
Citroen C3 Aircross: pierwsza jazda – cukierek czy psikus?
Niewiele ponad rok temu mieliśmy w Polsce premierę nowego Citroena C3, który został przyjęty przez polskich kierowców nadspodziewanie dobrze, a już Citroen przygotował dla swoich wielbicieli kolejną niespodziankę - model C3 Aircross.
Model ten jest odpowiedzią Citroena na ciągle rosnące zainteresowanie miejskimi SUV-ami. Nie da się ukryć, że w ostatnich latach jest to najszybciej rozwijający się segment samochodów i chętnych na nie jest z roku na rok coraz więcej. Nowy C3 Aircross, wprowadzony na miejsce C3 Picasso, jest produkowany w zakładzie PSA w Saragossie, na tej samej linii, co Opel Crossland X. Trzeba więc przyznać, że to dość odważne posunięcie – dwa konkurujące ze sobą samochody z jednego segmentu i jednej grupy, produkowane na tej samej taśmie… Citroen jednak śpi spokojnie i rozwiewa wszelkie obawy twierdząc, że grupy docelowe dla każdego z tych samochodów są całkowicie różne. Patrząc na nowego Aircrossa nie sposób się z tym nie zgodzić.
Jak twierdzi producent, Citroen C3 Aircross jest skierowany do klientów ceniących wyrafinowanie, dobre samopoczucie i wędrówki po bezdrożach. Zamiarem koncernu było stworzenie samochodu, który świetnie będzie się sprawdzał w mieście, ale też nie gorzej poradzi sobie poza nim. Grupą docelową są przede wszystkim ludzie młodzi i aktywni. Citroen wyszedł naprzeciw potrzebie indywidualizacji i stworzył samochód z 90 opcjami personalizacji nadwozia (na rynku polskim dostępnych jest 85). Jest to możliwe dzięki dostępności 8 kolorów nadwozia, 4 kolorów dachu do wyboru w wersjach z dwukolorowym nadwoziem i 4 pakietów kolorystycznych.
Co ciekawe, pomimo nowoczesnego wnętrza, Citroen przekornie zastosował bardzo klasyczne w swoim wyglądzie zegary. Dzięki temu wnętrze nie jest przesadzone, ale zarazem bardzo ciekawe. Bez wątpienia sprzyja też podróżom za miasto – jest przestronne i fukcjonalne. W desce rozdzielczej znajdziemy oświetlony i chłodzony schowek, w którym bez problemu zmieści się 1,5 litrowa butelka z wodą. Po stronie pasażera znajdziemy specjalną półeczkę, na której możemy umieścić długopis, klucze czy inne drobne, podręczne rzeczy. W tylnej kanapie standardem jest klapa pozwalająca na przewóz nart czy innych długich przedmiotów. Jeśli natomiast mamy do zabrania spory bagaż, kanapę można przesunąć o 15 cm. Dzięki temu pojemność bagażnika to 410 / 520 litrów – w zależności od ustawienia kanapy.
Nudne też nie jest poruszanie się tym samochodem, a to też dzięki zastosowanemu systemowi Grip Control, który pomimo napędu na jedną, przednią oś, pomaga w poruszaniu się po trudnym piaszczystym lub ośnieżonym terenie. Funkcja Hill Assist Descent pomaga natomiast w utrzymaniu ograniczonej prędkości jazdy na drodze o silnym nachyleniu. Ani kierowca, ani pasażerowie nie będą też narzekać na zastosowane w tym modelu zawieszenie, które świetnie wybiera nierówności, ale przy tym nie jest też zbyt miękkie i samochód nie pływa po drodze. Minusem jest jednak to, że na szybko pokonywanych zakrętach zbyt często przód samochodu wyjeżdża nam z obranego toru jazdy.
Jak więc oceniamy ten samochód? Zdecydowanie jako cukierek i to niemal dosłownie. Citroen C3 Aircross jest modelem nietuzinkowym nie tylko dzięki swojemu wyglądowi i możliwościom jego dopasowania do własnych potrzeb, ale też dzięki swoim właściwościom i zastosowanym w nim systemom ułatwiającym i umilającym podróżowanie – zarówno to w miejskiej dżungli, jak i to daleko za miastem. Jego trochę zabawkowy wygląd i ciekawe wzornictwo wnętrz ucieszy oko nawet największego malkontenta, a każda podróż Aircrossem będzie przyjemna i komfortowa. A przecież właśnie tego nam trzeba – trochę więcej koloru i uśmiechu każdego dnia i dbałości o drobne przyjemności.
NA TAK
+ wygląd wnętrza i możliwość personalizacji nadwozia;
+ funkcjonalność, w tym bezprzewodowa ładowarka do telefonu;
+ systemy Grip Control i Hill Assist Descent.
NA NIE
– przód uciekający w zakrętach;
– pięciostopniowa skrzynia biegów.
Dane techniczne Citroen C3 Aircross
Silnik |
Wersja Live |
Wersja Feel |
Wersja Shine |
1.2 PureTech 82KM z 5-biegową skrzynią manualną |
52.900 zł |
58.900 zł |
66.500 zł |
1.2 PureTech 110 KM z 5-biegową skrzynią manualną |
58.900 zł |
64.900 zł |
72.500 zł |
1.2 PureTech 110 KM z 6-biegową skrzynią automatyczną |
– |
70.650 zł |
78.250 zł |
1.2 PureTech 130 KM z 6-biegową skrzynią manualną |
– |
69.300 zł |
76.900 zł |
1.6 BlueHDi 100 KM z 5-biegową skrzynią manualną |
66.900 zł |
72.900 zł |
80.500 zł |
1.6 BlueHDi 120 KM z sześciobiegową skrzynią automatyczną |
– |
78.100 zł |
85.700 zł |
Najnowsze
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
Volvo Cars Tech Hub w Krakowie obchodzi drugą rocznicę działalności. Firma chwali się, że to właśnie tam powstały kluczowe technologie dla nowego elektrycznego sedana ES90. Ale czy rzeczywiście polscy inżynierowie mieli tak duży wpływ na ten samochód? Przyjrzyjmy się faktom. -
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
-
Polskie warsztaty na skraju bankructwa? Długi sięgają 458 mln zł, a wiarygodność płatnicza spada
-
Elektryczny SUV – sprawdź model EX90 od szwedzkiej marki Volvo
Zostaw komentarz: