Trudne Grand Prix Kanady
13. zwycięstwem w karierze zakończył wyścig w Kanadzie Lewis Hamilton. Zaraz za nim linię mety przekroczył Jenson Button. Do zwycięskiej dwójki McLarena na podium dołączył Fernando Alonso. Najważniejszą jednak rolę podczas GP Kanady odgrywały dzisiaj ... tor i opony!
Zmiana barw na podium. |
fot. McLaren
|
Nie tak miało być! – mówią pewnie dziś wieczorem członkowie teamu Red Bull, ponieważ nie był to udany weekend dla tego zespołu. Na skutek konieczności wymiany skrzyni biegów Mark Webber startował z 7. zamiast z wywalczonego w kwalifikacjach 2. pola startowego. Strategia ropoczęcia wyścigu na twardszych oponach okazała się także niewłaściwym ruchem. Tor w Montrealu znany był do tej pory z kiepskiej przyczepności, nie najlepszej jakości nawierzchni i tego, że rzadko kto po nim jeździ, więc jest – jak mówią kierowcy – brudny. Na domiar złego, w tym roku Bridgestone zdaje się nie trafił z doborem opon, a sam Montreal… no powiedzmy, nie dostosował pogody. Temperatura toru w trakcie treningów była znacznie niższa niż się spodziewano i opony z supermiękkiej mieszanki ulegały bardzo szybko degradacji. Hazardowy ruch Red Bull zakładający, że temperatura będzie jednak zdecydowanie wyższa, wydawał się na początku wyścigu świetnym rozwiązaniem. Nie było ono jednak wystarczające, aby Sebastian Vettel był w stanie utrzymać 2. pozycję z jakiej startował. Mark Webber zyskał co prawda dwie pozycje, ale to wszystko co mógł dzisiaj uczynić.
– Niezależnie od tego jak wolno jedziesz na tym torze, nie ma sposobu, aby uchronić opony od degradacji – powiedział po wyścigu Australijczyk.
Szef teamu Christian Horner stwierdził:
– Nasze samochody nie miały odpowiedniej prędkości na twardszej mieszance. Zdecydowaliśmy się zmienić strategię w połowie wyścigu – zmieniliśmy opony w bolidzie Sebastiana na supermiękką mieszankę. Niestety, pojawiły się kłopoty ze skrzynią biegów w samochodzie Sebastiana i musieliśmy zadbać o to, aby dokończył wyścig. Tyle kanadyjska historia Red Bulla.
Wyścig w Montrealu miał kilku bohaterów. Po pierwsze są nimi niewątpliwie kierowcy McLarena, którzy podwójnym zwycięstwem objęli prowadzenie w mistrzostwach kierowców i umocnili pozycję zespołu jako lidera. Wyglądająca na ryzykowną strategia rozpoczęcia wyścigu na supermiękkiej mieszance okazała się skuteczna. Lewis Hamilton po zwycięstwie stwierdził:
– To był jeden z tych wyścigów, w którym trudno było ocenić jak szybko można jechać i jak bardzo trzeba próbować oszczędzać opony. Ale był to niesamowity, fantastyczny weekend.
Sebastian Buemi |
fot. autorka
|
Po drugie, warto zauważyć, że był to bardzo udany wyścig dla Sebastiana Buemi’ego z zespołu Toro Rosso. Szwajcar pomimo startu z 15. miejsca i takich samych jak inni kłopotów z degradacją opon, co zmusiło go do odbycia aż 3 pitstopów, pojechał bardzo równo, prowadził po raz pierwszy w swojej karierze w F1 przez jedno okrążenie, zaliczył piękny, wygrany pojedynek z siedmiokrotnym mistrzem świata Michaelem Schumacherem i ukończył wyścig na 8. miejscu.
Po trzecie, zadowoleni ze swojego występu mogą być podopieczni Vijaya Mally’i. Obydwaj kierowcy Force India po bardzo udanych kwalifikacjach znaleźli się dzisiaj w końcówce strefy punktów, czyli w pierwszej dziesiątce.
Po czwarte, negatywnym bohaterem trzeba by okrzyknąć Michaela Schumachera. Po zupełnie nieudanych kwalifikacjach, także dzisiaj Mistrz nie mógł dać sobie rady w Montrealu. Jego występ pozostawia nienajlepsze wrażenie. Siedmiokrotny zwycięzca kanadyjskiego Grand Prix twierdził po wyścigu, że to incydent z Robertem Kubicą zrujnował jego wyścig. Tak wygląda walka i kto jak kto, ale on o tym powinien doskonale wiedzieć. Ale przecież Niemiec miał także kolizję z Felipe Massą! I przegrał walkę z Sebastianem Buemim. Uszkodzenie opony i koniecznośc zjazdu do pitlane spowodowała, że utknął wśród innych kierowców. Schumacher narzekał oczywiście także na zużycie opon i niewystarczająco szybki samochód, co nie pozwoliło mu na podjęcie równorzędnej walki z innymi kierowcami. Czyżby zaczynał się usprawiedliwiać?
W obliczu gremialnych narzekań zespołów na ogumienie – nie słyszałam skarg na temat jakości nawierzchni toru, jak to bywało w poprzednich latach. Ciekawe wydaje się stanowisko przedstawiciela Bridgestone. Dyrektor rozwoju ds. opon dla sportów motorowych tej firmy stwierdził zwyczajnie, że strategie wybierane przez teamy oraz zmiana temperatury, a co za tym idzie przyczepności następująca w trakcie weekendu były kluczowymi elementami dzisiejszego wyścigu. Czy nie jest jednak tak, że to właśnie Bridgestone wybiera dwa rodzaje ogumienia na dany wyścig? Czy dokonano więc najlepszego wyboru? Można mieć chyba wątpliwości…
Robert Kubica przed wyścigiem. |
fot. Renault
|
Dla Roberta Kubicy był to trudny wyścig.
-Te sześć punktów, które zdobyłem dzisiaj były najtrudniejszymi punktami w tym sezonie. Wybór twardszej mieszanki na początek wyścigu (podobnie jak kierowcy Red Bull – przyp. autorki) nie był dobrą decyzją.
Trzeba jednak odnotować bardzo miły fakt – Robert Kubica jest autorem najszybszego okrążenia podczas GP Kanady. Wynik taki – zresztą jako jedyny kierowca, który przejechał jedno okrążenie toru Gillesa Villleneuva w czasie krótszym niż 1 minuta i 17 sekund – osiągnął po zmianie opon na supermiękkie w ostatniej części wyścigu. Polak z nadzieją spogląda jednak na nadchodzące GP Europy, gdzie tor pod Walencją powinien bardziej odpowiadać specyfikacji bolidu i gdzie zespół Renault przedstawi kilka jego usprawnień. Miemy więc nadzieję na doskonały wynik Roberta!
Felipe Massa przed nieudanym GP Kanady |
fot. Ferrari
|
I jeszcze jedno – Felipe Massa. Jak sam stwierdził Brazylijczyk, wszystko co tylko mogło złego zdarzyło mu się dzisiaj. Kolizja na pierwszym zakręcie z Liuzzim, potem jak to określił „duży ruch” oraz kolizja z Schumacherem zakończyły marzenia o punktowanej pozycji. Na koniec, za nadmierną prędkość w pitlane nałożono na niego karę 20 sekund. Co ważniejsze, chyba warto po ośmiu wyścigach zwrócić uwagę, że tak bardzo jak 2010 nie jest sezonem Ferrari (choć w tej chwili zespół zajmuje 3 lokatę), to 8. pozycja w klasyfikacji kierowców także nie jest spełnieniem marzeń Felipe Massy.
Co do jednego powinniśmy być chyba dzisiaj zgodni – ktokolwiek lub cokolwiek przełamało dyktaturę Red Bulla – GP Kanady może pozostać w pamięci wielu zespołów jako najtrudniejszy wyścig tego sezonu. Wyścig ukończyło co prawda 19 kierowców, ale tylko 7 z nich nie było dublowanych!
Poz. |
Nr |
Kierowca |
Zespół |
Liczba okrążeń |
Czas |
Poz. startowa |
Pkty |
1 |
2 |
Lewis Hamilton |
McLaren-Mercedes |
70 |
1:33:53.456 |
1 |
25 |
2 |
1 |
Jenson Button |
McLaren-Mercedes |
70 |
+2.2 sek |
4 |
18 |
3 |
8 |
Fernando Alonso |
Ferrari |
70 |
+9.2 sek |
3 |
15 |
4 |
5 |
Sebastian Vettel |
RBR-Renault |
70 |
+37.8 sek |
2 |
12 |
5 |
6 |
Mark Webber |
RBR-Renault |
70 |
+39.2 sek |
7 |
10 |
6 |
4 |
Nico Rosberg |
Mercedes GP |
70 |
+56.0 sek |
10 |
8 |
7 |
11 |
Robert Kubica |
Renault |
70 |
+57.3 sek |
8 |
6 |
8 |
16 |
Sebastien Buemi |
STR-Ferrari |
69 |
+1 okrąż. |
15 |
4 |
9 |
15 |
Vitantonio Liuzzi |
Force India-Mercedes |
69 |
+1 okrąż. |
5 |
2 |
10 |
14 |
Adrian Sutil |
Force India-Mercedes |
69 |
+1 okrąż. |
9 |
1 |
11 |
3 |
Michael Schumacher |
Mercedes GP |
69 |
+1 okrąż. |
13 |
– |
12 |
17 |
Jaime Alguersuari |
STR-Ferrari |
69 |
+1 okrąż. |
16 |
– |
13 |
10 |
Nico Hulkenberg |
Williams-Cosworth |
69 |
+1 okrąż. |
12 |
– |
14 |
9 |
Rubens Barrichello |
Williams-Cosworth |
69 |
+1 okrąż. |
11 |
– |
15 |
7 |
Felipe Massa |
Ferrari |
69 |
+1 okrąż. |
6 |
– |
16 |
19 |
Heikki Kovalainen |
Lotus-Cosworth |
68 |
+2 okrąż. |
19 |
– |
17 |
12 |
Vitaly Petrov |
Renault |
68 |
+2 okrąż. |
14 |
– |
18 |
20 |
Karun Chandhok |
HRT-Cosworth |
64 |
+4 okrąż. |
24 |
– |
19 |
25 |
Lucas di Grassi |
Virgin-Cosworth |
65 |
+5 okrąż. |
23 |
– |
Wyc. |
24 |
Timo Glock |
Virgin-Cosworth |
50 |
+20 okrąż. |
21 |
– |
Wyc. |
18 |
Jarno Trulli |
Lotus-Cosworth |
42 |
+28 okrąż. |
20 |
– |
Wyc. |
22 |
Pedro de la Rosa |
BMW Sauber-Ferrari |
30 |
+40 okrąż. |
17 |
– |
Wyc. |
21 |
Bruno Senna |
HRT-Cosworth |
13 |
+57 okrąż. |
22 |
– |
Wyc. |
23 |
Kamui Kobayashi |
BMW Sauber-Ferrari |
1 |
+69 okrąż. |
18 |
– |
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Zostaw komentarz: