Wjechał Porsche w przystanek i ranił kobietę. Prokuratura: „to wykroczenie”
Dużo kontrowersji budzi sprawa kierowcy Porsche 911, który swoje zabawy na drodze publicznej zakończył wjechaniem w przystanek, a następnie uciekł. Czy kwalifikacja jego czynu jest właściwa?
Do zdarzenia doszło 18 stycznia na ulicy Myśliwskiej w Gdańsku. 42-letni mężczyzna przesadził z prędkością, nie opanował prowadzonego przez siebie Porsche i wpadł w wiatę przystankową, raniąc czekającą na autobus kobietę. Kierowca porzucił samochód i wraz z pasażerem (właścicielem 911) uciekł. Policja próbowała go odszukać przy użyciu psów tropiących, ale bezskutecznie.
Niedługo po zdarzeniu sprawca sam zgłosił się na posterunek, a później przyszedł również pasażer. Zostali przesłuchani, a następnie zwolnieni. Chociaż zajście wyglądało na bardzo groźne, kobieta stojąca na przystanku została jedynie niegroźnie ranna, przez co mamy do czynienia z kolizją.
Finał sprawy nie został jeszcze rozstrzygnięty, ponieważ nadal toczy się postępowanie prowadzone przez prokuraturę. Wszystko jednak wskazuje na to, że śledztwo prowadzone pod kątem wypadku drogowego zostanie umorzone.
Wiele osób uważa, że takie zakończenie sprawy byłoby bulwersujące, ponieważ doszło do niej w wyniku brawury, a sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Mało kto pamięta o tym, że chociaż bardzo poważne konsekwencje grożą tym kierowcom, którzy uciekają, chodzi tu o ucieczkę z miejsca wypadku. Wtedy sąd może podwyższyć karę nawet o połowę. W przypadku kolizji nie ma tego typu sankcji.
Nie znaczy to, że kierowca Porsche zapłaci tylko mandat i sprawa się zakończy. Jeśli uciekamy z miejsca kolizji, ubezpieczyciel ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania z OC samochodu. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni poinformował, że koszt nowej wiaty przystankowej to około 18-20 tys. zł i zamierza dochodzić zwrotu pieniędzy właśnie z OC. Widocznie nie wiedzą, że w takiej sytuacji, sprawca będzie musiał pokryć wszystkie koszty z własnej kieszeni.
Najnowsze
-
Nowa Toyota Land Cruiser. Ewolucja ikony samochodów terenowych
• Nowa Toyota Land Cruiser to wciąż niezawodny i trwały prawdziwy samochód terenowy • Stylistyka, która nawiązuje do legendarnych poprzedników • Zupełnie nowa konstrukcja ramowa na platformie GA-F o zwiększonej sztywności, lepszych właściwościach jezdnych oraz pewniejszym prowadzeniu na drodze i w terenie • Pierwszy Land Cruiser z elektrycznym wspomaganiem kierownicy oraz systemem rozłączania przedniego stabilizatora • Udoskonalony silnik 2,8 l i nowa skrzynia automatyczna o ośmiu przełożeniach • Land Cruiser z układem mild hybrid 48V dołączy do gamy pod koniec 2025 r. -
Nowa Škoda Elroq już w polskim cenniku i konfiguratorze
-
MOTORYZACYJNE MUZEA NA TRASACH SLOW ROAD
-
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
-
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
Zostaw komentarz: