Test Peugeot 508 – przystojny Francuz
Nowy Peugeot 508 zrywa kompletnie z dotychczasowym wizerunkiem „milusińskiego” samochodu rodzinnego i mocno akcentuje swoje sportowe dziedzictwo. Sprawdzamy, jak się prowadzi!
Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że zarząd Peugeot co kilka lat zmienia koncepcję dotyczącą dotarcia do konkretnej grupy klientów. Na przełomie XX i XXI wieku na rynek trafił Peugeot 406. Samochód o świeżej, dynamicznej sylwetce, który był chętnie kupowany przez młodych i aktywnych klientów. Tak atrakcyjny stylistycznie, że zagrał główna rolę w filmie TAXI. Po sukcesie modelu 406, Peugeot poszedł za ciosem i wypuścił na rynek model 407, który przy swoim poprzedniku wyglądał jak… wieloryb. Stracił swoją zwinność i lekkość na rzecz kanapowej wygody i braku precyzji prowadzenia. Zanim klienci otrząsnęli się z szoku, Peugeot postanowił zrobić zwrot i pokazał klientom jeszcze większy ponton – model 508. Okazało się jednak, że samochód jest komfortowym autem rodzinnym i szczególnie w wersji kombi oferuje ogromną przestrzeń dla pasażerów i ich bagaży. Jednak 8 lat produkcji i jeden lifting to długo jak na dzisiejsze standardy, więc naturalnym było wprowadzenie kolejnej generacji modelu. I tu Peugeot pokazał światu samochód o pięknej linii nadwozia, wysmakowanych detalach i wykończeniu, którego nie powstydziłby się producent segmentu premium. Oczywiście dla niepoznaki samochód również otrzymał oznaczenie 508.
Zerwanie z przeszłością
Nowy Peugeot 508 zrywa kompletnie z dotychczasowym wizerunkiem „milusińskiego” samochodu rodzinnego i mocno akcentuje swoje sportowe dziedzictwo. Długa maska, smukła sylwetka i nisko poprowadzona linia dachu, kończą się wąską listwą świetlną, której elementem charakterystycznym są światła przypominające ślad po lwich pazurach. Ten świetlny element był podobno ogromnym wyzwaniem dla projektantów, ale efekt końcowy jest doskonały. Powiem szczerze, że jest na co popatrzeć. Przód samochodu ma budzić respekt, a pionowo narysowane światła dzienne w kształcie kłów, pojawiając się w lusterku, mają skłonić innych kierowców do szybkiego powrotu na prawy pas autostrady. Sportowego charakteru nadają karoserii także bezbramkowe drzwi i czynią z nowego 508 rasowe czterodrzwiowe coupe.
Wnętrze to także nowy rozdział w historii Peugeota. Choć pewne wzory znamy już z ostatnich premier, to znacznie bliżej mu do samochodu sportowego niż limuzyny i ciężko go zakwalifikować do grona konstrukcji rodzinnych. Tę rolę pełnią w Peugeocie SUV-y 3008 i 5008, dlatego projektanci mogli pozwolić sobie na zupełnie inne podejście do auta segmentu D. Nowy Peugeot 508 nie jest nawet sedanem, a liftbackiem!
Kokpit zwrócony jest w stronę kierowcy i otacza go szczelnie, jakby był szyty na miarę. Choć samochód jest niski, nie ma kłopotu z zajęciem wygodnej pozycji za kierownicą. Fotele są komfortowe i obszerne, ale jednocześnie zapewniają dobre podparcie dla pleców. Specyficznie zaprojektowany wieniec kierownicy, przypominający wolant samolotu, lub kierownicę bolidu F1, znamy już z innych modeli, ale tu wygląda szczególnie dobrze.
Nieco gorzej jest z tyłu. Po pierwsze, 508 od razu należy traktować jako pojazd 4-osobowy, po drugie nisko opadający dach utrudnia wejście do wnętrza. Czy zatem Peugeot 508 jest liftbackiem, czy czterodrzwiowym coupe? Z tyłu, jak na auto sportowe przystało, jest po prostu ciasno. Wygodnie będzie tam niemowlakom w fotelikach i 12-latkom, które nie muszą już w nich jeździć. Dorosłemu brakować będzie przestrzeni nie tylko na kolana i stopy, ale również na głowę. W całym wnętrzu brakuje też rączek, które zwyczajowo montowane są nad głową. Duży i ustawny jest za to bagażnik, którego klapa unosi się wysoko razem z szybą.
Nafaszerowany cennymi gadżetami
Cennik startuje od kwoty 123 900 złotych za wersję wyposażenia Active i 130-konnym Dieselem pod maską. Odmiana GT z 8-biegową automatyczną skrzynią biegów i benzynową jednostką Pure Tech o mocy 225 KM kosztuje wyjściowo 177900 złotych. Jeśli doposażymy auto o dostępne dodatki, łatwo przekroczymy wartość 200 tysięcy złotych.
Jednak na liście opcji jest jedna, którą bezwzględnie musicie mieć na pokładzie. Jest nią system Night Vision – pierwszy taki, w tej klasie samochodów. Obraz z kamer, noktowizyjnej i termicznej, składany jest w całość i wyświetlany zamiast wskaźników przed kierowcą. Obraz jest czytelny, a system wychwytuje i oznacza pieszych i rowerzystów, zanim dojrzy ich ludzkie oko.
Do naszej redakcji trafił topowy samochód w wersji GT z silnikiem benzynowym o mocy 225 KM. 8-biegowy automat sprawnie zmienia biegi i powala korzystać z wysokiego momentu obrotowego. Dzięki temu zużycie podczas jazdy drogą ekspresową można utrzymać na poziomie 7-8 litrów na 100 kilometrów. Sportowo zestrojone zawieszenie pozwala na szybkie i co najważniejsze, precyzyjne pokonywanie zakrętów, a to wpływa nie tylko na bezpieczeństwo, ale i przyjemność z jazdy. Udało się mimo wszystko zapewnić pewną dozę komfortu znanego z francuskich samochodów i Peugeotem 508 podróżuje się przyjemnie. Należy jednak uważać na większe nierówności, progi zwalniające i krawężniki, bo auto zawieszone jest bardzo nisko.
Czyli jaki?
Projektantom udało się znów zaskoczyć swoich klientów wykonując kolejny zwrot akcji. Czy to dobry zabieg, pokażą słupki sprzedaży. Pewne jest to, że Peugeot 508 jest samochodem, który obraca głowy przechodniów i zwraca uwagę innych kierowców. Na pewno nie jest autem rodzinnym i bliżej mu do sportowego coupe, które ma przede wszystkim dawać radość z jazdy kierowcy i jego pasażerowi.
NA TAK
– piękna sylwetka;
– zaskakujące wnętrze;
– duży bagażnik;
– dynamiczny i oszczędny silnik;
– aksamitna skrzynia biegów.
NA NIE
– mała ilość miejsca z tyłu;
– bardzo nisko zawieszone nadwozie;
– wysoka cena zakupu.
Dane techniczne Peugeot 508
Silnik: |
benzynowy, doładowany R4 |
Pojemność skokowa: |
1589 cm3 |
Moc: |
224 KM przy 3750 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: |
300 Nm przy 2000 obr./min |
Skrzynia biegów: |
Automatyczna, 8 biegów |
Prędkość maksymalna: |
250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h |
7,3 s |
Długość/szerokość/wysokość: |
4750/1847/1404 mm |
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: