Kolejny samochód utknął na feralnym przejeździe kolejowym. Tragedia wisiała w powietrzu
Przejazd kolejowy w Puszczykowie owiany jest złą sławą, po tym kiedy uwięziona została na nim karetka i w wypadku zginęły dwie osoby. Tymczasem nie jest to „wina” przejazdu.
Takich miejsc są w Polsce tysiące i każdego roku dochodzi na nich do bardzo groźnych sytuacji. Niemal zawsze wina nie leży po stronie infrastruktury, jakiejś usterki albo po stronie dróżnika. Prawie wszystkie takie sytuacje to następstwa zachowania kierowców, którzy nie rozumieją czerwonego światła i nie wiedzą co oznaczają opadające rogatki.
Tragiczny wypadek karetki na przejeździe w Puszczykowie. Czy musiało do niego dojść?
Tak było rok temu na przejeździe w Puszczykowie, kiedy kierowca karetki zignorował nakaz zatrzymania się i wjechał na tory pomimo czerwonego światła i zamykających się rogatek. Ani on, ani nikt z obsługi karetki nie wpadli na to, żeby wyłamać zapory. Żeby próbować je podnieść. Żeby zrobić cokolwiek. Kierowca jedynie ustawił karetkę wzdłuż torów, przodem do zbliżającego się pociągu. On przeżył. Lekarz i ratownik medyczny nie.
Zablokowała autem przejazd kolejowy. Jak do tego doszło?
Na poniższym nagraniu macie podobną sytuację. Tym razem to kierowca osobówki wjechał na przejazd i nie miał możliwości opuszczenia go. Różnica polega na tym, że pojawiły się próby podniesienia półzapory (które powinno dać się bez wysiłku wyłamać). Ostatecznie kierowca ustawił się wzdłuż torów, ale nie na nich, tylko obok. Nie było to ustawienie idealne, ale pozwoliło pociągowi na bezpieczny przejazd, tym bardziej że maszynista zdołał się zatrzymać i minął osobówkę z niewielką prędkością.
Mężczyzna przecisnął się przez rogatki i wszedł prosto pod pociąg
Zwróćmy jeszcze uwagę na początek nagrania – przejeżdża pociąg, rogatki zaczynają się unosić, ale zatrzymują i po kilku sekundach ponownie opadają. Kierowca samochodu z naprzeciwka zauważył to i pozostał na swoim miejscu. Bohater nagrania za bardzo się spieszył, żeby czekać. Mógł za ten pośpiech zapłacić najwyższą cenę.
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: