Przód w nowych Oplach już nie będzie taki sam. Producent właśnie pokazał Opel Vizor!
Nowy Opel Mokka będzie pierwszym modelem, który pokaże nowe oblicze niemieckiej marki. Opel Vizor zakrywa nową „twarz” Opla, w naturalny sposób łącząc w jednym module grill, reflektory i logo marki.
Legendarny Opel Manta pierwszej generacji był inspiracją dla pierwotnej koncepcji tego eleganckiego motywu: dla nowej Mokki projektanci dosłownie na nowo odkryli grill Manty z dwoma modułami reflektorów na czarnej powierzchni, obramowanymi cienką chromowaną listwą.
Przednia osłona nowej Mokki rozciąga się płynnie w poprzek przodu pojazdu pod maską, wizualnie powiększając jej szerokość, i porządkuje pas przedni z mniejszą ilością elementów. Żadne zbędne zdobienie nie przeszkadza w skupieniu uwagi na czystej, gładkiej powierzchni, która doskonale integruje światła przednie. W centrum dominuje legendarne logo Opla z błyskawicą. Wygląda czysto, precyzyjnie i technicznie, doskonale pasuje do nowej Mokki, która będzie wyposażona wyłącznie w wysokiej jakości lampy LED, a także najnowszej generacji reflektory matrycowe IntelliLux LED® – to prawdziwa innowacja w tym segmencie rynku. Opel Vizor stanie się znakiem rozpoznawczym wszystkich modeli Opla w rozpoczętej dekadzie, z założeniem dalszego łączenia najlepszych technologii.
Mokka kolejnej generacji po raz pierwszy zaprezentuje nowy wzór przedniego i tylnego widoku przyszłych modeli Opla. W stylistyce kompasu dwie osie przecinają się z błyskawicą Opla w środku, dzięki czemu logo marki staje się coraz bardziej centralnym elementem. Ostrzejsze i wyraźniejsze przetłoczenia przedniej maski, typowe dla najnowszych pojazdów marki Opel, przechodzą poniżej logo błyskawicy i wyznaczają oś pionową. Charakterystyczne światła do jazdy dziennej LED w kształcie skrzydła, którą zachowają również wszystkie przyszłe modele Opla, symbolizuje oś poziomą.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: