Można powiedzieć, że to zmiana zrozumiała. Że to naturalny krok w rozwoju. No i mapy nadal będą prowadziły nas do celu. Ale dla Polaków stały się o wiele mniej znajome, by nie powiedzieć trochę… bezduszne.
Ten kierowca nie wyskakuje znienacka i nie doprowadza do niebezpiecznych sytuacji. On wymusza ostrożnie i pyta czy można.
Bezmyślnych, aroganckich i agresywnych kierowców można spotkać wszędzie. I zawsze tak samo potrafią rozczulić swoimi teatralnymi gestami, kreując się na ofiary.
Jest w tym coś zastanawiającego, że wchodząc z premedytacją na tory, wiedząc że zaraz nadjedzie pociąg, nawet się szczególnie nie rozglądał.