![](https://www.motocaina.pl/thumbor_image/1920/864/1/0/!2F2021!2F07!2FBez-tytulu-49.jpg)
Kolejni influencerzy szaleją na drogach supersamochodami!
Po tragedii w Warszawie, gdzie patoinfluencer jadący Porsche 911 śmiertelnie potrącił mężczyznę, wydawałoby się, że inni młodzi „twórcy internetowego contentu”, mający dostęp do szybkich aut, zdejmą nogę z gazu. Albo przynajmniej nie będą się chwalić łamaniem przepisów.
Niedawno do sieci trafił filmik nagrany przez youtubera prowadzącego kanał The Mike. Wraz ze znajomymi urządzili sobie przejażdżkę po Wrocławiu, w której udział brały Ferrari F8 Tributo, McLaren 720S, Mercedes-AMG GT R oraz Porsche Panamera GTS. Zdaniem było jak najszybsze dotarcie do wyznaczonego miejsca na mapie.
Mike podkreśla jednak, że po drodze nie wolno przekraczać 80 km/h oraz przejeżdżać na czerwonym świetle. Żartuje też, że trzeba nawet korzystać z kierunkowskazów, co było przytykiem do kolegi, który na co dzień jeździ BMW. Słowem miało być spokojnie i przepisowo.
I rzeczywiście tak było, wszyscy uczestnicy jechali z rozsądnymi prędkościami. Do momentu kiedy para siedząca w Mercedesie-AMG GT R nie wyjechała na obwodnicę Wrocławia. Nie widać prędkościomierza, ale operator krzyczy „210! Jedziemy! Jedziemyyy!”, a samochód przyspiesza. Później kiedy wszyscy spotkali się w punkcie docelowym, zaczęły się wyścigi „na kreskę”. Co prawda na pustym odcinku drogi, znajdującym się na uboczu, ale nadal była to droga publiczna, a od czasu do czasu pojawiają się pojazdy jadące w przeciwnym kierunku.
Cała ekipa chyba uważa, że nie zrobiła niczego złego, ponieważ nikt nie ukrywał twarzy, a tablice rejestracyjne samochodów nie były zamazane. Przyznać trzeba, że postarali się, żeby ich zabawy odbywały się w miejscu jak najbezpieczniejszym i z dala od innych uczestników ruchu drogowego, a w szczególności z dala od pieszych. Nie zmienia to faktu, że nadal była to zabawa w wyścigi na publicznej drodze, a tego trudno nie potępić.
Najnowsze
-
Pachnieć Rolls-Roycem? Teraz można! Marka wprowadza nowy zapach perfum Rolls-Royce Scent
Rolls-Royce, synonim luksusu i wyrafinowania, przenosi doświadczenie podróżowania swoimi samochodami na nowy, zmysłowy poziom. Wprowadzając Rolls-Royce Scent, marka debiutuje z unikalnym konceptem zapachowym, który wzbogaca wnętrze flagowego modelu Phantom o nowy wymiar doznań. -
Citroen C5 X PHEV 225 KM – test. Hybryda, która cię zaskoczy
-
70 990 zł za nowe, spalinowe auto z takim wyposażeniem? MG3 miażdży konkurencję!
-
Chiński desant na polskie drogi – spis modeli i cen. Czy Kowalski z Malinowską wiedzą, co kupują?
-
Masz problem z odpaleniem swojego diesla w mroźny poranek? Te sposoby ci pomogą