Paula Lazarek

Alpine-Renault A110 w La Squadra. Kiedy można zobaczyć unikatową perełkę?

Pod dachem, należącej do niej galerii La Squadra fani motoryzacji i legendarnej francuskiej marki mają szansę podziwiać prawdziwą perełkę – oryginalny model, który w 1974 r. „zwyciężył” w Radzie Maroka!

Odrestaurowany do perfekcyjnego stanu unikat jest jednym z dziewięciu fabrycznych Alpine-Renault A110 w specyfikacji Grupy 4, przygotowanych w sezonie rajdowym 1974! Zdobiący salon La Squadra egzemplarz to m. in. zwycięzca Rajdu Maroka ’74 i uczestnik Rajdu Safari ’75.

Samochód można podziwiać w galerii La Squadra od wtorku do niedzieli w godzinach 12.00-20.00.

W Rajdzie Maroka w 1974 r. zmierzyły się dwa fabryczne Alpine-Renault A110 1800. Tym, o numerze rejestracyjnym 2005 HS 76 jechała francusko-belgijska załoga: Jean-Pierre Nicolas i Christian Delferrier. Ten afrykański maraton to morderczy wysiłek zarówno dla kierowców, jak i dla aut. Ostatecznie to właśnie Nicolas i Delferrier poradzili sobie w nim najlepiej, nie dość, że zwyciężyli, to na metę przybyli o ponad 16 minut przed zdobywcami drugiego miejsca. 

Rok później ten sam egzemplarz Alpine został wystawiony w 23. Rajdzie Safari. W kokpicie zasiedli Jean-Luc Thérier i Michel Vial. Mimo specjalnych przygotowań do najtrudniejszej imprezy w rajdowym kalendarzu próba podboju Afryki Wschodniej nie powiodła się – w tumanach kurzu o konsystencji pudru zatarł się silnik. Na tym zakończyła się fabryczna kariera tego auta.

W styczniu 1977 r. uszkodzony model stał się własnością Fina – Timo Mäkelä, który kupił go w Dieppe wraz z niedużym zestawem części zamiennych. Auto z każdym kolejnym kierowcą przechodziło coraz głębszą metamorfozę. Jeździło w rallycrossie i w wyścigach na lodzie. Po zakończeniu wyczynowej kariery długo nie było chętnych do sfinansowania renowacji wyjątkowego modelu.

Do poprzedniego właściciela trafił ponownie w 2014 r. Po fabrycznej rajdówce niemal nie było śladu… Do stanu wizualnego i technicznego sprzed Rajdu Maroka 1974 udało się samochód doprowadzić dzięki żmudnemu procesowi restauracji. Elementy, których odnowienie lub zakup były niemożliwe – zostały pieczołowicie odtworzone. W efekcie powstał samochód, który w każdym detalu wygląda identycznie z pierwowzorem, a jakby tego było mało, nie tylko wygląda, ale także jeździ jak nowy.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze