Daymak Spiritus to trójkołowy elektryk, który będzie kopał dla ciebie kryptowaluty!

Czy samochód może „drukować pieniądze”? Kanadyjska firma Daymak twierdzi, że w obecnym świecie i przy obecnej technologii, jest to jak najbardziej realne i grzechem byłoby nie skorzystać z takiej możliwości. Ile będzie można w ten sposób zarobić?

Firma Daymak specjalizuje się w różnej maści pojazdach elektrycznych – od rowerów, poprzez skutery i motocykle, po quady, buggy oraz inne czterokołowce. Głośno było o niej między innymi w 2017 roku, kiedy zaprezentowała elektrycznego gokarta, który rozpędza się do 96 km/h w 1,5 s! Obecnie pracują nad „latającym samochodem” oraz, nieco bardziej przyziemnym, trójkołowym modelem Spiritus.

Pojazd ten jest dwuosobowym elektrykiem, który ma jeździć niczym gokart, zapewniając mnóstwo frajdy obydwu podróżnym, jakich zmieści w swoim wnętrzu. Zapowiadane są dwie wersje – bazowa z zasięgiem na poziomie 300 km oraz odmiana Ultimate, która przejedzie do 480 km i rozpędza się do 96 km/h w zaledwie 1,8 s! Produkcja rozpocznie się w 2023 roku, ale zamówienia można składać już teraz.

Jednym z wielu wyróżników Daymaka Spiritusa ma być wyjątkowo zaawansowana elektronika na pokładzie. Kanadyjczycy chcą ją zaprząc do pracy nie tylko podczas jazdy, ale także na postoju wykorzystując pojazd jako koparkę kryptowalut! Przygotowali nawet specjalną platformę nazwaną Nebula, za pomocą której będzie można rozpocząć kopanie wybranej przez siebie kryptowaluty, a także zarządzać zdobytymi w ten sposób środkami. Funkcja będzie dostępna podczas ładowania pojazdu z sieci lub za pomocą, stworzonej przez firmę Daymak, bezprzewodowej ładowarki. Wystarczać ma również zasilanie zapewniane przez zamontowany na pojeździe panel fotowoltaiczny, ale to prawdopodobnie zależne będzie od tego, ile prądu może w danym momencie wytworzyć.

Ciekawie jesteście pewnie, ile można zarobić na takim kopaniu kryptowalut swoim pojazdem. Czy wystarczy na przykład na miesięczną ratę? Niestety musimy ostudzić wasz entuzjazm. Po pierwsze rynek kryptowalut jest bardzo niestabilny i zarobek nawet w krótkim okresie może się bardzo wahać. Po drugie kryptowaluty są zasobem skończonym i o ile jeszcze kilka lat temu, stosunkowo łatwo było je wykopać, teraz staje się to coraz trudniejsze. Problemem jest też profesjonalizacja rynku, która doprowadziła do powstawania ogromnych farm kryptowalut. A na to wszystko wchodzicie wy z waszym Daymakiem Spiritusem, który… trudno powiedzieć, co będzie potrafił.

Kanadyjczycy nie zdradzili jeszcze specyfikacji podzespołów, jakie mają zamiar wykorzystać na pokładzie swojego trójkołowca i pewnie zostanie to określone dopiero bliżej premiery. Zdecydowanie musi się tam znaleźć mocna karta graficzna, ponieważ to one są wykorzystywane do kopania kryptowalut. Co jednak z tego, skoro profesjonalne koparki mają przynajmniej kilka, a najlepiej kilkanaście takich kart? Kopanie przy użyciu zwykłej konfiguracji sprzętowej jest zbyt wolne, by było opłacalne. Sprawdził to niedawno jeden z redaktorów serwisu Antyweb, wykorzystując jako koparkę high-endowego laptopa Asusa z procesorem Ryzen 9 5900HX oraz, co najważniejsze, topową (w laptopach) kartą graficzną GeForce GTX 3080 (istnieje niewielka szansa, żeby w pojeździe wykorzystano desktopową kartę graficzną). Jak obliczył redaktor przeprowadzający test, w ciągu 24 godzin był w stanie zarobić na czysto 21 zł. Jeśli weźmiecie pod uwagę, że pojazd jest po to, żeby nim jeździć, a nie zawsze na postoju będą warunki, żeby rozpocząć kopanie, ewentualny zarobek będzie groszowy. Aha dodajmy jeszcze tylko, że cena laptopa, na którym przeprowadzano przytaczany test, to obecnie 14 499 zł.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze