Toyota Celica VI to samochód dla entuzjastów. Praktyczny poradnik przed zakupem
Jesteś entuzjastą motoryzacji i chcesz mieć kultowe auto? Toyota Celica VI to samochód, który łączy atrakcyjny wygląd, radość z jazdy i technologie sprawdzone w motorsporcie. Na co należy zwrócić uwagę, szukając tego modelu?
Szósta generacja Celiki (1994-1999) będzie miała ponad 20 lat, a jej sportowe geny raczej nie namawiały do spokojnej jazdy, więc przed zakupem powinniśmy się dobrze przyjrzeć każdemu z egzemplarzy.
Agresywna stylistyka, nawiązująca do Supry Mk4, nadal przykuwa uwagę. Aż chce się kupić Celikę oczami. Trzeba być jednak czujnym. “Atrakcyjnie wyglądające drzwi bez ramek to pierwsza rzecz, na której powinniśmy się skupić. Uszczelki szyb po pewnym czasie będą po prostu odstawać w wyniku zużycia.” – mówi Konrad Pełka z Celica-Club Poland. Ich zużycie powoduje nieprzyjemny hałas w środku, ale przede wszystkim dostaje się przez nie woda. Czasami wystarczy prosta regulacja, zazwyczaj jednak kończy się na wymianie uszczelek. Używane uszczelki w dobrym stanie są trudne do zdobycia na szczęście można zakupić nowe w ASO, jednakże ich cena jest wysoka.
Kolejny na liście “do sprawdzenia” jest lewy tylny błotnik, w którym zamontowano wysuwaną elektrycznie antenę. Tam też lubi zbierać się woda. “Toyota przewidziała te problemy i w drzwiach zrobiła specjalne kanaliki, a przy antenie zamontowała gumowy przewód do odprowadzania wody. Mało kto jednak o tym pamięta, kanaliki się zatykają, a przewód notorycznie spada, co powoduje sporą korozję
Kupując egzemplarz za 10 tys. zł, powinniśmy być przygotowani na to, że doprowadzenie auta do porządnego stanu pochłonie kolejne 2-3 tys. zł. Ceny napraw blacharskich są na standardowym poziomie, ale problemem może być dostępność dobrej jakości gotowych reperaturek, których w zasadzie nie ma.
W sportowym samochodzie musimy być przygotowani na większe zużycie elementów przeniesienia napędu. Agresywną jazdę odczuje sprzęgło i synchronizatory skrzyni biegów (w szczególności 3. bieg). Podatne na korozje są półosie. Przednią dłuższą półoś trzeba sprawdzić w miejscu montażu gumowego odbojnika, bo korozja może doprowadzić nawet do jej pęknięcia. Przeguby także wymagają uwagi, bo potrafią się wypinać.
W zawieszeniu spotkamy klasyczne kolumny McPhersona lub ich połączenie z wielowahaczem z przodu nazwane Super Strut Susspension (SSS), które gwarantuje znakomite właściwości jezdne. Trwałość jednego i drugiego typu zawieszenia będzie podobna, ale koszt serwisowania wersji z SSS będzie wyższy. Najszybciej zużywają się łączniki stabilizatora, sworznie wahaczy, górne łożyska kolumn McPhersona, amortyzatory i łożyska kół.
W dwudziestoletnich samochodach elementy zawieszenia będą miały powierzchniową korozję. Jeśli planujemy dłużej jeździć zakupioną Celiką, warto wyczyścić i polakierować te podzespoły, a gumowe elementy wymienić na poliuretanowe.
Regularnie serwisowane egzemplarze, nawet z dużym przebiegiem, nie powinny przysporzyć problemów i dadzą ich użytkownikom wiele radości z jazdy. Celica może nam służyć do spokojnej i dostojnej jazdy na co dzień (w szczególności w wersji cabrio) oraz dawać wiele sportowych emocji (wersje GT i legendarny GT-Four).
Wybór wersji z silnikiem o pojemności 1,8 litra to dobre rozwiązanie dla osób z mniejszym budżetem. Łatwiej taką znaleźć w dobrym stanie blacharskim i mniej zużytą. Możemy zdecydować się też na wymianę silnika na niezawodny dwulitrowy (ze skrzynią biegów i osprzętem), a koszt takiej operacji to kilka tysięcy złotych wraz z zakupem używanego silnika.
Toyota Celica regularnie występuje w ogłoszeniach motoryzacyjnych, zarówno w wersji 1,8 l jak i 2,0 l, z nadwoziem liftback (unoszona tylna klapa z szybą). Bardzo rzadko trafia się wersja cabrio, a już całkowitym rarytasem jest wersja coupe (uchylna klapa bagażnika, bez szyby). Ceny modeli 1,8 l to ok. 5000-8000 zł. Za wersje dwulitrowe GT trzeba zapłacić powyżej 10 000 zł, w zależności od stanu. Warto poszukać zadbanych egzemplarzy od fanów marki lub z dedykowanych warsztatów. Te samochody są przeważnie w bardzo dobrym stanie, po wielu godzinach pracy włożonych w rewitalizację. Taki samochód przejedzie kolejne dekady i przyniesie właścicielowi dużo frajdy.
Najnowsze
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
Obowiązek corocznego stawiania się na okresowym przeglądzie w Stacji Kontroli Pojazdów, dotyczy niemal wszystkich posiadaczy samochodów. Wystarczy kilka lat, żeby miejsca na pieczątki skończyły się i pojawił się dylemat. Czy trzeba wtedy wymienić dowód rejestracyjny? -
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
-
Nowa Toyota Land Cruiser. Ewolucja ikony samochodów terenowych
Zostaw komentarz: