„Przepisy przepisami, ale przecież mnie nie rozjedziesz, prawda?” - to chyba zdają się mówić piesi swoim zachowaniem na tym nagraniu.
Nie raz podkreślaliśmy, że do wielu wypadków z udziałem pieszych dochodzi nie przez złe przepisy, tylko przez to, że uczestnicy ruchu zwyczajnie je lekceważą. Tak jak ten kierowca.
Jakie szanse ma zwykły samochód w starciu z czołgiem? No właśnie. Ale popatrzeć i tak fajnie.
Nadal uważamy, że najwięcej frajdy dają "analogowe", spalinowe samochody. Ale na przejażdżkę takim DeLoreanem nie trzeba byłoby nas namawiać.