Ewa Kania

Pędzący na jednym kole motocyklista, wrobił kierowcę osobówki w mandat z fotoradaru

Co jest gorsze od mandatu za prędkość? Mandat za prędkość, który dostało się nie ze swojej winy. Czy autor tego nagrania ma szanse się wybronić?

Motocyklista przekroczył prędkość, mandat zapłaci kierowca?

Podobna sytuacja może przydarzyć się każdemu. Jedziesz przepisowo, nie szarżujesz, ale nagle pojawia się ktoś, kto musi poszaleć na drodze. Pech sprawia, że wyprzedza cię dokładnie na wysokości fotoradaru, który robi zdjęcie.

Autor poniższego nagrania miał sytuację jeszcze trudniejszą, ponieważ fotoradar aktywował motocyklista, jadący na jednym kole. Pewien swojej bezkarności pędzi, wyprzedza samochody na zakazie i jedzie na czołówkę z jadącym z naprzeciwka autem terenowym.

Pytanie jakie może zadać sobie kierowca osobówki brzmi „czy motocyklista właśnie wrobił go w mandat”?

Kiedy mandat z fotoradaru jest nieważny?

Trudno odpowiedzieć na pytanie, czy zdjęcie wykonane przez ten fotoradar może przysporzyć komuś kłopotów. Wszystko zależy od tego, co się na nim znajduje. Jeśli w kadrze widoczny jest zarówno samochód jak i motocykl, kierowca nie ma się czego obawiać. Fotoradar nie wskazuje, który pojazd przekroczył prędkość, więc nie da się na tej podstawie ukarać konkretnej osoby.

Włoska firma okazała się przykrywką sprzedającą chińszczyznę. Czeka nas międzynarodowy skandal?

Jeżeli natomiast kadr był znacznie ciaśniejszy i znalazła się w nim tylko osobówka, właściciel auta otrzyma pismo wzywające go do opłacenia mandatu. Wtedy będzie mógł się odwołać od tej decyzji i jako dowód swojej niewinności pokazać nagranie z sytuacji.

Mandat z fotoradaru nie grozi także, kiedy zdjęcie jest niewyraźne i rozmazane, ale zdarza się to bardzo rzadko.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze