Karolina Chojnacka

Mini Electric SE – test, opina, dane techniczne, cena. Zabawka na prąd

Nie pojedziesz nim nad morze ani w góry. O weekendowym wypadzie za miasto, też raczej zapomnij. O przewiezieniu większej liczby zakupów także. Ale za to jest przyjazny dla środowiska i świetnie wpasowuje się w miejski krajobraz. Podobno Mini to nie samochód, a styl życia, który zdobywa coraz więcej zwolenników. Czy elektryczne Mini podbije serca fanów kultowej marki?

Mini Electric SE to całkowicie elektryczne Mini, które z powodzeniem łączy kultowy wygląd i charakterystykę tego znanego i lubianego przez wielu samochodu z nowoczesnym trendem elektromobilności. Tylko czy 200 kilometrów zasięgu wystarczy, by cieszyć się „gokartową frajdą z jazdy”? Sprawdziłyśmy!

Mini Electric SE
Mini Electric SE, fot. Beata Chojnacka

Mini Electric SE – design

Stylistycznie elektryczna wersja Mini jest bardzo dobrze przemyślana, idealnie wpisująca się w trendy, że elektryk ma być futurystyczny i wyróżniający się drodze. Z zewnątrz od wersji spalinowej Mini Electric odróżnia przede wszystkim całkowicie zmieniona, zamknięta atrapa chłodnicy oraz dedykowane do tego modelu, 17-calowe aluminiowe obręcze kół, które są niemal w całości zamknięte (czy to się komuś podoba czy nie, to kwestia gustu). Z tyłu zaś znajduje się żółty emblemat, przypominający wyglądem wtyczkę – żeby nikt nie miał wątpliwości, że to auto jeździ na prąd.  

Mini Electric SE
Mini Electric SE, fot. Beata Chojnacka

Kształt świateł pozostał bez zmian tak, żeby model w dalszym ciągu nawiązywał do korzeni marki. Z przodu są to diodowe reflektory adaptacyjne, które automatycznie dostosowują jasność i wiązkę światła do warunków jazdy, a z tyłu diodowe reflektory z emblematem brytyjskiej flagi Union Jack, która nawiązuje w sposób oczywisty do historii tej marki.

Mini Electric SE – wnętrze

We wnętrzu elektrycznego Mini uwagę od razu zwraca umieszczony centralnie podświetlany, okrągły wyświetlacz dotykowy, służący do obsługi systemu multimedialnego, który z pomocą kolorów podświetlenia oraz ich intensywności „rozmawia z kierowcą” – po intensywności oświetlenia możemy rozpoznać stopień naładowania akumulatora, a zmiana trybu jazdy również jest sygnalizowana odpowiednim kolorem. Tak samo jak zmiana temperatury wewnątrz pojazdu. Sam system multimedialny nie jest zbyt intuicyjny w obsłudze i dopiero po jakimś czasie, metodą prób i błędów jego użytkowanie staje się łatwiejsze.

Mini Electric SE
Mini Electric SE, fot. Beata Chojnacka

Pod wyświetlaczem znajdują się przełączniki rodem z samolotów, którymi możemy nie tylko wyłączyć kontrolę trakcji czy przełączyć tryb jazdy, ale również ustawić kolor oświetlenia ambientowego. Tu pierwszy zgrzyt – przełącznik trybów jazdy jest umieszczony na samym skraju, z prawej strony, co nie do końca ułatwia kierowcy ich szybką zmianę.

Tuż przed kierowcą jest umieszczony osobny tablet z cyfrowym wskaźnikiem prędkości oraz wskaźnikiem zużycia energii i wskaźnikiem pokazującym, co aktualnie dzieje się z akumulatorem w trakcie jazdy. Całość jest prosta i przejrzysta.

Mini Electric SE
Mini Electric SE, fot. Beata Chojnacka

Wnętrze prezentuje się ładnie, modnie i wygodnie. Zaskakuje też przestronnością, ale tylko z przodu. Jeśli postanowisz zabrać na przejażdżkę więcej znajomych, uprzedź koleżanki, żeby raczej nie zakładały szpilek. A w ogóle najlepiej umówcie się już na miejscu, bo na tylnej kanapie nikomu, poza małym dzieckiem, nie będzie zbyt wygodnie.

Mini Electric SE – silnik i zasięg

Elektryczne Mini napędza silnik o mocy 184 KM. Maksymalny moment obrotowy to 270 Nm. Autko do prędkości 60 km/h rozpędza się w 3,9 sekundy, a do „setki” w 7,3 sekundy. Prędkość maksymalna osiągana przez ten model to 150 km/h. Jak to przy elektrycznym napędzie, przyspieszenie jest liniowe od początku, do końca.

Jak daleko zajedziemy Mini Electric SE? Producent podaje, że pojemność akumulatora to 32,6 kWh, a maksymalny zasięg to 232 kilometry. Jednak, gdy chcemy jechać w komfortowych warunkach, słuchając radia i chłodząc się delikatnie klimatyzacją, to realny zasięg wynosi 190 kilometrów. I z tą klimatyzacją też nie można przesadzać. Gdy włączyłam mocniejszy nawiew i w przeciągu minuty zasięg spadł mi o 10 kilometrów, uznałam, że otwarte okna też dadzą radę.

Mini Electric SE
Mini Electric SE, fot. Beata Chojnacka

Zasięg więc nie jest porywający i tak samo jak wielkość tego samochodu, raczej kwalifikuje go jako samochód typowo miejski. Zwłaszcza, że jeżdżąc po mieście często zdejmujemy nogę z gazu, a rekuperacja w Mini działa bez zarzutu. Każde odpuszczenie pedału gazu skutkuje odczuwalnym przyhamowaniem, które jest związane z odzyskiwaniem energii z kół. Dzięki temu możemy nie tylko opóźnić wyczerpanie akumulatora, ale także właściwe poruszać się korzystając tylko z pedału przyspieszenia. Ciekawostką jest, że nawet stojąc na światłach nie musimy trzymać wciśniętego pedału hamulca – Mini po odpuszczeniu gazu samo wyhamuje aż do zatrzymania się, po czym cierpliwie stoi i czeka na ponowne wciśnięcie przez nas gazu.

Mini Electric SE – ładowanie

Elektryczne Mini można podłączyć do domowego gniazdka, podobnie jak telefon komórkowy. Pełne naładowanie akumulatora zajmuje około 15 godzin. Korzystając z tzw. szybkiej ładowarki naładujemy elektryczka do 80% w 35 minut.

Mini Electric SE
Mini Electric SE, fot. Beata Chojnacka

Mini Electric SE – wrażenia z jazdy

Elektryczna wersja Mini może się pochwalić naprawdę niezłymi właściwościami jezdnymi. Samochód jest krótki (3,84 m), a wysokonapięciowy akumulator został umieszczony pod podłogą, pomiędzy przednimi siedzeniami i pod tylną kanapą, dzięki czemu jest świetnie wyważony. Zakręty pokonuje bardzo sprawnie i jest w pełni przewidywalne. Oczywiście, olbrzymia w tym zasługa szerokiego rozstawu kół i bardzo dobrze zestrojonego, dość twardego zawieszenia, które jednak doskonale radzi sobie z nierównościami nawierzchni.

Mini Electric SE oferuje kierowcy cztery zróżnicowane tryby jazdy: Sport, Komfort, Green oraz Green+. Używanie każdego z nich wiąże się z innym zużyciem energii i innym potencjalnym zasięgiem do przejechania. Najszybciej energia zużywa się w trybie „Sport”. Najwolniej będzie ona zużywana przy trybie „Green+”, ale wówczas trzeba się liczyć z tym, że wyłączone zostaną wszystkie systemy umilające podróżowanie, takie jak np. klimatyzacja czy nawiew.

Mini Electric SE – cena

Ceny Mini Electric SE zaczynają się od 142 000 złotych. Jeśli zdecydujemy się na maksymalnie wyposażoną wersję, to kwota może wzrosnąć nawet powyżej 170 000 złotych.

NA TAK:

  • właściwości jezdne
  • trzymanie się w zakrętach
  • przyspieszenie
  • łatwe ładowanie, stosunkowo krótkie

NA NIE:

  • zasięg
  • cena
  • umieszczenie przełącznika zmiany trybów jazdy

Mini Electric SE – dane techniczne

Moc maksymalna184 KM
Maksymalny moment obrotowy 270 Nm
Przyspieszenie 0-100 km/h7,3 sekundy
Prędkość maksymalna 150 km/h

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze