Jak jest jakość powietrza w stolicy? Wykrywają to auta elektryczne ze specjalnymi czujnikami
onad 100 tys.kilometrów przejechały po Warszawie elektryczne auta z czujnikami Airly. Dzięki bezemisyjnej jeździe do atmosfery nie trafiło blisko 14 ton C02, a warszawiacy zyskali najdokładniejszą, aktualizowaną w czasie rzeczywistym, mobilną mapę smogu na świecie. Po raz pierwszy jakość powietrza poznali mieszkańcy Pragi Północ, gdzie nie było dotąd czujnika stacjonarnego.
Na Pradze Północ od 5 marca do 25 maja wykonano aż 1 milion 380 tysięcy pomiarów jakości powietrza dzięki samochodom innogy go! użytkowanym przez mieszkańców w ramach projektu. Dane pokazały, że jakość powietrza w tej dzielnicy była gorsza, niż w sąsiadującym z nią Śródmieściu i Żoliborzu. Dokładność przestrzenna pomiarów dokonanych za pomocą czujników mobilnych Airly umożliwiła również identyfikację hotspotu czyli największego lokalnego miejsca zanieczyszczenia powietrza dzielnicy. Zazwyczaj koncentrował się on w rejonie stacji kolejowej Warszawa-Praga.
Przypomnijmy, że w stolicy znajduje się tylko kilka oficjalnych punktów pomiaru zanieczyszczenia powietrza, z których dane udostępnia Urząd Miasta Warszawy. Pomiar innogy go! i Airly to uniwersalne rozwiązanie, które dostarcza informacji o smogu z dzielnic i okolic Warszawy, które do tej pory nie były oznaczane w pomiarach stacjonarnych. Oprócz Pragi Północ dokładniejsze informacje o zanieczyszczeniu powietrza zyskali m.in. mieszkający w Falenicy, Konstancinie Jeziornie, Otwocku, Ożarowie Mazowieckim, Ząbkach, Markach. Wcześniej musieli oni polegać na odczytach z czujników często oddalonych o wiele kilometrów.
Mobilne czujniki nie tylko zapewniły pomiar we wszystkich dzielnicach Warszawy – w tym dla Pragi Północ, gdzie nie było stacjonarnego pomiaru jakości powietrza – mówi Marcin Gnat, communication & PR manager Airly. Umożliwiły również znacznie dokładniejsze zobrazowanie w przestrzeni jakości powietrza w Warszawie. Pozwoliły zidentyfikować hotspoty zanieczyszczenia powietrza, związane z lokalną emisją, dając znacznie lepszy obraz zjawiska smogu – podkreśla.
Pokazuje to poniższa mapa po prawej, wykonana na podstawie zagregowanych pomiarów z czujników w samochodach innogy go! Widać na niej hotspoty i daje znacznie lepszy obraz sytuacji, niż mapa po lewej, opracowana wyłącznie na podstawie danych z czujników stacjonarnych.
Unikatowa dokładność – 108 tys. odczytów na dobę
25 aut innogy go! aktualizuje Mapę Smogo!wą od 5 marca br. Dane zebrane przez samochody widoczne są na żywo, na dynamicznie generowanej mapie, na stronie airly.eu/mapasmogowa oraz w aplikacjach mobilnych na systemy Android i iOS. Na mapie można śledzić auta i trasy. Ich kolory, pokazują poziom smogu w danym miejscu. Czerwony oznacza wysoki, zielony – niski. Dane dotyczą najbardziej szkodliwych dla zdrowia pyłów PM1, PM 2.5, PM10, aktualnej temperatury, ciśnienia i wilgotności powietrza.
Mapa Smogo!wa była aktualizowana z niezwykłą dokładnością: 25 czujników daje wynik 144 tys. odczytów w ciągu doby (jedno auto – 4 odczyty na minutę). Przykładowo 29 marca, kiedy jakość powietrza była najgorsza od momentu uruchomienia akcji, dzienna liczba sesji na stronie airly.eu osiągała wynik do 3 tysięcy. Od czasu uruchomienia Mapy Smogo!wej podczas jazdy i postoju auta zrealizowały 31 mln 392 tys. pomiarów.
Wierzymy, że Mapa Smogo!wa to przełomowy projekt na skalę światową – mówi Andrzej Popławski, head of e-mobility w innogy Polska. – Pokazuje mieszkańcom Warszawy informacje o zanieczyszczeniu powietrza w mieście i okolicach, których wcześniej nie mieli. Ułatwia podejmowanie codziennych decyzji, by być najmniej narażonym na smog: czy i gdzie można pobiegać lub wyjść na spacer – dodaje.
W kontekście ostatnich wydarzeń warto podkreślić, że również ze względu na pandemię, czyste powietrza ma duże znaczenie dla zdrowia płuc. Potwierdzono, że słaba odporność i choroby układu oddechowego, mogą wpłynąć na negatywny przebieg COVID-19. Stąd informacje dostarczane przez Mapę Smogo!wą mają dla wielu duże znaczenie.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: