
Posłowie chcą mandatów proporcjonalnych do zarobków
Szykują się spore zmiany nie tylko w taryfikatorach mandatowych, ale także w kwestiach zarządzania fotoradarami i karaniu właścicieli samochodów.
Posłowie debatowali kilka dni temu nad zmianami w Kodeksie Drogowym. Zgodnie z nowelizacją ustawy straże gminne mają utracić uprawnienia do używania urządzeń rejestrujących, czyli przede wszystkim fotoradarów. Wszystkie takie urządzenia zostaną przekazane do Generalnego Inspektora Transportu Drogowego oraz Policji.
To jednak nie koniec zmian, jakie niesie za sobą nowelizacja. Według projektu mają się również zwiększyć kary pieniężne za wykroczenia. Chodzi tutaj szczególnie o zbyt szybką jazdę oraz przejazd na czerwonym świetle. Wysokość mandatów ma być zależna od przeciętnego wynagrodzenia za poprzedni rok ogłoszonego przez ZUS. W zeszłym roku było to około 3800 złotych.
Stawki za mandaty zamiast kwotowych będą procentowe. W ten sposób przekroczenie prędkości o 11-20 km/h spowoduje nałożenie mandatu w wysokości 3 procent średniej pensji. Ekstremalne przekroczenie prędkości, czyli od 51 km/h wzwyż, wyniesie 20 procent przeciętnego wynagrodzenia. Jeszcze ostrzej będą traktowani kierowcy, którzy łamią przepisy na terenie zabudowanym. Wtedy kara ma być dwa razy wyższa. Osoby notorycznie naruszające przepisy (co najmniej cztery razy w roku) będą miały automatycznie podnoszone kary o 50 procent.
Za przejazd na czerwonym świetle ma grozić mandat w wysokości 20 procent przeciętnego wynagrodzenia. Kara ma być podwyższana za wykroczenie w terenie zabudowanym oraz od czwartego wykroczenia w roku. Według takiego taryfikatora najwyższy mandat wynosiłby około 2300 zł.
Nowy projekt przewiduje, że za wykroczenia zarejestrowane fotoradarem grozić będzie odpowiedzialność administracyjna. Co to oznacza w praktyce? Nie trzeba będzie ustalać sprawcy, tylko karę poniesie właściciel lub podmiot z tytułem prawnym do pojazdu, który złamał przepisy. GITD ustali na podstawie wpisów do CEPiK, kto poniesie karę. Jak będzie wyglądała procedura karania? GITD zawiadomi właściciela pojazdu o wszczęciu postępowania administracyjnego. W terminie 14 dni od doręczenia zawiadomienia będzie można wnieść sprzeciw od decyzji. Po upływie tego terminu GITD będzie wydawało decyzję o nałożeniu kary pieniężnej.
Ten ostatni wpis wzbudził największe kontrowersje podczas posiedzenia. Pomysł ten może mocno obciążyć sądy administracyjne odwołaniami od właścicieli, które trzeba będzie rozpatrywać.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
na głowę upadli chyba, żadnych mandatów nie będę im płacił. Od dwóch lat jeżdżę z yanosikiem w aucie i zamierzam jeździć dalej!