Udany debiut 16-letniej Marceliny Czepiel w lipcowych rundach WSMP

Sezon Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski na półmetku. Emocje w wyścigu długodystansowym, zacięta walka we wszystkich klasach i udany debiut 16-letniej Marceliny Czepiel były najważniejszymi wydarzeniami trzeciego w tym roku weekendu wyścigowego na Torze Poznań.

Na jedyny w Polsce homologowany przez FIA tor wyścigowy przyjechali nie tylko czołowi zawodnicy z Polski, ale i goście z niemieckiej serii HAIGO ADAC Historic Cup. Oprócz ścigania mocarnych aut kibice mogli podziwiać też rywalizację pojazdów elektrycznych z serii Greenpower, a w sobotę i niedzielę w przyjemnej atmosferze z bliska przyjrzeć się wszystkim autom i porozmawiać z kierowcami podczas parady i otwartej dla fanów prostej startowej.

Najwięcej emocji budziła oczywiście rywalizacja. Zwycięstwo w sobotę i czwarte miejsce w niedzielę w klasie DN1 – tak przygodę ze ściganiem w WSMP rozpoczęła Marcelina Czepiel. 16-latka zaczynała od kartingu, w tym roku przesiadła się do Kii Picanto i po serii intensywnych treningów w lipcu zadebiutowała na Torze Poznań.

“To były moje pierwsze starty i jestem z nich zadowolona, bo za mną dwa miesiące jazdy po torze. Cieszę się z tego, że poprawiam czasy, a w rywalizacji z innymi autami na torze nie jest to łatwe.” – mówiła debiutantka. 

Wśród najmocniejszych aut dwukrotnie triumfował Andrzej Lewandowski w Lamborghini Huracanie, a za nim metę przekraczali w sobotę i w niedzielę Piotr Wójcik oraz Mariusz Miękoś (obaj Porsche 911 GT3), który jest liderem mistrzostw. W rywalizacji aut o pojemności do dwóch litrów dwukrotnie triumfował Piotr Struzik (Honda S2000), a liderem klasy jest Bartłomiej Madziara (BMW E90). W klasie DN2 na prowadzeniu umocnił się Maciej Dreszer (Toyota GT86), w DN3 Łukasz Janiak (Suzuki Swift), a w DN5 Bartłomiej Mirecki (VW Golf).

W pucharach markowych na prowadzeniu umocnili się liderzy. W Toyota Racing Cup swoje piąte i szóste zwycięstwo w sezonie odniósł Mateusz Bartkowiak, ale rywale są coraz bliżej niego. Dwa razy drugi był Aleksander Szandrowski, a na najniższym stopniu podium w sobotę stanął Jacek Jurecki, a w niedzielę Dawid Czarnik. W 318IS Cup PL przewodzi Marcin Lempert, który wygrał sobotni wyścig, a w niedzielę był trzeci. W OMM Super S Cup Bartosz Alejski dołożył kolejne zwycięstwo w sobotę, w niedzielę był czwarty i powiększył przewagę nad rywalami z “miniaków”. 

Wydarzeniem weekendu był wyścig długodystansowy, który od tego sezonu trwa dwie godziny. Oprócz czystego wyścigowego tempa ważna jest taktyka – obowiązkowa zmiana kierowców, tankowanie czy wymiana opon potrafią przesądzić o losach rywalizacji. W sobotę po raz drugi w sezonie zwyciężyli Mariusz Miękoś i Artur Janosz, którzy linię mety przekroczyli cztery sekundy przed duetem Kordecki-Wójcik.

Wyścig był wielkim wyzwaniem nie tylko dla kierowców, ale i samochodów. Na mecie pojawili się ci, których omijały problemy. W klasie D4 3500 najlepszy był duet Mirecki-Jabłoński, a w klasie do dwóch litrów równych sobie nie mieli Michał Horodeński, Marek Gajowiak i Arkadiusz Sałaciński.

“Cieszy nas to, jak rozwija się wyścig długodystansowy. Ten rok traktujemy testowo i na razie ten sprawdzian wypada dobrze. Mamy pomysły na to, co zrobić, by w kolejnych latach rywalizacja była jeszcze ciekawsza dla zawodników i kibiców, a na starcie było blisko 40 aut.” – mówił Bartosz Bieliński, prezes Automobilklubu Wielkopolski.

Kolejne rundy WSMP w dniach 15-17 sierpnia w Rydze na torze Bikernieki.

Komentarze:

Michał Woszczek - 27 czerwca 2022

Trafiłem tu przypadkiem ale aż się prosi o komentarz. Pominę argmenty P. Mikołaja, choć idea słuszna – została przedstawiona w niefortunny sposób.

1. Obie strony mają swoje racje ale i swoje wady – rower jest pojazdem ekologicznym i powinien być uprzywilejowany w ruchu drogowym pod wieloma względami z bezpieczenstwem na czele.
2. Jak już ktoś napisał powyżej. Drogi rowerowe to w Polsce damat! Dosłownie. Mieszkam w Łodzi- często droga rowerowa to namalowany na jezdni dla aut pas o szerokości 50 cm!!! Proszę pojechać taką ścieżką w piątek o 16.00 z dzieckiem na loda. Wtedy pieniacze wyrzucający kolarzy na drogi rowerowe zrozumieją. Drugi bohomaz projektowy to sytuowanie dróg rowerowych na fragmtach chodnika, poprzecinanych krawężnikami i wyjazdami z drogi podporządkowanej, niw sprzątanych, z porozbijanym szkłem itp…. Nawet dostosowując prędkość (pytanie jak skoro prawo o tym nie mówi? Mam ka A i B i fla mnie 30 kmh jest bezpieczne- pytanie czy kierowcy o tym wiedzą?) można wyrżnąć w krawężnik, rozciąć oponę na szkle , zderzyć się z innym autem…
3. Drogi do nikąd i po jednej stronie – 500m drogi, koniec ,zjazd na pasy itp- jak wyżej – bohomaz architektoniczny nie uwzględniający ekonomii ruchu.
4. Dr9ga po jednej stronie jezdni bez możliwości bezpiecznego włączenia się w nią bez konieczności zatrzymania i zejscia z roweru itp… to bzdura . Ciężko czasem, nawet mimo chęci, wyjechać z bocznej drogi i włączyć się na drogę rowerową tylko po to, zeby za kilometr z niej znow zjechać i przeciąć jezdnię bo skręcam gdzieś indziej…

Oczywiście – każdy ma swoją pasję i nie ma co na siłę nią zarażać innych ale zamiast pisać głupoty typu, że pływacy nie pływają na torach gdzie są rodziny z dziećmi i to nie nasza sprawa, że nie macie gdzie trenować – warto po pierwsze- a. wskazać miejsca gdzie można bezpiecznie trenować – podpowiem- nie ma takich!!!!, b. – przyjąć do wiadomości, że kolarz w ruchu drogowym jest takim samym uczestnikiem ruchu jak każdy inny i KULTURA OSOBISTA nakazuje ustąpić słabszemu pierwszenstwa, wpuścić, pozwolić przejechać itp. tak jak ma to miejsce w krajach normalnie rozwinietych. C. Z agresji wypluwanej przez autora tego artykułu wynika, że trzeba kupować taki rower jaki jest stan dróg rowerowych w okolicy a nie taki jaki się chce???

NA DRODZE ZMIEŚCIMY SIĘ WSZYSCY TYLKO TRZEBA TEGO CHCIEĆ

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze