jednym z opolskich skrzyżowań.
Najbardziej nas zastanawia to, co ten kierowca robił? Pisał do kogoś? Oglądał jakiś filmik? Jak mógł nie zauważyć skrzyżowania z czerwonymi światłami?