Uprzejmość na drodze doprowadziła do kolizji! To przykre, ale to prawda

Bycie uprzejmym dla innych uczestników ruchu drogowego, to godna pochwały cnota. Niestety stosując ją czasem bez głowy, można doprowadzić do groźnej sytuacji.

Zwykle w kontekście uprzejmości mówi się o zatrzymywaniu się przed przejściami dla pieszych, przed którymi ktoś stoi (przypominamy, że według nowych przepisów ustąpić należy osobie wchodzącej na przejście, a nie stojącej w jego pobliżu). Na drodze jednopasmowej i podczas jazdy w korku lub przy niewielkim ruchu, trudno mieć zastrzeżenia do takiego zachowania. Gorzej jest w sytuacji, gdy ulica ma kilka pasów i nagle jedno z aut się zatrzymuje – to często spotykany przepis na tragedię.

Zobaczcie, jak jednym uprzejmym gestem, doprowadzić do groźnej sytuacji na drodze

Zwolennicy ustępowania pieszym zawsze i wszędzie, oburzają się w takich sytuacjach, ponieważ nie można krytykować „bycia uprzejmym”, a wszyscy inni powinni się byli domyślić, co chodzi po głowie jednego z kierowców. Niestety okazuje się, że „uprzejmym” można być tylko wobec pieszych.

Nagłe hamowanie na drodze, bo przecież trzeba przepuścić pieszych, zakończone kolizją

Na nagraniu widzimy, że kierujący Nissanem Almerą zatrzymał się na środku drogi. Bez powodu? Ależ nie! Uprzejmie chciał umożliwić przejazd skręcającemu kierowcy ciągnika siodłowego. Zignorował go autor nagrania, a jadąca z tyłu ciężarówka uderzyła w Nissana. Według opisu pod nagraniem, winnym kolizji uznano… kierowcę osobówki! Ponieważ zatrzymał się w sytuacji, której nie nakazywały tego przepisy. Czyli bycie uprzejmym wobec pieszych jest cnotą, a za podobnie (bezmyślną i zaskakującą innych kierujących) uprzejmość wobec drugiego kierowcy można dostać mandat. Interesujące.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze