Dwóch pijanych nastolatków niszczyło radiowóz na oczach policjanta. Ich „zabawa” nie trwała długo
Z opisu całej historii można domyślać się, że obaj sprawcy mają swoje powody, by nie lubić przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, ale ich sposób na wyrażenie tej antypatii był wyjątkowo bezmyślny.
Wszystko zaczęło się, gdy policjant z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku wyjrzał przez okno. Ku swojemu zaskoczeniu zauważył on dwóch mężczyzn, z których jeden kopnął w lusterko zaparkowanego pod komisariatem radiowozu, a drugi skakał po jego masce. Funkcjonariusz widząc całą sytuację, natychmiast wybiegł przed budynek, a sprawcy na jego widok zaczęli uciekać.
Zniszczył kilka zaparkowanych samochodów i uciekł. Na szczęście zostawił tablicę rejestracyjną
Policjantowi w pościgu pomogło trzech innych mundurowych i szybko zatrzymali oni mężczyzn. Jeden z nich jeszcze pogorszył swoją sytuację, znieważając zatrzymującego go funkcjonariusza.
Pijany wjechał na trawnik i zniszczył znak. Pod komisariatem i na oczach policjantów
Szybko okazało się, że mówienie o sprawcach „mężczyźni” było na wyrost, ponieważ mieli oni 16 i 17 lat. Obaj w chwili zdarzenia sprawcy byli pijani i przebywali na przepustce z poprawczaka. 17-latek miał prawie promil alkoholu w organizmie, natomiast 16-latek był pod wpływem prawie 2 promili alkoholu. Starszy z nich trafił do policyjnego aresztu, natomiast nieletni został przekazany opiekunowi prawnemu.
Tak bardzo wystraszył się „krokodylków”, że uciekając zniszczył znak
Po wytrzeźwieniu 17-latek usłyszał zarzuty uszkodzenia radiowozu oraz znieważenia funkcjonariusza. 16-latek został przesłuchany w charakterze nieletniego sprawcy czynu karalnego i za uszkodzenie mienia odpowie przed sądem rodzinnym. W wyniku zdarzenia uszkodzeniu uległa karoseria maski pokrywy silnika oraz karoseria z prawej strony radiowozu, zniszczone zostało także prawe lusterko oraz jedna wycieraczka. Policja oszacowała straty na kwotę „nie mniejszą niż 600 złotych”. Niewiele, zważywszy na to, że tyle może kosztować samo lusterko.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: