Test Seat Alhambra 2.0 TDI 177 KM DSG – zdrowia, szczęścia, pojemności…
W okresie świąt życzymy swoim bliskim wszystkiego, co tylko najlepsze. Chcemy, aby jak najdłużej cieszyli się zdrowiem i w końcu trafili szóstkę w Totolotka. Na liście życzeń figuruje również szczęście oraz wnuki pożądane w hurtowych ilościach. Dlaczego zatem nie dorzucić jeszcze samochodu?
Nadchodzi Nowy Rok. To czas, kiedy w naszych głowach rodzą się liczne plany, które potocznie nazywamy postanowieniami. Jedni po raz kolejny podejmą walkę z czekoladą, inni będą dążyć do sylwetki marzeń. A jak wyglądają postanowienia rodzinne ? Nie wiemy, ale ważne, aby wśród nich był zakup Seata Alhambry.
Już sam wygląd zewnętrzny potrafi wzbudzić respekt. Alhambra wygląda jak centrum handlowe. Potężne rozmiary ładnego nadwozia czynią z tego samochodu rasowego vana. W porównaniu z poprzednią generacją, ta dama nieco bardziej się rozrosła, ale przecież pupa Jennifer Lopez to dzisiaj szczyt seksapilu: największy Seat ma tylne, przesuwane drzwi oraz bagażnik wielkości Ursynowa. Zdaje się, jakby pytał „w czym jeszcze mogę Ci pomóc?”
Wnętrze – aby spełniły się wszystkie marzenia
„Kabina pasażerska” to mało stosowne określenie – wnętrze tego samochodu jest niczym Titanic. „Sięgaj tam, gdzie wzrok nie sięga”. Wodząc oczami po przepastnym wnętrzu słowa „Ody do młodości” nabierają nowego znaczenia. Ale to przede wszystkim miejsce, w którym zadomowiła się niemiecka jakość. Każdy z detali to duch „ojca”: Volkswagena. Zatem jest ładnie, solidnie i po prostu w dobrym guście.
Siedem foteli to czysty komfort i wygoda. Duże i dobrze wyprofilowane skutecznie przepędzają efekty uboczne długich podróży. Order Uśmiechu za fakt, że w drugim rzędzie każde siedzisko jest niezależne (możliwość przesuwania do przodu albo do tyłu). Skóra na fotelach jest gruba i solidnie wyprawiona, ale czyż niemiecka dbałość o detale kogoś jeszcze może dziwić? Jeżeli zdecydujemy się na wariant 5-osobowy Alhambry, do naszej dyspozycji pozostanie bagażnik o pojemności bunkra z czasów II Wojny Światowej – 809 litrów (do rolety bagażnika).
Ten imponujący wynik możliwy jest do osiągnięcia dzięki temu, że trzeci rząd siedzeń chowa się głęboko w podłogę. Po rozłożeniu (za pomocą jednej ręki) tych dwóch dodatkowych foteli, jego pojemność skurczy się do 267 litrów. Dostęp do bagażnika gwarantuje elektrycznie otwierana klapa o powierzchni Związku Radzieckiego. Za pomocą pilota wprawimy w ruch również boczne drzwi samochodu. Są tak czułe, że wystarczy aby napotkały subtelny opór dłoni i proces zamykania automatycznie jest przerywany. Jednym słowem Alhambra nikomu krzywy, nawet dzieciom, nie wyrządzi. A jaką kulturą wykaże się na drodze?Jazda – aby uśmiech nie schodził Ci z twarzy
Producent uwierzył, że „kochanego ciała nigdy za wiele”. W efekcie masa własna tego samochodu osiągnęła pułap 1851 kilogramów. Do wprawienia pojazdu w ruch użyto wysokoprężnego silnika o pojemności 2 litrów i mocy 177 KM. Jak się okazało po kilku przejechanych metrach taki dobór liczby koni był słuszną decyzją. Spory moment obrotowy (380 Nm) jest dostępny już od 1750 obr/min, dzięki czemu nie czekamy w nieskończoność na poczucie przyspieszenia. Nie usłyszymy przy tym odgłosów pracy jednostki. Kabina pasażerska została tak dobrze wyciszona, że nawet podczas sporych prędkości osiąganych w trasie można się poczuć jak w bibliotece. Aby komfortu stało się zadość, do zamontowano w tej konfiguracji 6-biegową, dwusprzęgłową skrzynię DSG – prawdziwy niemiecki majstersztyk. Kto jeszcze nie miał okazji zapoznać się z tym wynalazkiem, musi nadrobić to jak najszybciej. Praca tego automatu to prawdziwy hokus-pokus: biegi wskakują tak szybko i dyskretnie, że moment ich zmiany jest wręcz niewyczuwalny. Do wyboru jest również tryb pracy skrzyni: Sport oraz łopatki umieszczone przy sporej kierownicy. Po wyborze tej opcji silnik zakłada dresy i przeobraża się w sportowca, a wskazówka obrotomierza galopem biegnie w kierunku czerwonego pola. Nie trzeba chyba jednak nikogo przekonywać, że ten samochód sportów nie lubi uprawiać. Tryb okaże się przydatny w trasie, podczas wyprzedzania, kiedy zechcemy sięgnąć po maksymalną moc (dostępną od 4200 obr/min).
Na słowa pochwały zasługuje również zawieszenie – zestrojone miękko i komfortowo, niczym futrzane bambosze. Podczas długich podróży rozkocha w sobie wszystkich obecnych na pokładzie. Wcześniej jednak pasażerów trzeba będzie dobudzić – cisza oraz wygoda wnętrza mają 100-procentową skuteczność w utulaniu do snu.
Podsumowanie – wszystkiego, co tylko najlepsze
Seat Alhambra jest ogromny, solidnie wykonany i świetnie się prowadzi. Poruszanie się nim w ciasnych parkingach przypomina prowadzenie King Konga, ale podczas długiej trasy Alhambra nie ma sobie równych. Ogromny bagażnik, przepastne wnętrze oraz milion praktycznych rozwiązań – to zdecydowanie coś więcej, niż tylko samochód: to must have każdej dużej rodziny. Mimo sporej masy oraz obecności automatu zużycie paliwa w cyklu miejskim zatrzymało się w naszym teście na niecałych 8 litrach oleju napędowego, zatem w życiu codziennym ten samochód nie będzie rujnować naszego budżetu. Zanim jednak Alhambra zostanie członkiem rodziny, na jej zakup trzeba przygotować minimum 100 800 złotych (wersja z benzynowym silnikiem 1.4 TSI o mocy 150 KM). Ceny testowanego egzemplarza zaczynają się od 142 500 złotych – cóż, za wygodę trzeba płacić… Niemniej jednak każdej polskiej rodzinie życzymy, aby mogła sobie na Seata Alhambrę pozwolić.
Na TAK:
– ogromna kabina pasażerska
– elastyczny silnik wysokoprężny
– dobrze przemyślana ergonomia wnętrza
– ogromny bagażnik
– łatwość we wsiadaniu oraz rozkładaniu trzeciego rzędu siedzeń
Na NIE:
– wysoka cena
– zbyt mały schowek w podłokietniku
Seat Alhambra 2.0 TDI 177 KM DSG dane techniczne:
Silnik – wysokoprężny, turbodoładowany, 4-cylindrowy TDI
Pojemność – 1968 cm3
Moc – 177 KM przy 4200 obr/min
Moment obrotowy – 380 Nm przy 1750-2500 obr/min
Skrzynia biegów – automatyczna, dwusprzęgłowa DSG
Napęd – na przednią oś
Masa własna (wersja 5-miejscowa/7-miejscowa) – 1800/1851 kg
Pojemność bagażnika (5miejsc/7 miejsc) – 809/267 litrów
Maksymalna prędkość – 208 km/h
Pojemność zbiornika paliwa – 73 litry
Długość/szerokość/wysokość – 4854/1904/1753 mm
Najnowsze
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Volvo EX30, najmniejszy SUV szwedzkiej marki, udowadnia, że bezpieczeństwo nie jest kwestią rozmiaru. Model ten właśnie uzyskał maksymalną, pięciogwiazdkową ocenę w najnowszych testach bezpieczeństwa Euro NCAP, potwierdzając tym samym zaangażowanie szwedzkiej marki w zapewnienie najwyższych standardów bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zwłaszcza w wymagających warunkach miejskich -
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
-
Nowa Toyota Hilux Mild-hybrid 48V od 170 900 zł netto
-
Dacia Duster z tytułem CAR OF THE YEAR POLSKA 2025
-
To auto kończy właśnie 10 lat – było pierwszą hybrydą coupe tej japońskiej marki
Zostaw komentarz: