Groził bronią kierowcy, bo ten nie pozwolił mu przejechać na czerwonym świetle!
Typowa sytuacja w Polsce na fragmencie drogi z ruchem wahadłowym - kierowca chciał przejechać, pomimo czerwonego światła. Tym razem szybko zrobiło się bardzo groźnie.
W poniedziałek 8 listopada jeden z kierowców jadąc ulicą Wojska Polskiego w Strzelcach Krajeńskich, oczekiwał na zielone światło na zwężeniu ulicy w związku z remontem. Po zapaleniu się zielonego sygnału ruszył, ale po kilkunastu metrach musiał ponownie się zatrzymać, ponieważ drogę na zwężeniu zablokował mu kierowca Seata jadący z przeciwnej strony.
Motocyklista uciekał przed policją. Miał przy sobie narkotyki i broń maszynową!
Po krótkim impasie mężczyzna z Seata wysiadł z samochodu, wyjął przedmiot przypominający broń, przeładował i wycelował w kierunku prawidłowo jadącego kierowcy. Na szczęście ten wykazał się dużym opanowaniem, cofnął i zjechał z drogi agresorowi. Na tym zakończyło się to spięcie, ale nie sama sprawa.
Pieszy spacerował z bronią maszynową, a potem chciał strzelać do kierowcy?
Mężczyzna, któremu grożono przedmiotem przypominającym broń, poinformował policjantów ze Strzelec Krajeńskich o bandyckim wręcz zachowaniu kierowcy Seata. Dzięki nagraniu z kamery zamontowanej w samochodzie pokrzywdzonego, policjanci szybko ustalili kto jest odpowiedzialny za to zdarzenie. Mężczyzna chyba po fakcie przemyślał swoje zachowanie i przewidział, że może być poszukiwany. Próbował ukrywać się w województwie zachodniopomorskim, ale policjanci odnaleźli go i tam. Został zatrzymany w nocy z wtorku na środę (9/10 listopada).
W trakcie zatrzymania znieważał i groził funkcjonariuszom. Dlatego usłyszał w sumie pięć zarzutów – kierowania gróźb z użyciem przedmiotu przypominającego broń w stronę kierowcy oraz znieważenie i grożenie policjantom. Sąd przychylił się do wniosku strzeleckiej prokuratury i zdecydował o areszcie dla 33-latka. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności, odpowie także za złamanie przepisów drogowych. Do sprawy policjanci zatrzymali również 53-latka, który próbował ukryć broń pomagając w ten sposób w zacieraniu śladów.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: