Mobilizacja polskiej armii – czy kierowcy powinni przygotować się na powołanie?
Bardzo duże emocje wzbudziła ogłoszona niedawno mobilizacja na ćwiczenia wojskowe, którymi ma być objęte nawet 200 tys. osób. Według kolejnych informacji, wojsko zainteresowane jest szczególnie kilkoma grupami zawodowymi.
Wielka mobilizacja polskiej armii
Ogłoszona niedawno mobilizacja wynika z projektu rozporządzenia Ministerstwa Obrony Narodowej, zgodnie z którym w 2023 roku nawet 200 tys. osób ma otrzymać wezwanie do stawienia się na ćwiczenia.
Pisma nakazujące stawienie się w jednostkach wojskowych otrzymają osoby z tak zwanej rezerwy pasywnej, czyli osoby mające uregulowany stosunek do służby wojskowej i nie pełnią innego rodzaju służby wojskowej oraz nie podlegają militaryzacji. Górne granice wieku to 55 lat lub 63 lata, w przypadku osób posiadających stopień oficerski lub podoficerski.
Czas na jaki rezerwiści będą powoływani może być różny. Ćwiczenia wojskowe mogą być:
- jednodniowe
- krótkotrwałe (do 30 dni)
- długotrwałe (do 90 dni)
- rotacyjne (do 30 dni z przerwami w ciągu roku kalendarzowego)
Z kolei dla rezerwistów ze służby aktywnej, raczej nie będą zaskoczeni takimi wezwaniami. Zawsze są oni zobowiązani do pełnienia służby raz na kwartał przez przynajmniej dwa dni oraz przez przynajmniej 14 dni raz na 3 lata. W ich przypadku powołanie może być na czas nieokreślony.
Wojsko szuka między innymi kierowców
W ramach planowanych ćwiczeń wojskowych rezerwiści mają zdobyć podstawowe informacje na temat służby w armii, ale to tylko jeden z powodów ogłoszenia mobilizacji. Wojsko chce mieć przegląd tego, jakich specjalistów posiada w rezerwie. Tak aby w przypadku mobilizacji w razie konfliktu, móc wysłać wezwanie już do konkretnych osób, które będą z kolei wiedziały już wcześniej, czego armia od nich oczekuje.
Na liście zawodów, które mogą spodziewać się wezwań są:
- lekarze
- pielęgniarki
- informatycy
- kierowcy zawodowi
Mowa więc o osobach, które otrzymają inne zadania, niż pójście z karabinem na front. Wśród nich są kierowcy posiadający inne uprawnienia, niż kategoria B, którzy będą mogli siadać za kierownicą cięższego sprzętu wojskowego.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: