Audi skysphere concept – do „setki” w zaledwie 4 sekundy. Zobaczcie jak wygląda elektryczny, luksusowy roadster przyszłości
To napędzany w pełni elektrycznie, dwudrzwiowy kabriolet, którego linie prowadzą wprost do przyszłościowego designu Audi.
By zapewnić pasażerom maksymalną swobodę, Audi skysphere concept zostało zaprojektowane tak, by dawało dwa różne rodzaje doświadczeń z jazdy: czysto relaksacyjne, turystyczne – grand touring oraz w pełni sportowe. Wykorzystano do tego jedyny w swoim rodzaju szczegół techniczny: zmienny rozstaw osi. Silniki elektryczne i zaawansowany technicznie mechanizm z wsuwanymi w siebie elementami nadwozia i ramy, umożliwiają zmianę rozstawu osi i długości zewnętrznej samochodu o 250 milimetrów. Równocześnie prześwit pojazdu jest regulowany o 10 milimetrów, co zwiększa komfort i dynamikę jazdy.
Za naciśnięciem przycisku kierowca może wybierać własne wrażenia z jazdy: może sam poprowadzić swojego 4,94-metrowego e-roadstera w trybie „Sport” ze zredukowanym rozstawem osi. Pojazd pomimo swoich wymiarów pozostanie niezwykle zwrotny, co jest zasługą skrętnych kół tylnej osi. Może też wybrać relaksacyjną, turystyczną jazdę w 5,19-metrowym GT w autonomicznym trybie jazdy „Grand Touring”, podziwiając niebo i krajobrazy, mając maksymalną przestrzeń na nogi oraz korzystając z usług oferowanych przez płynnie zintegrowany cyfrowy ekosystem.
W tym trybie kierownica i pedały przesuwają się w niewidoczną przestrzeń; poczucie przestrzeni w tym koncepcyjnym samochodzie otwiera zupełnie nowe możliwości jak na sportowy kabriolet. W tym samym czasie Audi skysphere za pomocą systemu czujników automatycznie obserwuje drogę i ruch uliczny, bezpiecznie wioząc pasażerów do celu.
Za dostarczenie mocy do kół Audi skysphere odpowiada silnik elektryczny umieszczony na osi tylnej będącej jednocześnie osią napędową. Łącznie 465 kilowatów mocy i 750 niutonometrów momentu obrotowego z łatwością radzi sobie z ważącym zaledwie około 1800 kilogramów roadsterem. Rozkład masy na napędzaną oś tylną, wynoszący około 60 procent, zapewnia dobrą trakcję i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w ciągu zaledwie czterech sekund.
Moduły akumulatorowe Audi skysphere umieszczone są przede wszystkim za kabiną – to idealna konfiguracja dla osiągnięcia optymalnego środka ciężkości i zwinności pojazdu. Kolejne moduły znajdują się między fotelami w tunelu środkowym wnętrza skysphere – to kolejne położenie sprzyjające dynamice pojazdu. Pojemność akumulatora ma wynosić ponad 80 kWh, co według normy WLTP zapewni samochodowi zasięg ponad 500 kilometrów, przynajmniej w oszczędnym trybie GT.
Jeśli chodzi o wymiary: 5,23 metra długości w porównaniu z 5,19; szerokość 1,85 metra w porównaniu z 2,00 metrami. Łatwo zauważyć podobieństwo między legendarnym kabrioletem Horch 853 a Audi skysphere. Z drugiej jednak strony uderzająca różnica tkwi w ich wysokości. Legendarny Horch w zależności od wersji nadwozia osiągał wysokość 1,77 metra, podczas gdy jego autonomiczny potomek, Audi skysphere, w trybie Sport płasko przylega do drogi i ma tylko 1,23 metra wysokości. Samochód koncepcyjny oddaje szacunek klasycznemu modelowi, nie będąc jednak jego imitacją.
Tył zdominowany jest przez cyfrowo sterowaną powierzchnię diod LED, która rozciąga się na całą szerokość pojazdu. Czerwone diody są rozproszone niczym rubiny na pionowej powierzchni tylnej. Gdy jednostki oświetleniowe są włączane i wyłączane, odbicia tworzą dynamiczne efekty światła i cienia.
Po zmianie rozstawu osi, a tym samym trybu pracy z GT na Sport, zmienia się również sygnatura świetlna, która w szczególności w okolicach Singleframe wyraźnie wskazuje na zmieniony charakter Audi skysphere concept.
Gdy patrzy się na samochód z boku, w oczy rzucają się szerokie panele wydające się wystawać w kierunku tylnego nadkola. Są one koniecznością przy zmianie długości auta. Panele są przymocowane do przedniej części samochodu, a podczas zmiany długości przesuwają się do tyłu pod nieruchomymi drzwiami. W ten sposób rozstaw osi zmniejsza się ze standardowego (takiego jakie znajdziemy w A8 L) do znacznie bardziej kompaktowego, takiego jak w Audi RS 5. To aż 25 centymetrów różnicy. I to nie tylko pod względem technicznym, ale także wizualnym, a przede wszystkim pod względem wrażeń z jazdy.
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach