Paula Lazarek

Zniszczyła się wam opona? Lepiej wymienić od razu dwie

Związek Przemysłu Oponiarskiego przeprowadził test, w którym sprawdził, czy różnica w głębokości bieżnika na jednej osi ma wpływ na przyczepność w trakcie jazdy. Znamy wyniki!

W teście organizacji udowodniono, że różnica w głębokości bieżnika pomiędzy oponami na tej samej osi jest niebezpieczna i drastycznie zmniejsza przyczepność samochodu – zwłaszcza na mokrej nawierzchni. Systemy bezpieczeństwa auta nie są wstanie tego zniwelować. Opony na tej samej osi pojazdu zawsze wymienia się parami. Dlatego serwisy samochodowe powinny restrykcyjnie przestrzegać tej zasady, a ubezpieczyciele mają obowiązek pokrycia kosztów za dwie opony na osi, nie jedną.

Różnica w bezpieczeństwie, zachowaniu samochodu, hamowaniu i przyczepności w przypadku innej głębokości bieżnika opon na tej samej osi jest ogromna. Zmniejsza się kontrola kierowcy nad samochodem i żadne zaawansowane systemy nie poradzą sobie z tym problemem. Pokazują to testy na torze, wykonane w sierpniu br.

Polskie przepisy zakładają, że opony zamontowane na jednej osi powinny być identyczne. Oznacza to ten sam model, ten sam bieżnik, ten sam rozmiar oraz te same indeksy prędkości i nośności.

W samochodzie jest wiele istotnych elementów, które mają wpływ na jakość prowadzenia oraz stan bezpieczeństwa. Jednak mało który jest w stanie dorównać oponom. Dlaczego? Bo opony to jedyny system auta, który styka się z drogą. I jedyny niemetalowy, który tak szybko się obraca.

Niestety wielu diagnostów weryfikuje jedynie wzór bieżnika, nie interesują się jego głębokością. To samo podejście mają likwidatorzy szkód komunikacyjnych – dodaje Marek Nytko, TÜV SÜD Polska.

Opony są odpowiedzialne za wiele istotnych funkcji. To od nich zależy przyczepność, kierowalność czy bezpieczeństwo na drodze. Różna wysokość bieżnika na jednej osi sprawia przede wszystkim, że samochód nie jest w stanie jechać prosto. Auto będzie ściągać w stronę, po której bieżnik jest wyraźnie niższy.

Pokrywanie kosztów tylko za jedną uszkodzoną oponę to częsta praktyka w przypadku likwidacji szkód ubezpieczeniowych. Test i raport wykonane przez TÜV SÜD jasno pokazują, że tylko dwie opony o tym samym wzorze i głębokości bieżnika zapewnią odpowiednią przyczepność konieczną dla prawidłowego działania systemów bezpieczeństwa auta – podkreśla Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze