Sztuczna inteligencja i pojazdy autonomiczne nie lubią deszczu?
Nie tylko kierowcom trudniej się prowadzi podczas opadów atmosferycznych. Okazuje się, że problemy z jazdą w takich warunkach ma także sztuczna inteligencja.
Paradoksalnie do największej liczby wypadków drogowych dochodzi podczas dobrych warunków atmosferycznych. Brak opadów, sucha nawierzchnia i ładna pogoda to warunki, które statystycznie sprzyjają przekraczaniu dozwolonych limitów prędkości. Prędkość zaś jest głównym czynnikiem determinującym wypadki drogowe w Polsce, wynika z analiz Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS.
To, że do zdarzeń drogowych dochodzi rzadziej w miesiącach jesienno-zimowych, które charakteryzują się wzmożoną liczbą opadów deszczu czy śniegu, wynika z tego, że jeździmy wolniej. Ograniczona widoczność, zaparowane szyby, problemy z trakcją i hamowaniem na zalanej lub zaśnieżonej drodze powodują, że kierowcy zdejmują nogę z gazu. Co ciekawe, badania systemów autonomizujących dowodzą, że problem z „komfortem” jazdy podczas złych warunków atmosferycznych mają także pojazdy samojezdne.
To z jednej strony może wydawać się zaskakujące, z drugiej zaś jest symptomatyczne. Zaskakujące dlatego, że w zamierzeniu inteligentne pojazdy mają być doskonalsze i bezpieczniejsze, bo będą pozbawione ludzkich słabości. Zaś symptomatyczne, ponieważ każda pionierska technologia napotyka pewne ograniczenia lub bariery i tak właśnie jest w przypadku pojazdów autonomicznych i wspomnianego deszczu, argumentuje prof. Marcin Ślęzak, dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego.
Czytaj: Motocaina w walce ze sztuczną inteligencją, czyli MC vs AI
Badania ITS realizowane w ramach projektu „AV-PL-ROAD – Polska droga do automatyzacji transportu drogowego” (w konsorcjum z Ministerstwem Infrastruktury i Politechniką Warszawską), wskazują na szereg czynników, które obecnie stanowią przeszkodę dla dynamicznego rozwoju technologii pojazdów samojezdnych. Pomijając szereg zagadnień natury prawnej, do rozwiązania pozostają niedociągnięcia organizacyjne i technologiczne, takie jak budowa niezbędnej infrastruktury cyfrowej w standardzie 5G, rozwój inteligentnych miast, bezpieczeństwo danych, zakłócenia elektromagnetyczne, kalibracja systemów do płynnej i jednocześnie bezpiecznej jazdy czy też przywołany problem jazdy w trudnych warunkach pogodowych.
Sztuczna inteligencja autonomicznego samochodu wykorzystuje do kierowania szereg czujników, w tym: radary, LIDAR-y, sensory ultradźwiękowe i kamery. Dzięki nim wykrywa inne pobliskie obiekty i podejmuje samodzielne decyzje o wszelkich aspektach jazdy. System sztucznej inteligencji próbuje śledzić i przewidywać, co będą robić inne samochody, niezależnie od tego, czy są kierowane przez komputer czy przez człowieka. Nie oznacza to jednak, że podczas deszczu lub śniegu samojezdne pojazdy, mimo rozbudowanej elektroniki, poradzą sobie lepiej, niż przysłowiowy Kowalski. Trudne warunki pogodowe stanowią dla inteligentnych pojazdów, podobnie jak dla ludzi, dodatkowe wyzwanie. Dzieje się tak dlatego, że zakłócenia w funkcjonowaniu LIDAR-u (najdokładniejszego czujnika laserowego na pokładzie samochodu samojezdnego) np. przez złe warunki pogodowe, są niwelowane za pomocą mniej dokładnych radarów i kamer. Nie bez przyczyny większość testów drogowych takich pojazdów realizowana jest w miejscach, gdzie przez większość czasu jest słonecznie, np. w Kalifornii, Arizonie czy Teksasie, zauważa prof. Ślęzak.
Przeczytaj także: Sztuczna inteligencja w transporcie – czy maszyny i komputery zastąpią ludzi za kilka lat?
Oczywiście nie świadczy to, że inteligentny pojazd nie ruszy z miejsca w trakcie deszczu lub zatrzyma się na środku drogi podczas obfitych opadów śniegu. Ruszy i będzie jechał dalej, tyle że wolniej niż auta kierowane przez kierowców. Czynnikiem, który będzie go dodatkowo spowolniał będą pozostali użytkownicy dróg – ludzie i ich zachowawcza, a nawet nieprzewidywalna jazda. Należy zatem oczekiwać, że pojazdy samojezdne (choć z założenia bezpieczniejsze, bo powinny zredukować liczbę wypadków o ok. 30 proc.) przynajmniej w początkowej fazie ich popularyzacji będą generować uliczne korki.
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: