Elegant Lady Riders, klub motocyklowy z Ohio

Necie Ford najbardziej na świecie ceni sobie trzy rzeczy: przyjaźń, jazdę na motocyklu i wykorzystywanie okazji, by zrobić coś dobrego. Postanowiła połączyć te trzy pasje, tworząc klub motocyklowy dla kobiet „Elegant Lady Riders”.

Necie Ford mieszka w Zanesville, w Ohio. Jej mąż od lat jest członkiem różnych klubów motocyklowych, jednak Necie zawsze brakowało poczucia przynależności. „Elegant Lady Riders” liczy sobie obecnie siedem członkiń, pięć kolejnych jest na liście kandydatek. Necie nie zastanawiała się jeszcze, jak duża powinna być to grupa, ale generalnie uważa, że im więcej, tym weselej. Marzy jej się ekipa kilkudziesięciu riderek i zasięg wybiegający daleko poza granice Zanesville. Podstawą mają być wspólne przejażdżki i miłe spędzanie czasu razem, ale nie tylko. Necie pragnie, żeby jej inicjatywa przyniosła coś dobrego: zamierza zorganizować wyprawę motocyklową połączoną ze zbieraniem funduszy na rzecz chorych na Alzheimera i dzieci z zespołem Downa.

Jedną z pierwszych członkiń klubu jest Deborah Leverette, która jeździ na motocyklu od osiemnastego roku życia. Nie jest to pierwszy klub, do którego należy, ale do tej pory trafiała do grup w większości składających się z mężczyzn. Kiedy zaczynała swoją przygodę z motocyklami, kobiet na jednośladach było niewiele.

Elegant Lady Riders, motocyklistki w bieli
fot. materiały prasowe

Największy problem, jak mówi Necie, to organizacja czasu. Wszystkie członkinie klubu mają rodziny i aktywne życie zawodowe. Czasami trudno zebrać je tym samym czasie. Pomimo tych przeszkód, w obecnym sezonie panie odbyły już pięć wypraw i kolejne dwadzieścia mają zaplanowanych.

Wiceprezeską klubu jest Vissy Means. Ona również wraz z mężem należała w przeszłości do różnych stowarzyszeń, jeździ bowiem od lat 80. Nigdy jednak nie czuła się do końca na miejscu.

„Nie byłyśmy prawdziwą częścią klubu, nie oznaczało to jednak mniejszej liczby obowiązków. Kiedy trzeba było coś załatwić, zorganizować, nagle mężczyźni sobie o nas przypominali” – mówi.

Dla Vissy Means najwspanialsze w jeździe na motocyklu jest poczucie nieskrępowanej wolności. Nic nie jest w stanie równać się z podziwianiem pejzażu z perspektywy siodełka.

„Cel nie ma tak naprawdę znaczenia” – stwierdza. Zgodnie z jej sugestią panie zrezygnowały z popularnej czerni i wszystkie ubierają się na biało. Elegant Lady Riders są widoczne już z daleka!

Necie Ford czerpie szczególną radość z rozmaitości ludzi, których spotyka dzięki swojej pasji. A jeśli wszystko to można połączyć z działaniem w dobrej sprawie, to czy może być coś przyjemniejszego?

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze