
Ferrari Omologata – unikatowy egzemplarz na specjalne zamówienie. Przyspiesza do setki w 2,9 sekundy!
Ferrari Omologata jest jedyne w swoim rodzaju. Powstał tylko jeden egzemplarz tego samochodu i to na specjalne życzenie klienta. Oparty jest na modelu 812 Superfast.
Ferrari Omologata stanowi hołd dla historycznych samochodów wyścigowych Ferrari, ale jego projektanci postanowili nie zapuszczać się zbytnio w klimaty retro.
Wykończony w pięknym kolorze Rosso Magma, Omologata to dziesiąty, jedyny w swoim rodzaju (tzw. „one-off”) samochód, oparty na przedniosilnikowej platformie z jednostką V12, który Ferrari zbudowało od 2009 roku.
Dwa lata, tyle zajęło stworzenie Ferrari Omologata, od momentu ukończenia przez projektanta pierwszego szkicu do jego premiery we wrześniu 2020 roku.
Ferrari Omologata pod pięknie wystylizowanym nadwoziem skrywa technikę modelu 812 Superfast. Oznacza to, że pod maską drzemie ukryty 6,5-litrowy silnik V12 dostrojony do rozwijania mocy 789 KM, który we współpracy z 7-biegową przekładnią automatyczną przekazującą napęd na tylne koła pozwala osiągać setkę w 2,9 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi imponujące 340 km/h. Mimo tych typowo sportowych osiągów Omologata pozostaje luksusowym Gran Turismo.
W Ferrari Omologata, zgodnie z życzeniem klienta, przebudowano niemal każdy panel nadwozia, dzięki czemu karoseria stała się bardziej obła i jeszcze bardziej przysadzista. Z oryginału zachowała się jedynie przednia szyba oraz reflektory. Ferrari stworzyło nowy odcień czerwieni dla emblematu „7”, widniejącego na obu drzwiach i na masce oraz dla paska biegnącego pod przednią szybą, łączącego panele wahaczy. Dlaczego akurat „7”? Nie wiemy, ale bardzo wątpimy, aby numer ten został wybrany losowo.

Przeczytaj też: Miejsce, gdzie w żyłach płynie nam benzyna, a nie krew… czyli czemu każdy motomaniak powinien odwiedzić Maranello
Wnętrze również zyskało bardzo indywidualny charakter. Elektrycznie sterowane i wentylowane fotele wykończono niebieską skórą i jeansem. Oczywiście nie brakuje również włókna węglowego, aluminium i Alcantary. Na uwagę zasługują również 4-punktowe, szelkowe pasy bezpieczeństwa i wstawki ozdobione farbą zawierającą skruszone pokrywy silników wyścigowych Ferrari z lat 50, i 60.
Cena Ferrari Omologata pozostaje tajemnicą, tak samo jak tożsamość jego właścicela. Nie ma jednak wątpliwości, że z uwagi na swój niepowtarzalny charakter, samochód z każdym dniem będzie wart coraz więcej, a właściciel będzie cieszyć się niesamowitymi wrażeniami z jazdy.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: