Na polskim rynku jest coraz więcej samochodów używanych, których historii nie da się sprawdzić. Jakie modele dominują?
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy na polskim rynku pojawiło się jeszcze więcej starszych używanych samochodów niż dotychczas. W ofercie było 66 proc. samochodów starszych niż 10 lat. W większości są to auta importowane, których historii nie można zweryfikować.
Najczęściej były to samochody w wieku około 17 lat, o przebiegu ponad 230 tysięcy kilometrów, które często nie spełniają aktualnych norm bezpieczeństwa i są po poważnych wypadkach. Z drugiej strony w ofertach sprzedaży było mniej niż 15 proc. samochodów poniżej piątego roku życia. Samochody w tym wieku można kupić taniej w komisach, a te powyżej dziesiątego roku życia są tańsze u osób prywatnych.
Podział według wieku aut używanych w ofertach sprzedaży na polskim rynku w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, to: 15 proc. aut do 5 lat, 20 proc. aut w wieku od 5 do 10 lat, 31 proc. aut pomiędzy 10 a 14 rokiem życia oraz 34 proc. aut starszych niż 15 lat. Wśród samochodów niemal nowych było tylko 19 proc. aut importowanych. Były to w większości modele samochodów z wyposażeniem niedostępnym w Polsce. Ponad 50 proc. samochodów w wieku powyżej 5 lat jest sprzedawanych osobom fizycznym poza komisami.
W przypadku samochodów poniżej 5 roku życia jest to mniej niż 19 proc. Jeśli chodzi o popularność samochodów w poszczególnych kategoriach wiekowych, ranking koresponduje również z popularnością samochodów w okresie ich największej świetności. Dlatego Opel Astra dominuje na pierwszym miejscu w wieku poniżej 15 lat, podczas gdy Audi A4 jest liderem w starszych samochodach.
Wśród marek Volkswagen prowadzi w trzech kategoriach, które Opel wyprzedził jedynie w kategorii samochodów od 10 do 14 lat. W przypadku Volkswagena, Opla czy Audi udział w całej ofercie rośnie wraz z wiekiem. Odwrotnie jest w przypadku Forda lub Skody, które, wręcz przeciwnie, procentowo maleją wraz z wiekiem.
Żródło: AAA Auto
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: