Polscy kierowcy przyznają się do jazdy na „podwójnym gazie”. Przerażające dane!
Plaga nietrzeźwych kierowców to nie jedyny problem organów ścigania. Na polskich drogach panuje ciche przyzwolenie nie tylko na jazdę pod wpływem alkoholu, ale również na łamanie podstawowych zasad ruchu drogowego. Aż 81% kierowców przyznaje, że zdarza im się przekraczać dopuszczalną prędkość, a 41%, że wyprzedza w miejscach, w których jest to niedozwolone. Co więcej, polscy kierowcy często nie są świadomi dopuszczalnych norm, wykroczeń i kar za nie grożących, czego prawdopodobnym skutkiem są liczne wypadki i interwencje policji.
Jazda po alkoholu już nas nie dziwi
Niemal 50% polskich kierowców raz w tygodniu – lub częściej – pije alkohol. Najczęściej wybieranym trunkiem jest piwo. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jedynie 55% polskich kierowców jest świadomych tego, że dopuszczalna ilość promili we krwi, która pozwala na prowadzenie samochodu to 0,2‰ – zmierzenie tego wymaga skorzystania z alkomatu przed wyjazdem na drogę, a niestety nie jest to powszechny nawyk. Najbardziej przeraża jednak, że aż 55% badanych zadeklarowało, iż zna osobę, która prowadziła samochód pod wpływem alkoholu.
– Badanie uwidoczniło potrzebę zwiększania społecznej świadomości z obszaru spożywania alkoholu, konsekwencji wsiadania za kierownicę pod jego wpływem oraz konieczności zwiększania bezpieczeństwa na drodze. 9 na 10 polskich kierowców przyznaje, że pije alkohol, a każdy jego rodzaj wpływa na zaburzenie naszej percepcji i koncentracji. Brakuje nam wiedzy na temat czasu rozkładu alkoholu w organizmie przez co zdarza nam się jeździć na tzw. „kacu”. Do tego polscy kierowcy nie mają wyrobionego nawyku sprawdzania swojej trzeźwości, stwarzając swoimi działaniami realne zagrożenie na drodze. – mówi Rafał Misztalski, prezes AutoWatch Polska
Świadomość kar nie zniechęca przed brawurą na drodze
Według raportu „Bezpieczni za kierownicą. AutoWatch Polska 2021”, najczęściej podejmowane przez polskich użytkowników ruchu ryzykowne zachowania na drogach to przekraczanie dopuszczalnej prędkości (przyznaje się do tego aż 81% z nich) oraz wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu (44%). Natomiast prawie 1/5 badanych kierowców przyznała, że w ciągu 2 ostatnich lat prowadziła samochód mimo braku 100% pewności o swojej trzeźwości. Co zaskakuje, mimo tego, że pozwalamy sobie na łamanie zasad i jazdę na podwójnym gazie deklarujemy, że za prowadzenie pojazdów po wpływem alkoholu powinny obowiązywać surowe kary (dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, więzienie).
– Na polskich drogach nadal króluje brawura. Mimo że kierowcy zdają sobie sprawę z kar oraz zgadzają się, że ich surowość powinna być adekwatna do poziomu promili we krwi, czy przekroczonej prędkości, to ta świadomość z reguły nie wystarcza, by powstrzymać ich od niebezpiecznych zachowań.. – podkreśla Rafał Misztalski, prezes AutoWatch Polska.
Blokady alkoholowe skutecznym środkiem prewencyjnym
Priorytetem ETSC, czyli Europejskiej Rady Bezpieczeństwa w Transporcie, jest zwiększanie bezpieczeństwa użytkowników ruchu drogowego w całej UE. Coraz baczniej przygląda się ona kierowcom i kryteriom, które należy spełniać, by otrzymać prawo jazdy. ETSC wstępnie planuje wprowadzić przepisy regulujące kwestię poddawania się okresowym badaniom kierowców tak, aby m.in. osoby posiadające problem z alkoholem mogły prowadzić pojazdy wyłącznie wyposażone w blokadę alkoholową. Dodatkowo, rozważane jest wprowadzenie wymogu montowania jej we wszystkich nowych samochodach, ponieważ według szacunków Rady aż 1/4 wszystkich wypadków w Europie jest spowodowana przez pijanych kierowców. To znaczy, że alkohol, oprócz nadmiernej prędkości jest najczęstszą przyczyną incydentów drogowych.
– Europejska Rada Bezpieczeństwa w Transporcie z każdym rokiem coraz więcej mówi się o skuteczności i potrzebie stosowania blokad alkoholowych przekładających się na poprawę bezpieczeństwa na drodze. W Polsce świadomość na ich temat utrzymuje się nadal na niskim poziomie. Jedynie 31% badanych kierowców wie, że urządzenia te uniemożliwiają uruchomienie silnika, gdy w wydychanym powietrzu jest wyższy poziom promili niż dopuszczalna norma. Dlatego dostrzegamy potrzebę społecznej edukacji w tym obszarze. Blokady alkoholowe to doskonałe rozwiązanie zarówno dla osób prywatnych, jak i przedsiębiorców, zatrudniających setki kierowców, którzy każdego dnia pokonują służbowo tysiące kilometrów samochodem. – mówi Rafał Misztalski, prezes AutoWatch Polska.
Dla 77% kierowców, którzy wiedzą czym są blokady alkoholowe główną korzyścią wynikającą z jej zamontowania w samochodzie jest zwiększenie bezpieczeństwa na drodze, a dla 64% posiadanie blokady zwiększa świadomość o ilość alkoholu w wydychanym powietrzu. Według 32% polskich kierowców osobom, które w wydychanym powietrzu miały powyżej 1 promila we krwi prawo jazdy powinno być odbierane dożywotnio. Natomiast 26% zwraca uwagę na to, że w takim przypadku dobrym rozwiązaniem byłoby również zamontowanie blokady alkoholowej w pojeździe na okres przynajmniej 10-ciu lat. Chociaż w 2015 roku w Polsce weszła w życie ustawa, która reguluje ich montowanie, to wciąż przepis ten nie jest dobrze znany, zarówno kierowcom, jak i organom ścigania.
*Dane pochodzą z raportu: „Bezpieczni za kierownicą. AutoWatch Polska 2021” stworzonego na podstawie badania przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinia sp. z o.o. w lutym 2021 roku na próbie N=818 kierowców w wieku od 20 do 60 lat.
Najnowsze
-
Europejska premiera BYD Sealion 7
BYD Sealion 7 to siódmy w pełni elektryczny samochód wprowadzony przez chińską markę na europejski rynek. Jest to też czwarty model z serii ,,Ocean”, do której należy już Dolphin, Seal i Seal U. Pierwsze modele mają dotrzeć do klientów jeszcze w tym roku. -
Cupra Formentor VZ5 w edycjach specjalnych
-
Porsche Taycan 4 i Taycan GTS – nowe warianty w gamie elektrycznego modelu
-
Lamborghini Revuelto ,,Opera Unica” zaprezentowane
-
Mercedes-AMG pracuje nad pierwszym własnym SUV-em