Edyta Klim

Na pomoc „Borkosiowi”!

Marcin „Borkoś” Borkowski to ratownik, nie tylko z zawodu, ale i pasji. Po godzinach własnym MotoAmbulansem niósł pomoc na ulicach Warszawy, a teraz sam jej potrzebuje. Ratownik utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej, po wypadku z udziałem samochodu osobowego.

„Borkoś” jest doświadczonym ratownikiem, który postanowił wspomóc system niesienia pomocy, poprzez własną inicjatywę MotoAmbulansu. Taki pojazd i niezależne działania ratownika, gwarantują szybszy dojazd na miejsce zdarzenia, aby udzielić pierwszej pomocy osobom poszkodowanym. Było to szczególnie ważne w czasie pandemii, kiedy pomoc medyczna często nie była w stanie dotrzeć na czas.

Z własnych środków ratownik zakupił trójkołowy skuter Piaggio, przystosowany do zadań MotoAmbulansu. Reportaż o pracy „Borkosia”: https://dziendobry.tvn.pl/styl-zycia/przemierza-warszawskie-ulice-na-motoambulansie-kim-jest-marcin-borkos-borkowski-5411418

„Borkoś”, działając jako wolontariusz, nie mógł legalnie używać niebieskich lamp błyskowych, podczas działań ratunkowych – a to w sposób bezpośredni przekładało się na jego własne bezpieczeństwo oraz czas dojazdu na miejsce zdarzenia. Na szczęście oficjalne pozwolenie udało mu się zdobyć, dzięki pracy w Wodnym Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym.

Materiały filmowe z interwencji „Borkosia”, nie tylko pokazują kulisy jego pracy na rzecz poszkodowanych, ale także edukują. Przy okazji pokazanych interwencji, ratownik stara się przekazać wiedzę na temat tego, jak można pomóc poszkodowanemu w danym przypadku. Jednak to, co najbardziej na tych materiałach można zauważyć, to niesamowite zaangażowanie i pasję w działaniach Marcina na rzecz innych ludzi.

Marcin „Borkoś” Borkowski został zabrany do szpitala po wypadku, do którego doszło w 13-go października, po godzinie 17, na ul. Radzymińskiej w Warszawie. Różne źródła podają, że w jadącego na interwencję ratownika uderzył samochód osobowy, który włączał się do ruchu. Obecnie ratownik jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, przeszedł niezbędne operacje, ale jego powrót do zdrowia będzie prawdopodobnie długim, a także kosztownym procesem.

Jak można pomóc?

„Borkoś” ma swoją zbiórkę, na której można zostać patronem jego działań:

https://patronite.pl/motoambulans

Obecnie to on sam jest w potrzebie, więc zebrane środki zostaną wykorzystane na pokrycie kosztów, związanych z powrotem ratownika do zdrowia.

Powstała też zbiórka na ten cel: https://pomagam.pl/borkos

Komentarze:

agata szewczyk - 23 października 2021

Borkoś walcz o swoje zdrowie i trzymamy za ciebie mocno kciuki razem z moją mamą Elą i wyjdziesz z tego i mocno w ciebie wierzymy że dasz radę nasz najlepszy ratowniku medyczny i jesteśmy razem z tobą.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze