Co wpływa na popularność samochodów elektrycznych?
Kierowcy chcieliby, aby cena samochodów elektrycznych wynosiła 130 000 złotych. Powinny się one ładować średnio 31 minut i mieć zasięg przynajmniej 469 km.
Opublikowane przez Castrol nowe badanie powstało na podstawie opinii konsumentów, opiekunów flot oraz liderów przemysłu motoryzacyjnego na całym świecie. Jego celem było zbadanie, jakie czynniki mają wpływ na decyzje kierowców dotyczące zakupu pojazdów elektrycznych. Mandhir Singh, dyrektor generalny Castrol, wyjaśnia:
W przypadku branży motoryzacyjnej, na którą pandemia koronawirusa miała znaczny wpływ, samochody elektryczne mogą odgrywać główną rolę w przyspieszeniu redukcji emisji dwutlenku węgla. Badanie przeprowadzone przez Castrol wykazało, że konsumenci mają pozytywne nastawienie do przejścia na samochody elektryczne do 2024 roku, jednak aby to pozytywne nastawienie przełożyło się na decyzje dotyczące zakupów, musimy się bardziej zaangażować w ten proces. Trzy warunki wynikające z badania jasno wskazują, na czym branża motoryzacyjna powinna się skupić, aby zwiększyć tempo „rewolucji elektrycznej”.
Badanie Castrol opiera się na ośmiu rynkach pojazdów elektrycznych na świecie (Chiny, Francja, Niemcy, Indie, Japonia, Norwegia, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone) i analizuje pięć kluczowych wyzwań, z którymi należy się zmierzyć, aby wspierać dalszy rozwój rynku samochodów elektrycznych. Wyjaśnia ponadto różnice priorytetów konsumentów i opiekunów flot.
Przede wszystkim cena
Cena jest głównym czynnikiem wpływającym na tempo popularyzacji samochodów elektrycznych. 63% badanych twierdzi, że zakup samochodu elektrycznego przekracza obecnie ich budżet. Badania dowiodły, że błędne wyobrażenia na temat kosztów konserwacji mogą powstrzymywać konsumentów przed przejściem na samochód elektryczny, ponieważ 65% z nich uważa, że utrzymanie samochodu elektrycznego jest bardziej kosztowne niż pojazdu z silnikiem spalinowym.
Chociaż kwota 130 000 złotych jest punktem krytycznym, biorąc pod uwagę średnią światową, różni się ona w zależności od rynku. Przeciętny japoński konsument jest gotów zapłacić maksymalnie 160 000 PLN złotych podczas gdy konsumenci brytyjscy nie chcą przekraczać 110 000 złotych.
Krótszy czas ładowania
Konsumenci uznali czas ładowania za drugą najważniejszą barierę dla popularyzacji samochodów elektrycznych. Średni maksymalny czas ładowania, jaki osoby biorące udział w badaniu uznały za możliwy do zaakceptowania, wynosi 31 minut. Dwóch na trzech konsumentów uważa, że pojazdy elektryczne będą dominować na drogach tylko, gdy ich naładowanie będzie zajmowało w przybliżeniu tyle samo czasu, co napełnienie zbiornika paliwem w przypadku pojazdów spalinowych.
Przeczytaj też: Ponad 7 tysięcy samochodów z napędem elektrycznym jeździ po polskich drogach
Odpowiedni zasięg
Zasięg jest trzecim co do ważności czynnikiem dla konsumentów. Trzy z pięciu badanych osób obawiają się, że może to być istotną przeszkodą w popularyzacji samochodów elektrycznych. Przeciętny kierowca oczekuje, że po jednym ładowaniu będzie mógł pokonać 469 km, czyli w przybliżeniu odległość z Londynu do Paryża. Jest to zaledwie 72 km więcej, niż specjaliści z branży samochodów elektrycznych mogą zaoferować już teraz (zgodnie z odpowiedziami, jakich udzielili w ankiecie).
Dwóch na trzech konsumentów biorących udział w badaniu korzysta jednak z samochodu głównie podczas dojazdów do pracy lub na krótkich trasach. Może to oznaczać, że właśnie „niepokój dotyczący zasięgu” sprawia, iż preferują oni pojazdy mogące pokonać znaczną odległość na jednym ładowaniu.
2024 — rok samochodów elektrycznych?
Z badania wynika, że kierowcy rozważają zakup samochodu elektrycznego do 2024 roku. Niemal dwie trzecie (61%) badanych osób mówi jednak, że woli „poczekać i zobaczyć, jak sytuacja się rozwinie”. Z kolei ponad połowa (54%) opiekunów flot mówi, że czekają, aż konkurencja przejdzie na samochody elektryczne, zanim podejmą decyzję.
Podsumowując, zmniejszenie kosztów i czasu ładowania pojazdów elektrycznych przy jednoczesnym zwiększeniu zasięgu, infrastruktury i oferty pojazdów będzie mieć decydujące znaczenie dla przekonania konsumentów do zmiany.
Aby większość społeczeństwa szybko przeszła na samochody elektryczne, cena takich pojazdów nie może przekraczać 130 000 złotych), czas ładowania 31 minut, a ponadto muszą one zapewniać zasięg 469 km na jednym ładowaniu.
Przeczytaj też: Czy właściciele samochodów elektrycznych i hybrydowych typu plug-in mogą zasilać swoje auta energią elektryczną ze źródeł odnawialnych?
Szacuje się, że rynek pojazdów elektrycznych może być wart 367 miliardów dolarów rocznie do 2025 roku, jeśli zostaną spełnione wszystkie trzy wymienione wyżej warunki. Oprócz tego znaczenie ma także odpowiednia infrastruktura: 70% ankietowanych konsumentów uważa, że większość nowych samochodów będzie miała napęd elektryczny, gdy stacje ładowania będą tak łatwo dostępne jak stacje paliw.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
samochód dla Kowalskiego za 130.000 zł. Trzeba zarabiać w euro tyle, ile zarabia się w złotych.