Test Volkswagen Tiguan 2.0 TSI 230 KM 4MOTION DSG – wiesz, za co płacisz
Tiguan był liderem rankingów sprzedaży w 2018 roku w kategorii SUV, a zainteresowanie nim w Europie jest niezmiennie wysokie. Wciąż jednak wiele osób na hasło „Volkswagen” odpowiada: „Nuda!” Faktycznie, auta koncernu rzadko czymś zaskakują i z zasady nie dostarczają skrajnych emocji podczas jazdy. Tiguan pozwala jednak zrozumieć, dlaczego właśnie tę przewidywalność można cenić najbardziej.
Od pewnego czasu samochody Volkswagena rozwijają się stylistycznie w bardzo dobrą stronę. Nadwozia nowych modeli mają ostrzejsze linie, przy jednoczesnym zachowaniu pewnej dozy elegancji. Doskonale widać to w drugiej generacji Tiguana. Wiele równoległych i prostych przetłoczeń przecina linię boczną, a projekt zderzaków to hołd dla geometrii. Auto zmieniło się na lepsze, chromowane detale uatrakcyjniają bardzo proporcjonalną bryłę. Z tyłu wersję Highline z topowym silnikiem podkreślają chromowane trapezowe osłony rur wydechowych. Wygląda od pierwszej generacji po prostu lepiej, także w środku.
W kabinie nie możemy mówić o awangardzie, ale z pewnością zaprojektowana została w sposób przemyślany. Liniowa stylistyka deski rozdzielczej uzupełniona jest wlotami powietrza w kształcie trapezów o zaokrąglonych bokach – te figury da się dostrzec także na innych elementach. Całość okala osadzony na szczycie konsoli centralnej ekran multimedialny o przekątnej 8 cali, wyposażony w czujnik zbliżeniowy pozwalający na obsługę gestami. Ekran jest świetnie skontrastowany i czytelny, grafika przyjemna, a reakcja natychmiastowa. Niżej znalazły się pokrętła do obsługi nawiewu i klimatyzacji (trzystrefowa, z filtrem antyalergicznym), podgrzewania foteli, a jeszcze niżej port USB i USB typu C, pozwalający na podłączanie urządzeń typu Iphone. W wersji Highline Tiguan oferuje również czytnik kart SD, Bluetooth i obsługę za pomocą komand głosowych (miewającą swoje humory). Opcjonalnie auto można wyposażyć w czysto brzmiący system DYNAUDIO z bardzo dobrym podbiciem basów.
Highline jako jedyna w roku modelowym 2020 będzie oferowała zastępujący tradycyjne wskaźniki ekran Active Info Display – kolorowy wyświetlacz 12,3-cala z funkcją personalizacji i obsługą komputera pokładowego. Za dopłatą, specjalny przycisk umieszczony po lewej stronie od kierownicy aktywuje z kolei wyświetlacz Head-Up w postaci wysuwanej szybki.
Rrrrrrr!
Pakiet stylistyczny R-Line obejmuje stosowne emblematy na kierownicy i karoserii, poszerzone progi z aluminiowymi listwami, lepiej wyprofilowane fotele z czarno-szarą tapicerką z mikrofibry oraz aluminiowe i skórzane dodatki we wnętrzu. Są też 20-calowe felgi (też aluminiowe) we wzorze Suzuka z samouszczelniającymi się oponami, wyróżniające się ostrymi, geometrycznymi cięciami na ramionach. Nie zabrakło nawet spojlera w kolorze nadwozia, a w przypadku z automatyczną przekładnią także łopatek do zmiany biegów, umieszczonych za sportową kierownicą wielofunkcyjną ze stosownym logo.
Poza tym, Tiguan oferuje we wnętrzu dużo przestrzeni i dotyczy to obu rzędów. Rozstaw osi wynosi 2,67 m, więc nie brakuje miejsca na kolana i wszerz. Szerokość kabiny na wysokości tylnego rzędu siedzeń wynosi 1,491 m, natomiast z przodu 1,503 m. Geometryczne wnętrze sprawia, że żadna listwa nie ogranicza niepotrzebnie naszej przestrzeni, w dodatku auto zapewnia wiele udogodnień jak np. chłodzony schowek czy rozkładane stoliki z wysuwanymi cupholderami, przymocowane do tylnej części oparć przednich foteli. Spory jest też bagażnik, minimalnie oferujący 615 litrów, a po złożeniu tylnego rzędu siedzeń 1655 litrów.
Wymiary i masy Tiguan II 2.0 TSI 230 KM 4MOTION:
Długość: | 4490 mm |
Szerokość: | 1859 mm |
Wysokość: | 1673 mm |
Masa własna: | 1710 kg |
Kąt natarcia: | 17,4 st. |
Kąt zejścia: | 16,4 st. |
Kąt rampowy: | 15,5 st. |
Rozstaw osi: | 2667 mm |
Prześwit minimalny: | 200 mm |
Minimalna pojemność bagażnika: | 615 l |
Pojemność zbiornika paliwa: | 60 l |
Szalenie stabilny
Tiguan skradnie serce kierowcy i pasażerów przede wszystkim pracą zawieszenia. Auto jest wybitnie stabilne w zakrętach i nawet nie o to chodzi, że przechyły są w kabinie ledwo wyczuwalne. One w zasadzie nie istnieją. Układ jest przy tym zestrojony trochę sztywno, przez co czuć rodzaj nawierzchni, po której się porusza. W niwelowaniu nierówności pomagają jednak amortyzatory adaptacyjne, które można przestawić wedle potrzeb w tryb sportowy lub komfortowy.
Ciekawostką jest napęd na cztery koła 4MOTION oraz towarzysząca mu w wersjach Comfortline i Highline elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego, pracująca w oparciu o układ hamulcowy (Haldex 5. generacji). Pomaga ona pewniej pokonywać zakręty i wchodzić w łuki z większą prędkością przy jednoczesnym zachowaniu trakcji. Wydawać by się mogło, że nie jest to system szczególnie potrzebny w SUVie, ale testowany przez nas Tiguan nie jest napędzany byle czym.
Sercem omawianego egzemplarza jest benzynowa jednostka 2.0 TSI, tym razem zdolna do rozwinięcia 230 KM mocy przy 4500 obr./min. oraz 350 Nm momentu obrotowego, dostępnego w zakresie 1500-4400 obr./min. We współpracy z 7-biegową przekładnią DSG, pozwala na osiągnięcie „setki” w 6,3 sekundy. Wśród dostępnych trybów jazdy jest SPORT, charakteryzujący się lepszą dynamiką i szybszą reakcją na wciśnięcie pedału gazu. Rośnie wówczas także opór na kierownicy, co pomaga uniknąć niepotrzebnych szarpnięć podczas szybkiej jazdy. Za niecały 1000 zł możecie zdecydować się na opcjonalny progresywny układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu. Pozostałe tryby jazdy dostępne w autach z napędem 4MOTION to comfort, eco, indywidualny oraz offroad, który dodatkowo można przestawić w tryb jazdy po śniegu, normalny, offroad i offroad+. „A na co to komu w Tiguanie?!” – kąt rampowy wynosi w tym aucie 15,5°, natarcia to 17,4°, a zejścia 16,4°.
Tiguan jest w zasadzie uniwersalny – nadaje się do jazdy po mieście, w trasę, na drogi nieutwardzone, a z tym silnikiem i zawieszeniem zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że i na torze może być fajnie. Przez cały okres testu wychwyciłam w zasadzie tylko jedną rzecz, do której potrafię się przyczepić – niestety, dość kluczową w kontekście codziennej eksploatacji. Spalanie jednostki według producenta, niezależnie od warunków, powinno mieścić się w granicach 8-9,5 litra/100 km, poza cyklem niskim, w którym to potrafi skoczyć do 12,8 l/100 km. W naszym teście 13,5 litra okazało się ogólną średnią, ale choć często zużycie paliwa przekraczało 14 l, to zdarzyło mu się też (raz!) spaść do 8,8 l/100 km. Trzeba jednak się liczyć z tym, że SUV Volkswagena ma apetyt i to dość spory.
Pewność godna Volkswagena
Tiguan sprawia wrażenie bezpiecznego, pewnego auta i taki jest w istocie. O tym, że dba o zdrowie nie tylko pasażerów, ale i innych uczestników drogi, świadczy chociażby aktywna pokrywa silnika, częściowo chroniąca pieszych w przypadku kolizji. Już w wyposażeniu standardowym Trendline samochód posiada funkcję utrzymywania pasa ruchu i stabilizacji toru jazdy z przyczepą, system automatycznego hamowania po kolizji, Front Assist, a także czujniki deszczu i zmierzchu.
Wersja Highline obejmuje z kolei kanapę tylną składaną z wydzielonym podłokietnikiem, przesuwaną i z regulacją pochylenia oparcia. Jest też asystent pomocy drogowej i serwisowania auta w postaci usługi Car-Net: Security & Service, oświetlenie ambientowe pozwalające na regulację intensywności światła. Testowany przez nas egzemplarz wyposażono dodatkowo w pakiet zimowy (podgrzewanie foteli przednich z regulacją stopnia ciepła oraz ogrzewane dysze spryskiwaczy) i wspomaganie parkowania w postaci kamery cofania i funkcji automatycznego parkowania równoległego i prostopadłego – zarówno tyłem, jak i przodem. W pakiecie Premium dobranym do topowej wersji wyposażenia dostałyśmy także doskonale oświetlające drogę adaptacyjne reflektory LED (z tyłu też), wyposażone w funkcję doświetlania zakrętów i Dynamic Light Assist. Specjalna kamera zamontowana w przedniej szybie kontroluje pojazdy jadące przed nami. Zależnie od prędkości i sytuacji na drodze, system aktywuje światła drogowe. Robi to jednak w sposób nie oślepiający innych uczestników ruchu – po ich wykryciu asystent przesłania reflektor tak, aby wyłączyć ze snopu silnego światła obszar obejmujący pozostałe pojazdy.
Jeśli kupujecie Tiguana w wyższych wersjach wyposażenia, nie żałujcie 600 zł na aktywny system ochrony pasażerów Pre Crash. Volkswagen wykorzystuje czujniki innych systemów (w tym Side Assist) i w razie pojawienia się realnego zagrożenia wypadkiem, automatycznie napręża pasy bezpieczeństwa kierowcy i pasażera. Po wykryciu utraty kontroli nad stabilnością toru jazdy, auto zamknie szyby boczne i rozsuwany dach, dzięki czemu kurtyny powietrzne w razie aktywacji mogą lepiej chronić pasażerów.
Nowy rok modelowy to nowe ceny i pakiety. W ofercie 2020 najtańszy Tiguan dostępny jest od 102 990 zł za wersję 1.5 TSI 130 KM 6MT. Pojawiła się także możliwość zakupu wersji IQ.DRIVE, której ceny zaczynają się od 124 290 zł. Co daje ten pakiet, możecie przeczytać w naszym artykule zawierającym wrażenia na podstawie jazdy nowym Passatem i Touaregiem.
Testowana przez nas wersja, według cennika na rok 2019, kosztuje minimum 170 890 zł, a z pakietami jej cena wzrosła do 211 890 zł. Silnik 2.0 TSI 230 KM 4MOTION 7DSG w wersji Highline przez najbliższe 12 miesięcy startować będzie z pułapu 177 090 zł, więc trochę podrożeje. Volkswagen oferuje jednak na Tiguana rabat do 16 tys. złotych, zatem ostateczna cena auta może być trochę przyjemniejsza.
Nowy Tiguan dostępny jest także w wersji Allspace, która jest droższa, dłuższa, ma większy rozstaw osi i pozwala na konfigurację siedmioosobową. Jej ceny w roku modelowym 2020 startują od 112 790 zł (poza sezonem promocyjnym 121 790 zł).
TO NAM SIĘ PODOBA:
- Genialna stabilność zawieszenia
- Precyzyjne oświetlenie LED
- Atrakcyjne nadwozie
- Duża przestrzeń we wnętrzu
- Systemy bezpieczeństwa
TO NAM SIĘ NIE PODOBA:
- Wysokie spalanie
BEZ KATEGORII:
- Przewidywalność, która może być tak wadą jak i zaletą
Dane techniczne Volkswagen Tiguan II 2.0 TSI 230 KM 4MOTION:
Silnik: | benzynowy R4 |
Moc: | 230 KM przy 4500 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy: | 350 Nm przy 1500-4400 obr./min. |
Skrzynia biegów: | automatyczna 7-stopniowa |
Prędkość maksymalna: | 228 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,3 s |
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Chyba żartujesz, technologia hybrydowa toyoty jest najlepsza z dostępnych na rynku. Silniki wcale nie zamulają, a corolla hybryd rozpęda się do setki w 8s. Jak widać akumulatory jej nie przeszkadzają w zdobywaniu dobrych osiągów. A kolejny plus to spalanie koło5l. Mało jak na duzy silnik i taką moc
Anonymous - 5 marca 2021
Alcantara, nie microfibra….
Anonymous - 5 marca 2021
W testowanym egzemplarzu użyto mikrofibry 🙂
Anonymous - 5 marca 2021
Ja jakoś nie wiem za co mam zapłacić 😉 Jakoś bardziej ufam japońskiej technologi. Ich hybrydowy rav4 z 222KM, jak dla mnie lepszy
Anonymous - 5 marca 2021
No ja mam nowke corolle (japonska technologie) i 8 letniego passata highline). Toyota jeszcze duuuuuuzo musi sie nauczyc. O jakosci plastikow czy zamulonych silnikach nie wspomne. Hybryda pomimo wydawaloby sie wielu kucy musi ciagnac za soba aku i 2gi silnik co w efekcie daje slabe osiagi. Jesli chodzi o technologie oswietlenia i inne wspomagania kierowcy – toyka jest opozniona dobre 8 lat