Zawodniczki podsumowują 52. Rajd Dolnośląski – Hotel Zieleniec
Rajdowe zawody rozegrane w dniach 18-20 maja 2018, z bazą w Dusznikach – Zdroju, przyciągnęły najlepsze załogi i tłumy kibiców.
Kotlina Kłodzka po raz kolejny była areną zmagań dla kierowców rywalizujących w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski i Motul Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
52. Rajd Dolnośląski – Hotel Zieleniec wygrali: Jakub Brzeziński i Kamil Kozdroń w Skodzie Fabii R5. Rajd miał niesamowitą dramaturgię do ostatniego odcinka specjalnego, bo dokładnie o 0,3 sekundy, rozstrzygnęła się walka liderów z Grzegorzem Grzybem, pilotowanym przez Roberta Hundlę. W konsekwencji zawodnicy Skody Fabii R5 z nr 1 stanęli na drugim miejscu podium, a trzecie zajęli Tomasz Kasperczyk i Damian Syty w Fordzie Fiesta R5.
Rywalizację w 52. Rajdzie Dolnośląskim – Hotel Zieleniec wyjątkowo ubarwiali zawodnicy ścigający się w 3. rundzie Motul Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. To za ich sprawą w Kotlinie Kłodzkiej pojawiły się przepięknie odrestaurowane, perły światowego motorsportu. Ściganie w tej stawce wygrali Michał Pryczek i Jacek Pryczek, startujący kultową Subaru Imprezą GC8 555.
Całkowita długość rajdu liczyła ok. 477 km, z czego ok. 119 km stanowiły próby sportowe. Na starcie stanęły 64 załogi, a do mety, tej trudnej technicznie trasy, dotarło już tylko 45 teamów. W rajdzie wystąpiły dwie zawodniczki w roli pilota, ale tylko jedna osiągnęła jego metę.
Rajd nie miał szczęśliwego finału dla załogi Mazdy 323 GTX z numerem 104 w składzie: Krzysztof Głowala i Alicja Gnatowska:
– 3:0 dla Rajdu Dolnośląskiego! Za co mnie ten rajd tak nie lubi? Trzeci odcinek specjalny, trzecia hopa na Arenie Duszniki, nieudany skok i uszkodzony króciec chłodnicy. Serwis próbował przez noc doprowadzić Mazdę do porządku, ale niestety… Rozszczelnienie chłodnicy było na tyle poważną usterką, że nie udało się tego naprawić. Jestem jedynie zadowolona z opisu i usystematyzowania Krzysztofowi pewnych kwestii związanych z pracą pilota. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś pojawimy się razem na odcinkach specjalnych. A przede mną teraz cykl SzuterCup i w czerwcu widzimy się na Rajdzie Nadwiślańskim z powrotem w Lanci Deltcie HF Integrale! Do zobaczenia – mówi Alicja.
Na końcu stawki, już bez pomiaru czasu, w rajdzie brała udział załoga w składzie: Krzysztof Guzowski i Agnieszka Załęcka (Renault Clio 16S z numerem 131):
– Rajd dolnośląski był dla mnie fantastycznym przeżyciem. Najbardziej cieszę się z faktu, że udało nam się dojechać do mety bez żadnych awarii. Za nami mnóstwo kilometrów i zdobyte kolejne, bardzo cenne doświadczenia. Odcinki były zróżnicowane i bardzo ciekawe. W sobotę, drugą pętlę rajdu jechaliśmy właściwie po ciemku, nie mając „elektrowni”. Zgodnie z moimi przypuszczeniami najbardziej podobał mi się odcinek Lądek Zdrój – Złoty Stok i analogicznie w odwrotnej konfiguracji. Był on dość szybki, ale zarazem bardzo techniczny – trzeba było na nim zastosować odpowiednią linie przejazdu. Zastanawiałam się, w jaki sposób ja bym go pojechała i czy moja linia byłaby tą najwłaściwszą, ale tym razem nie taka była moja rola…
Pilotowanie Krzysztofa sprawiło mi dużą frajdę. Nie robię tego zbyt często, więc mimo, że do swoich zadań podchodzę bardzo profesjonalnie, miałam pewne obawy, czy nie popełnię jakiejś pomyłki. Całe szczęście, bez najmniejszego problemu dojechaliśmy do mety. Myślę, że mój kierowca również był zadowolony z naszej współpracy. Te 2 dni jazdy były dosyć męczące, ale jest to zmęczenie z gatunku tych, bardzo przyjemnych. Było to też dla mnie fajne wprowadzenie do kolejnych zawodów. Nie do końca podobał mi się pomysł z wielokrotnym przejazdem odcinka Arena, ponieważ z okrążenia na okrążenie łączniki szutrowe były w coraz gorszym stanie. Rajd zaliczam do udanych i mam nadzieję że kiedyś pojawię się na nim w roli kierowcy. Teraz czas na złapanie oddechu i prace związane z moim startem w rajdzie Ziemii Bocheńskiej – mówi Agnieszka.
Kolejną rundą rajdowej rywalizacji w mistrzostwach Polski będzie Rajd Nadwiślański z bazą w Puławach, który rozegra się w dniach 8-10 czerwca.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Było super !