Top Gear jednak nie znika z anteny? BBC komentuje ostatnie doniesienia
Wygląda na to, że jeszcze nie wszystko stracone i fani największego programu motoryzacyjnego na świecie, mogą otrzymać kolejne odcinki. Przynajmniej teoretycznie.
BBC komentuje doniesienia na temat zakończenia Top Geara
Stacja BBC wydała oświadczenie, że program Top Gear nie został definitywnie zakończony. Zdjęcia oraz emisja ostatnich odcinków 34. sezonu zostały wstrzymane, ale żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Oficjalnie nadal toczy się śledztwo w sprawie wypadku, jakie miało miejsce na planie w grudniu zeszłego roku.
Jak można to rozumieć? Jest szansa na powrót Top Gear na antenę, a program przetrwał nie takie problemy. Z pewnością konieczne będą jednak poważne zmiany dotyczące bezpieczeństwa na planie. Nie można też wykluczyć, że prezenterzy zrezygnują z bardziej niebezpiecznych pomysłów.
Trzeba będzie także rozwiązać kwestię Freddiego Filtoffa. Istnieje spora szansa, że prezenter nie wróci już do programu i konieczne będzie znalezienie nowej osoby. To może niemały kłopot, ponieważ po odejściu Clarksona, Hammonda i Maya, BBC miało spory problem ze znalezieniem prezenterów, którzy naprawdę pociągną ten program i przywrócą mu dawny blask. Po kilku nieudanych próbach wreszcie się to udało, ale czy uda się ponownie?
Jak wyglądał wypadek Freddiego Filtoffa z Top Gear?
Nie znamy szczegółów tego zdarzenia, ale według mediów, wypadek miał miejsce na torze Top Gear. Freddie Filtoff wsiadł za kierownicę Morgana Super 3, czyli trójkołowca z otwartym nadwoziem. Mimo tego nie założył kasku, co okazało się być brzemienne w skutkach.
Nowe informacje w sprawie wypadku na A1. Potworna prędkość BMW i pół kilometra śladów hamowania
Prezenter wypadł z toru przy prędkości 210 km/h, a pojazd przewrócił się. Filtoff miał połamane żebra i urazy twarzy. Miał sporo szczęścia, że przeżył, ale dopiero niedawno widziano go publicznie. Pomimo tego, że od wypadku minęło 10 miesięcy, nadal nie wygląda on dobrze.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: