Drift na lodzie i rekord Guinessa. Zdziwisz się jakim autem
Jakie auto pobiło rekord Guinessa w konkurencji drift na lodzie? Odpowiedź może was zaskoczyć.
Spis treści
- Drift na lodzie – nie jeden, a dwa rekordy
- Drift na lodzie – gdzie przeprowadzono rekordową próbę?
- Drift na lodzie – jaki uzyskano wynik?
- Drift na lodzie – jakie auto okazało się rekordowe?
- Drift na lodzie – na jakich oponach uzyskano rekord?
- Drift na lodzie – to nie jedyny sukces czeskiej marki
- Drift na lodzie – charakterystyka rekordowego modelu
Drift na lodzie i rekord Guinessa? A jednak. Co ciekawe, auto, którym osiągnięto rekordowy rezultat jest… SUV-em.
Drift na lodzie – nie jeden, a dwa rekordy
Tak naprawdę doszło do ustalenia nie jednego, a dwóch rekordowych wyników. Przedstawiciele organizacji Guiness World Records oficjalnie potwierdzili dwa rekordy świata w kategorii „Najdłuższy, nieprzerwany drift pojazdu na lodzie” oraz „Najdłuższy, nieprzerwany drift na lodzie pojazdem elektrycznym”.
Drift na lodzie – gdzie przeprowadzono rekordową próbę?
Rekordowy rezultat został ustanowiony w czwartek 19 stycznia 2023 r. Za kierownicą rekordowego auta siedział Richard Meaden, dziennikarz motoryzacyjny, który udaną próbę pobicia dotychczasowego rekordu w drifcie na lodzie przeprowadził na okrągłym torze o obwodzie 188,496 m, powstałym na zamarzniętym jeziorze Stortjärnen w pobliżu Östersund w Szwecji.
Drift na lodzie – jaki uzyskano wynik?
Meaden utrzymywał samochód w kontrolowanym poślizgu przez ponad 15 minut, pokonując w tym czasie dystanst 7,351 km jadąc cały czas w drifcie. Oznacza to pobicie poprzedniego rekordu ustanowionego w 2022 roku w Chinach, gdzie pokonano dystans 6,231 km jadąc cały czas w poślizgu.
Drift na lodzie – jakie auto okazało się rekordowe?
Jeżeli spodziewacie się jakiegoś hipersamochodu, to musimy was rozczarować. Rekord uzyskano za kierownicą elektrycznego SUV-a Škoda Enyaq RS iV. To wyjaśnia również drugi tytuł, czyli rekordowy drift na lodzie pojazdem elektrycznym, bo takim właśnie jest prowadzony przez Meadena model.
Drift na lodzie – na jakich oponach uzyskano rekord?
Zanim Meaden prowadzący Škodę Enyaq RS iV ustanowił rekord, najpierw przeprowadzano liczne, zajmujące aż 18 godzin ćwiczenia z różnymi kombinacjami opon. Ostatecznie podczas rekordowego przejazdu Enyaq RS iV okrążył tor 39 razy w 15 minut i 58 sekund. Maksymalna prędkość auta wyniosła 48,69 km/h, a najmniejsza 31,64 km/h. Samochód był egzemplarzem produkcyjnym, wyposażonym w 20-calowe obręcze ze stopów lekkich.
Pochodzące od Michelin opony Däckproffsen 245/35–R20 na przednich kołach miały 600 pięciomilimetrowych kolców, co pozwoliło na jeszcze lepszą trakcję i sterowność na zamarzniętej, pozbawionej przyczepności powierzchni. Natomiast zamontowane na tylnych kołach opony Nokian Hakkapelitta 255/45–R20 miały 300 dwumilimetrowych kolców na całej powierzchni, co okazało się idealną kombinacją do kontrolowanego poślizgu na powierzchni zamarzniętego jeziora.
Drift na lodzie – to nie jedyny sukces czeskiej marki
To nie jest pierwszy rekord jaki uzyskano za kierownicą Škody. W 2011 roku brytyjski kierowca ustanowił rekord prędkości na lądzie (przyznany przez Southern Californian Timing Association (SCTA)), za pomocą 2,0–litrowego samochodu produkcyjnego z obiegiem wymuszonym, osiągając 227,080 mph (ok. 365 km/h). Rekord został ustanowiony na legendarnym torze Bonneville Salt Flats w USA za kierownicą Škody Octavia RS – oczywiście w tamtym przypadku raczej trudno mówić o produkcyjnej konfiguracji.
Drift na lodzie – charakterystyka rekordowego modelu
W stosunku do standardowego modelu Enyaq iV, Škoda Enyaq RS iV wyróżnia się sportowym zawieszeniem obniżonym o 15 mm z przodu oraz o 10 mm z tyłu. Jeszcze lepszą trakcję umożliwiają ponadto progresywny układ kierowniczy, Driving Mode Select, a także zawieszenie adaptacyjne DCC (Dynamic Chassis Control). Moc elektrycznego napędu w tej wersji Enyaq to 299 KM i 460 Nm momentu obrotowego. Na normalnej drodze auto powinno uzyskać 100 km/h w czasie 6,5 s, energii dostarcza akumulator o całkowitej pojemności 82 kWh (77 kWh pojemności użytkowej).
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: