Wyprawa motocyklowa – poradnik
Jak przygotować się do wyprawy motocyklowej? O czym warto pamiętać, co należy sprawdzić i zabrać ze sobą? O co zadbać dużo wcześniej, a co można zostawić na ostatnią chwilę? Gdzie poza wizami obowiązują dodatkowe pozwolenia i skąd dowiedzieć się na co trzeba się zaszczepić? Odpowiedź na nurtujące początkujących motocyklowych obieżyświatów pytania znajdziecie w naszym poradniku.
fot. Aleksandra Trzaskowska
|
Najważniejszy jest pomysł i cel wyprawy
Gdy znamy cel, warto jeszcze będąc w Polsce poczytać przewodniki o docelowym kraju podróży oraz państwach tranzytowych, przez które będziemy jedynie przejeżdżać. Wybór trasy – wiadomo – zależy od indywidualnych preferencji. Przed wyruszeniem w drogę poczytajmy relacje z wypraw innych podróżników, zwłaszcza motocyklistów. Internet jest pełen blogów z niesamowitych wypraw, a szansa, że trafimy do miejsca, w którym nigdy nikt nie był, jest praktycznie zerowa.
Mnóstwo informacji o wyprawach motocyklowych w najdalsze zakątki świata można znaleźć na www.horizonsunlimited.com oraz www.advrider.com . Tam można znaleźć też wiele przydatnych kontaktów. Dzięki temu łatwiej zaplanować, co warto zobaczyć i jak w dane miejsce dojechać oraz ustalić lokalizację noclegów. Dobrze jest wziąć ze sobą mini rozmówki lub chociaż kieszonkowy słowniczek, szczególnie jeżeli nie znamy języka "tubylców". Należy pamiętać, że nie wszędzie można się porozumieć w teoretycznie uniwersalnym języku angielskim.
Planując trasę, warto mieć na względzie jej wysokość n.p.m. Może się okazać, że w środku lata potrzebna będzie ciepła odzież |
fot. Frendl
|
PapierkologiaMapy
Koniecznie trzeba zabrać dokumenty: swoje i motocykla, pieniądze (warto mieć przy sobie także trochę gotówki, nie zawsze i wszędzie będziemy mogli posłużyć się kartami płatniczymi), mapy – należy wyposażyć się w tradycyjne, nawet jeśli dysponujemy nawigacją satelitarną. GPS lubi „płatać figle": potrafi się gubić i nie zawsze jest precyzyjny, chociaż niewątpliwie przydatny w wielu sytuacjach.
Sporo map jest dostępnych w sklepach Podróżnika (www.travler.com.pl), czy wydawnictwa Reise-Know-How (www.reise-know-how.de). Ich zaletą jest materiał, z którego są wykonane: to wodoodporne i odporne na uszkodzenia mechaniczne sztuczne włókna.
Ubezpieczenia
Bardzo ważne jest wykupienie ubezpieczenia KL (Kosztów Leczenia), NNW (od Następstw Niebezpiecznych Wypadków) oraz polisy assistance.
Klasyczne ubezpieczenie kosztów leczenia (KL) zapewnia przede wszystkim pomoc medyczną w nagłych przypadkach. Począwszy od konsultacji lekarskich przez telefon z polskojęzycznym lekarzem, poprzez konsultacje i badania lekarskie na miejscu włącznie z hospitalizacją, a skończywszy na transporcie medycznym zarówno za granicą jak i transporcie do Polski. Wystarczy jeden telefon pod całodobowy numer Centrum Alarmowego wskazany na polisie, aby uzyskać niezbędną pomoc.
Zwyczajowo dodawane jest do KL ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) gwarantuje wypłatę odszkodowania związanego z nieszczęśliwym wypadkiem, który miał miejsce poza granicami kraju, a na skutek którego ubezpieczony doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu. Stopień uszczerbku na zdrowiu ocenia specjalna komisja, powołana przez ubezpieczyciela.
Pakiet assistance z kolei, automatycznie włączany do polisy KL, to szereg udogodnień, które mają na celu złagodzić skutki nieprzewidzianych okoliczności w czasie podróży. W jego skład wchodzą takie świadczenia jak na przykład pomoc w razie kradzieży lub zorganizowanie wcześniejszego powrotu do kraju, jeśli w miejscu zamieszkania doszło do poważnych zdarzeń losowych (ciężka choroba lub śmierć bliskiej osoby, pożar, albo zalanie mieszkania itp.). Ubezpieczonemu gwarantuje się także koszty kontynuacji podróży, koszty wizyty i pobytu bliskiej osoby w razie jego hospitalizacji, a wówczas zorganizowanie i pokrycie kosztów transportu dzieci do miejsca zamieszkania oraz opieki nad nimi.
Pamiętajmy, że "fantazja" na motocyklu za granicą może się skończyć surowym mandatem |
fot. Frendl
|
Jeżeli jedziemy do kraju UE dobrze jest mieć też ze sobą kartę EKUZ (Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego), którą wydaje od ręki właściwy miejscu zamieszkania NFZ. Karta nie pokrywa wszystkich kosztów leczenia – jesteśmy wtedy po prostu traktowani jak ubezpieczeni tubylcy. Będąc ubezpieczonym w Polsce, też za pewne świadczenia trzeba płacić, dlatego warto wykupić tę dodatkową polisę na wszelki wypadek.
Na dalsze wyprawy poza UE powinno się zaopatrzyć w ubezpieczenie medyczne. Póki co nie ma w Polsce żadnej oferty nastawionej na tzw. turystykę motocyklową. Mamy więc do wyboru albo nabyć polisę typu "globtrotter", albo szukać "motocyklowej oferty" za granicą. Pierwszy element jaki sprawdzamy przy badaniu ofert ubezpieczycieli, to czy polisa obejmuje swoim zakresem jazdę na motocyklu o konkretnej pojemności (niekiedy oferty ograniczone są jedynie do małych pojemności motocykli). Drugi istotny element to zakres terytorialny polisy. Polisy obejmujące teoretycznie obszar całego świata bywają bardzo restrykcyjnie ograniczane, albo wręcz wyłączane na obszarze tzw. krajów wysokiego ryzyka (ma to miejsce szczególnie w przypadku firm z rodowodem brytyjskim).
Trzeba się zapoznać z warunkami ogólnymi ubezpieczenia, a w szczególności ze wszystkim, co jest napisane "małym drukiem" i z wyłączeniami odpowiedzialności ubezpieczyciela. Polecamy zrobić rozeznanie wśród następujących ubezpieczycieli: www.allianz.pl, www.travel-nation.co.uk, www.campbellirvine.com, www.globelink.uk.com, www.insureandgo.com, www.marksandspencer.com, www.carolenash.com, www.worldwideinsure.com
Każdy zabiera to, co mu najbardziej potrzebne |
fot. Frendl
|
Międzynarodowe prawo jazdy oraz Carnet de Pssage en DouanePrzed podróżą do krajów spoza UE należy skompletować dokumenty: IDL – międzynarodowe prawo jazdy; CPD – Carnet de Passage en Douane – międzynarodowy dokument celny pozwalający przekraczać granice pojazdem bez dodatkowych opłat celnych; paszport z datą ważności nie krótszą niż 6 miesięcy, żółtą książeczkę szczepień (www.szczepienia.pl) i kilka kolorowych zdjęć, które mogą się przydać przy wyrabianiu różnych dokumentów w innych krajach. Odrębnym problemem są wizy, które są niezbędne do wjazdu na teren niektórych państw.
Przed dłuższą wyprawą poza Europę warto (a czasami nawet trzeba) wyrobić międzynarodowe prawo jazdy. Właściwie jest to jedynie formalność – we odpowiednim dla nas urzędzie komunikacji składamy wniosek, płacimy kilkastet złotych i dajemy do wglądu nasze krajowe prawo jazdy. Po kilku dniach (a w niektórych urzędach nawet tego samego dnia) międzynarodowe prawo jazdy jest gotowe do odbioru.
Niektóre kraje Bliskiego i Dalekiego Wschodu, Azji, Afryki, Australii i Nowej Zelandii (lista krajów na www.pzm-travel.pl) wymagają do wjazdu na swoje terytorium od osób podróżujących na własnych pojazdach specjalnego dokumentu celnego, tzw. "Carnet de Passages" (CPD). CPD pozwala wjechać do tych krajów na własnych pojazdach bez ponoszenia dodatkowych obciążeń finansowych.
W Polsce międzynarodowy dokument celny wystawiany jest przez Polski Związek Motorowy, w imieniu którego działa PZM-Travel. Wystawiając dokument PZM-Travel spełnia rolę gwaranta, że pojazd zostanie re-eksportowany z powrotem do kraju. CPD wystawiany jest maksymalnie na 1 rok, zawsze na konkretny pojazd i osobę lub firmę. Czas wydawania CPD to od 10 do 14 dni. Karnet podlega zwrotowi do PZM-Travel w terminie 30 dni od powrotu pojazdu do kraju. Za każdy karnet CPD musi być uiszczona kaucja gwarancyjna na konto PZM-Travel. Wysokość kaucji jest niestety bardzo wysoka. Dla motocykli, w związku z wjazdem do Egiptu, Indii, Iranu, Pakistanu oraz krajów Afryki Południowej kaucja wynosi 16.000 zł. Kaucja jest zwracana po powrocie po "formalnym rozliczeniu" karnetu. Cena samego CPD zależy od ilości tzw. kartek, czyli planowanych wjazdów i wyjazdów do krajów wymagających CPD. Za karnet 5-kartkowy trzeba zapłacić 350 zł, za 10-kartkowy – 488 zł, za 25 – kartkowy – 732 zł.
Na wyprawę motocyklową trudno zabrać cały profesjonalny sprzęt foto. W tym wypadku sprawdzą się kompaktowe lustrzanki cyfrowe |
fot. Krzysztof Wydrzycki
|
Wizy i Letters of Invitation (LOI)Po ułożeniu wymarzonej trasy sprawdzamy, do których krajów potrzebne są wizy i ewentualnie tzw. Letters of Invitation (LOI).
Lista wszystkich ambasad w Polsce jest dostępna na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych: www.msz.gov.pl
Jeżeli danej ambasady w Polsce nie ma (dotyczy to np. Kirgistanu, Tadżykistanu i Turkmenistanu), przydatne są strony: www.projectvisa.com lub www.visahq.com, na których można znaleźć najbliższą ambasadę interesującego nas kraju (informacje na tych stronach nie zawsze są niestety aktualne).
Przydatne informacje wizowe o krajach Azji Środkowej można znaleźć na www.stantours.com
Jeżeli do danego kraju wymagany jest tzw. Letter of Invitation, można go zorganizować albo przez biuro turystyczne z tego kraju (czasem biura wymagają rezerwacji większej ilości usług i nie jest możliwe dostanie samego LOI), lub przez niektóre biura turystyczne w Polsce, specjalizujące się w danym rejonie świata.
Problemy wizowe i specjalne pozwolenia
Największy problem w przypadku wiz koniecznych na dłuższą wyprawę jest czas, na który wydawane są wizy. Jeżeli wizy wydawane są na konkretne terminy, to można je załatwić na spokojnie z dużym wyprzedzeniem. Niestety większość państw wydaje wizy na konkretny okres liczony od momentu wydania wizy, czyli wbicia jej do paszportu. Okres ten dla wiz turystycznych wynosi najczęściej 3 miesiące (Iran, Chiny, Pakistan), a w przypadku Indii 6 miesięcy.
Jeżeli planowana podróż przez dany kraj przekracza ramy czasowe, na które wydawana jest wiza, należy się liczyć z możliwością organizowania takiego dokumentu gdzieś po drodze. Zdobycie dużej ilości wiz w krótkim czasie (jak najbliżej terminu wyjazdu), to poważne wyzwanie logistyczne. Najlepiej rozpisać w tabeli ile czasu trwa wydawanie wiz w poszczególnych ambasadach i czy wymagane jest złożenie oryginału paszportu już w momencie składania wniosku o wydanie wizy. Następnie robimy "plan" w jakiej kolejności składać aplikacje o poszczególne wizy.
A kto powiedział, że będziemy jechać wytyczoną trasą? Sprawdźmy najpierw, czy możemy… |
fot. Frendl
|
Specjalne pozwoleniaWarto pamiętać, że w niektórych krajach istnieją rejony o ograniczonej dostępności. Wjazd do takich rejonów wymaga specjalnych pozwoleń wydawanych przez lokalne władze, np. ministerstwa. W przypadku Tadżykistanu do poruszania się po rejonie Gorno-Badakhshan wymagane jest specjalne pozwolenia tzw. GBAO. Można o nie wystąpić już w momencie składania aplikacji o Tadżycką wizę. Wtedy pozwolenia wydawane jest wraz z wizą. Niezależnie od GBAO, osobnych pozwoleń wymaga poruszanie się w rejonie jeziora Sarez (pozwolenie Ministerstwa Obrony) lub Zor-Kul (pozwolenie Ministerstwa Ochrony Środowiska).
W Indiach specjalne pozwolenia trzeba mieć na rejon Sikkim oraz niektóre obszary w Ladakhu. Pozwolenie na jazdę w Sikkimie może wydać Ambasada Indyjska w Polsce. Rewir Ladakhu załatwia się na miejscu.
Oddzielnym "problemem" są Chiny, a w szczególności Tybet. Wjazd do Chin własnym pojazdem (wszystko jedno czy samochodem, czy motocyklem) wymaga zorganizowania dziesiątków papierów od administracji chińskiej, w tym chińskiej rejestracji, chińskiego czasowego prawa jazdy i pozwoleń na przekraczanie granic prowincji. Ponadto przejazd może się odbyć "z towarzystwem" przewodnika chińskiego, z ichniejszego biura turystycznego. Za wszystko trzeba oczywiście słono zapłacić. Papiery mogą być zorganizowane właściwie tylko za pośrednictwem tamtejszych biur podróży i tylko niektóre się tego podejmują.
Apteczka
Absolutnie należy mieć ze sobą apteczkę (w niektórych państwach – np. Słowacja i Czechy jest to obigatoryjne) i zestaw leków pierwszej potrzeby (skaleczenia, problemy żołądkowe, przeziębienia, bóle, oparzenia słoneczne); nigdy nie wiemy, kiedy się może przydać problem zdrowotny i czy właśnie wtedy znajdziemy aptekę, w której się będzie można dogadać. Warto mieć przy sobie w pełni wyposażoną apteczkę ratowniczą, w której znajdują się m.in:
* Rękawiczki lateksowe niejałowe – 4 pary
* Opaska dziana podtrzymująca (bandaż) 15 cm x 4 m – 1 szt.
* Opaska dziana podtrzymująca (bandaż) 10 cm x 4 m – 2 szt.
* Opaska elastyczna (bandaż elastyczny) z zapinką 10 cm x 4 m – 2 szt.
* Kompresy gazowe wyjałowione 5 x 5 cm (3 szt. w opakowaniu) – 2 opk.
* Kompresy gazowe wyjałowione 9 x 9 cm (3 szt. w opakowaniu) – 2 opk. ((j/w)
* Maseczka do sztucznego oddychania usta-usta – 1 szt
* Nożyczki ratownicze (do cięcia grubych materiałów) – 1 szt. (ewentualnie scyzoryk w podrecznym miejscu – bardziej uniwersalny )
* Agrafka – 2 szt.
* Chusta trójkątna bawełniana – 1 szt.
* Koc termoizolacyjny (folia NRC) – 1 szt.
* Plaster z opatrunkiem (różne rozmiary)
* Plaster bez opatrunku na rolce 2,5 cm x 5 m – 1 szt.
* Gazik nasączony spirytusem (tzw. "Leko") – 3 szt.
Im bardziej pojemne kufry, tym więcej potrzebnych rzeczy zabierzemy; liczą się też pomysłowe "patenty" wyprawowe |
fot. Frendl
|
Narzędzia
Trzeba też przygotować zestaw dla motocykla – komplet kluczy, które się mogą przydać. Warto porozmawiać w tej sprawie z zaprzyjaźnionym mechanikiem – doktorem Waszego motocykla. On najlepiej doradzi bez czego lepiej się nie ruszać w dalszą trasę.
Narzędzia zawsze się przydadzą, nawet jeśli same nie czujemy się na siłach, by grzebać przy motocyklu. Dużo łatwiej jest znaleźć osoby, które będą w stanie pomóc w razie potrzeby, niż komplet niezbędnych kluczy. Jeżeli nasz motocykl wyposażony jest w opony dętkowe – zawsze pamiętajmy o zabraniu zapasowych dętek. Zakład wulkanizacyjny znajdziemy zawsze, ale z odpowiednią dętką może być już problem. Ponadto miejmy przy sobie także bezpieczniki i żarówki, oraz ewentualnie olej na dolewkę i smar do łańcucha (w przypadku pasków napędowych skontrolujmy przed wyjazdem ich naciąg). Należy koniecznie zabrać kamizelkę odblaskową. W Holandii przykładowo wymagana jest jazda na motocyklu w kamizelce. Wprawdzie za jej niezałożenie policja raczej mandatu nie wypisze, natomiast za jej brak przy motocyklu już tak.
Dobrym pomysłem jest zamontowane przy sprzęcie gniazda 12 V, do którego można podłączyć ładowarkę, grzałkę, a nawet suszarkę do włosów.
No i cała reszta
Właściwie cała reszta bagażu zależy od:
1. zasobności portfela: śpimy w namiocie, w pokojach? Od tego zależy czy bierzemy kuchenkę, butlę, menażki, czy stołujemy się na miejscu;
2. kraju docelowego: czy jedziemy tam, gdzie ciepło, czy raczej nie. Pamiętamy, że zawsze trzeba mieć komplet suchej, ciepłej odzieży na zmianę, zapasowe rękawice i przeciwdeszczówkę. Dobrze jest spakować też oddychającą bieliznę termoaktywną, która charakteryzuje się małą absorpcją wilgoci i tym, że szybko schnie.
3. wielkości sakw lub kufrów – czy bierzemy kosmetyczkę większą, czy raczej mini i ile kreacji się zmieści. Warto zaopatrzyć się w ręcznik z microfibry, który błyskawicznie wysycha, a jednocześnie zajmuje mało miejsca, składaną szczoteczkę do zębów i kosmetyki w wersji mini. Godne uwagi są wilgotne chusteczki – np. dla dzieci – bywają niezastąpione.
Pozostaje nam życzyć Wam udanych wojaży bez przykrych niespodzianek.
Informacje dot. przemieszczania się przez kraje Bliskiego i Dalekiego Wschodu, dzięki uprzejmości Aleksandry Trzaskowskiej (www.worldonbikes.pl)
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Myślałam o wyprawie motocyklowej do Gruzji z time2moto. Mają fajne opinie i to mnie skłania by skorzystać z ich usług jednak mam pytanie, a właściwie kilka. Zaczynam się przygotowywać do tej wyprawy i moje pytanie jest czy muszę mieć prawo jazdy międzynarodowe, czy powinnam wykupić dodatkowe ubezpieczenie i co najważniejsze jest przy zagranicznych wyprawach?
Anonymous - 5 marca 2021
Super przewodnik dziekuje, jade 3 raz z dragons.pl tym razem na wyprawe o której marzylem do Kirgistanu i Tadzykistanu. Fajnie bo jada tez aute terenowe wiec bagaze mamy w autach i fajniej sie po gorach jezdzi. Sprawdzilo sie to w tamtym roku w Himalajach z nimi. Polecam. Za rok Chiny wiec info podwojnie wazne. Pozdrawiam Maciek
Anonymous - 5 marca 2021
Super przewodnik dziekuje, jade 3 raz z dragons.pl tym razem na wyprawe o której marzylem do Kirgistanu i Tadzykistanu. Fajnie bo jada tez aute terenowe wiec bagaze mamy w autach i fajniej sie po gorach jezdzi. Sprawdzilo sie to w tamtym roku w Himalajach z nimi. Polecam. Za rok Chiny wiec info podwojnie wazne. Pozdrawiam Maciek
Anonymous - 5 marca 2021
Super ten poradnik bardzo mi się przyda bo mam zamiar wybrać się na wyprawę motocyklową do Hiszpanii z time2moto. Mam nadzieję, że będzie to niezapomniane przeżycie, a dzięki tego typu poradnikom wszystko odbędzie się tak ja powinno. Bardzo jaram się tą wyprawą i jeżeli będzie po niej tyle emocji co przed to na pewno jeszcze gdzieś się wybiorę. Na razie Hiszpania, a później okaże się co dalej 🙂
Anonymous - 5 marca 2021
„Przed dłuższą wyprawą poza Europę warto (a czasami nawet trzeba) wyrobić międzynarodowe prawo jazdy. Właściwie jest to jedynie formalność – we odpowiednim dla nas urzędzie komunikacji składamy wniosek, płacimy kilkastet złotych i dajemy do wglądu nasze krajowe prawo jazdy. ”
kilkadziesiat, kilkadziesiat.
Anonymous - 5 marca 2021
„Przed dłuższą wyprawą poza Europę warto (a czasami nawet trzeba) wyrobić międzynarodowe prawo jazdy. Właściwie jest to jedynie formalność – we odpowiednim dla nas urzędzie komunikacji składamy wniosek, płacimy kilkastet złotych i dajemy do wglądu nasze krajowe prawo jazdy. ”
kilkadziesiat, kilkadziesiat.