Nowe Lamborghini Countach już zostało wyprzedane!
Czy nas to dziwi? Nie za bardzo. Nie znamy nikogo, kto nie chciałby mieć tej wskrzeszonej w pięknym stylu legendy w swoim garażu. I tak, bardzo zazdrościmy szczęśliwym właścicielom.
Lamborghini Countach LPI 800-4 powstało w mocno limitowanej edycji tylko 112 egzemplarzy. I każdy z nich znalazł już właściciela. Ci szczęśliwcy zobaczą nowe Lamborghini Countach w swoich garażach jeszcze w tym roku.
Informacja o cenie Lamborghini Countach LPI 800-4 pozostaje tajemnicą, chociaż różne plotki sugerują, że przekracza ona granicę miliona dolarów. Niektórzy szacują koszt wskrzeszonej do życia legendy nawet na 3,5 miliona dolarów.
Lamborghini Countach LPI 800-4 – arcydzieło na czterech kołach
Skrót „LPI” rozwija się jako „Longitudinale Posteriore Ibrido”. Po raz pierwszy Lamborghini użyło tego terminu w hybrydowym Asterionie LPI 910-4 Concept.
Nowe Lamborghini Countach napędza układ hybrydowy składający się z 780-konnego wolnossącego silnika V12 o pojemności 6,5 l i 48-woltowego silnika elektrycznego o mocy 34 KM. Łącznie układ generuje 814 koni mechanicznych. Moc trafia na wszystkie koła za pomocą 7-biegowej przekładni automatycznej.
Lamborghini Countach LPI 800-4 od 0 do 100 km/h rozpędza się w 2,8 sekundy, a do 200 km/h w imponującym czasie 8,6 sekundy. Jego prędkość maksymalna to 355 km/h. Za skuteczne hamowanie z tych prędkości odpowiadają ceramiczno-węglowe hamulce (6-tłoczkowe z przodu, 4 z tyłu). Na pełne zatrzymanie się ze 100 km/h potrzebują zaledwie 30 metrów.
Najnowsze
-
Europejska premiera BYD Sealion 7
BYD Sealion 7 to siódmy w pełni elektryczny samochód wprowadzony przez chińską markę na europejski rynek. Jest to też czwarty model z serii ,,Ocean”, do której należy już Dolphin, Seal i Seal U. Pierwsze modele mają dotrzeć do klientów jeszcze w tym roku. -
Cupra Formentor VZ5 w edycjach specjalnych
-
Porsche Taycan 4 i Taycan GTS – nowe warianty w gamie elektrycznego modelu
-
Lamborghini Revuelto ,,Opera Unica” zaprezentowane
-
Mercedes-AMG pracuje nad pierwszym własnym SUV-em