Historia ostatniej jazdy
Miałaś kiedyś wrażenie, przed jednym z wielu wyjazdów, że trasa ta może być ostatnią w życiu?
Nie? Pomyśl pewnego dnia, wykonując rutynową czynność zakładania kombinezonu, że robisz to ostatni raz. Ostatni raz mówisz swoim rodzicom: „będę uważała”. Ostatni raz żegnasz się ze swoją miłością. Ostatni raz tankujesz. Wreszcie po raz ostatni podkręcasz manetkę przed zmianą czerwonego światła na zielone. To jedne z wielu naszych motocyklowych przyjemności. Ale jeśli już nigdy nie będziemy mieć po temu okazji?
Teraz już wiesz?
Ten sezon jest twórcą wielu tragicznych historii, i przypuszczam, że bazuje na rozpaczy i newralgicznych przeżyciach bardziej niż niejeden rasowy poeta. Opowiem krótką historię, takie sielankowe – wydawałoby – lovestory.
Marcin wraz z jego dziewczyną Magdą postanowili spędzić weekend nad jeziorem. Historia nudna jak każda inna, nie?
On – F3, ona – Hornet.
Takie weekendowe wypady wkradły się w tradycję ich związku. Na jednej z dróg kierowca A3 postanowił skręcić, nie włączając kierunkowskazu. Oni pędzili zdecydowanie za szybko, za późno go zauważyli. Zginęli na miejscu. Ich ciała były zmasakrowane. Tego widoku nie zapomina się nigdy. Nawet nie wiem, skąd byli, ani czy w ich związku układało się dobrze. Wina leżała po obu stronach.
Historii tego sezonu ułożono już setki. Każda miała swoją fabułę, sprawców, przegranych i zakończenie. Być może któraś dotknęła Cię bezpośrednio.
Zwolnisz? |
fot. Motocaina.pl |
Pasja łączy się z ryzykiem. Powiesz: „przecież o tym wiem, słyszałam, mnie to nie dotyczy, dobrze jeżdżę, to puszkarze..” etc. To nie wystarczy. Należy być świadomym tego ryzyka. Pasja łączy się też z chęcią życia dla niej. Jazda motocyklem to nie gra w szachy czy bierki. Tu – oprócz niestety często nieuważnych i będących głównymi sprawcami wypadków kierowców puszek – Ty też odgrywasz swoją rolę. Cóż, choć i tak wciąż większość zależy od przypadku, czy nie? Miejmy jednak przekonanie, że możemy mieć na niego choć częściowy wpływ.
Skończywszy to czytać, zamkniesz przeglądarkę. Może dopadnie Cię jakaś refleksja, a może dojdziesz do wniosku, że ten tekst nie ma żadnego celu i jest przykładem wzorowej grafomanii; że autorce chciało się napisać pseudosentymentalny wywód…
Niewykluczone – ale pomyśl: a jeśli dziś po raz ostatni wkładasz swój kombinezon?
Zwolnisz?
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Spędzam dużo czasu w szpitalu… praktyki. Widzę codziennie łzy szczęścia ale też smutku. Za każdym razem , wsiadając na motocykl próbuje sobie przypomnieć jakąś scenę i wtedy wiem co jest ważne, nie prędkość a przygoda. Przecież nikt z nas nie chciałby zostać szczątkami porozrzucanymi na szosie czy drzewie. Lewa !