Piotr Biesiekirski z dobrym wynikiem ukończył motocyklowe mistrzostwa Europy Moto2
18-letni Piotr Biesiekirski wywalczył swój najlepszy w karierze rezultat w motocyklowych mistrzostwach Europy Moto2. Jedyny Polak w stawce ukończył we wtorek otwierający sezon wyścig w portugalskim Estoril na piątej pozycji.
Zawodnik ekipy Euvic Stylobike zakwalifikował się do wtorkowych wyścigów z szóstym czasem, a następnie wystrzelił ze startu do pierwszego z nich, przebijając się w pierwszym zakręcie na drugą pozycję. Choć wkrótce spadł na ósmą lokatę, warszawianin był w stanie awansować ponownie na piąte miejsce, co jest jego najlepszym wynikiem w motocyklowych mistrzostwach Europy Moto2.
Kilka godzin później 18-latek zajął siódmą pozycję w drugim wyścigu, po zaciętej walce do samej mety o zaledwie sekundę rozmijając się z czwartą lokatą. Dzięki temu po dwóch z jedenastu tegorocznych startów Biesiekirski zajmuje wysokie, piąte miejsce w klasyfikacji generalnej z dorobkiem dwudziestu punktów. Dwa kolejne wyścigi ME Moto2 odbędą się już w poniedziałek na innym portugalskim torze, Portimao.
Jestem bardzo zadowolony, ponieważ to mój najlepszy weekend w Moto2 – powiedział Piotr Biesiekirski. – Po bardzo udanych kwalifikacjach, do pierwszego wyścigu ruszyłem idealnie i wystrzeliłem na drugą pozycję. Później kilka razy za bardzo opóźniłem hamowanie, przez co na pierwszych dwóch okrążeniach straciłem kilka sekund. Dokładnie tyle, ile ostatecznie zabrakło mi do podium, ale mimo wszystko jestem zadowolony. Piąte miejsce to bowiem mój najlepszy rezultat w Moto2, a dziesięć sekund to moja najmniejsza do tej pory strata do zwycięzcy. Drugi wyścig był nieco trudniejszy, bo po starcie dość mocno uderzył we mnie jeden z rywali, co kosztowało mnie sporo czasu. Byłem jednak w stanie odrobić straty i przebić się do grupy walczącej o czwarte miejsce. To był bardzo intensywny weekend, ale mamy teraz dwa dni na regenerację przed rundą w Portimao. To niesamowity tor, na którym liczę na kolejny udany weekend.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: