Jaka właściwie jest „Zwykła Dziewczynka”?
„Zwykła Dziewczynka” ma 7 lat, jeździ motocyklami, uwielbia być pomocna w garażu, ale najbardziej kręci ją rywalizacja na torze.
Dlaczego Twój fanpage na facebooku nosi nazwę: „Zwykła Dziewczynka”, skoro pasję masz raczej niezwykłą?
Zuzia: Tata wymyślił taką nazwę, a mi się ona spodobała.
Tata: To, że Zuzia jest niezwykła, wiedzą wszyscy w jej otoczeniu i pozostali, którzy mieli okazję ją poznać, a że pisać o sobie „niezwykła” – to nie wypada, więc ocenę pozostawiliśmy czytelnikom.
Kiedy i jakie początki swojej pasji pamiętasz? Na jej wybór nakierowali Cię rodzice czy też to było wyłącznie Twoje dążenie?
Zuzia: Sama wymyśliłam, że chcę jeździć na motorze. Podobała mi się jazda na motorze z tatą i gdy dowiedziałam się, że są takie motorki dla dzieci w moim wieku – to bardzo chciałam mieć swój.
Tata: Zuzia od pierwszych miesięcy swojego życia ma styczność z samochodami i motocyklami, które ja zawodowo naprawiam. Uwielbiała całe dnie spędzać na rowerku biegowym, a mając trochę ponad 2 lata opanowała jazdę rowerem. Później przyszedł czas na motorek elektryczny, który dostała przypadkiem i wybraliśmy się z nim w 2014 roku na zlot motocyklowy, gdzie Zuzia zdobyła swój pierwszy puchar dla najmłodszego uczestnika zlotu. Rok później pojawiła się na zlocie jako pasażerka na motorze ze mną oraz z dziadkiem, który przyjechał własnym motocyklem. Zuzia to tak dobrze zapamiętała, że po kilku miesiącach sama stwierdziła, iż pieniążki które odkłada do skarbonki, zostaną przeznaczone na zakup motorka dla niej. Po zakupie pierwszego małego, taniego i używanego „chińczyka”, już po miesiącu wiedzieliśmy, że zasługuje na coś porządnego. Więc we wrześniu 2016 roku, Zuzia w wieku 6 lat, dostała MRF 80, a już w listopadzie wzięła udział w swoich pierwszych zawodach, zdobywając puchar w klasie dla dziewczynek (tu nasza relacja z tych zawodów).
Jak dużo zmieniło się w Waszym życiu od tamtej pory?
Zuzia: Z każdym wyjazdem na zawody jestem coraz szybsza.
Tata: Każdy wolny weekend poświęcamy na treningi pitbike, motocross, supermoto lub udział w zawodach, w których wiek Zuzi i umiejętności są wystarczające. Jeśli nie może brać w nich udziału – to jeździmy chociaż pooglądać zawody w formie nauki i zbierania doświadczenia.
Opowiedz o pitbike – dlaczego to dobry wybór? Dla kogo odpowiedni? Czy dużo dziewczynek decyduje się na taką zabawę?
Zuzia: Pitbike jest bardzo fajny, tylko cięższy od crossa KTM, którego mam. Na razie wolę jeździć na pitbike, bo ma lepszy silnik, a cross jest za mocny. Mam kilka koleżanek, ale większość jest starszych ode mnie. Na zawody pitbike bardzo lubię jeździć, a na zawody motocrossowe jeszcze musze się sporo nauczyć.
Tata: Pitbike to bezpieczniejsza i dużo tańsza forma motocrossu oraz wspaniała atmosfera na zawodach i treningach. Dziewczyny, zwłaszcza te o kilka lat starsze, widać praktycznie na każdych zawodach, a w wieku Zuzi mieliśmy okazję poznać cztery w skali Polski, ale zapewne jest ich więcej. Pitbike to dobry wybór na początek, ponieważ jest stosunkowy tani w zakupie, bezawaryjny, trwały i ma bardzo delikatnie pracujący silnik czterosuwowy, który daje ogromną frajdę z jazdy. Nie potrzeba do jazdy nim, aż takiej kondycji i umiejętności jak na motocrossie.
A zawody to bardziej zabawa czy na serio rywalizacja? Robisz dużo treningów?
Zuzia: Lubię zawody i treningów chciałabym mieć więcej, ale muszę się uczyć w szkole oraz na zajęciach dodatkowych.
Tata: Traktujemy to cały czas jak dobrą zabawę, ale Zuzia lubi rywalizację i spędzanie czasu z innymi dziećmi o podobnym zainteresowaniach. Trenujemy tylko (lub aż) w większość weekendów i czasem w tygodniu. W porównaniu do zawodników motocrossowych marzących o dobrych wynikach, jest to bardzo mało, ale nasz świat i czas wolny od pracy , kręci się i tak wokół Zuzi hobby.
Wyścigi na asfalcie czy w terenie to Twoje ulubione i dlaczego?
Zuzia: Wolę wyścigi w terenie, bo są trudniejsze i trzeba się więcej uczyć. A na asfalcie też lubię jeździć, bo można zimą jeździć na hali.
Tata: Obydwie dyscypliny Zuzia uwielbia i nie potrafi się określić, co woli. Na asfalcie było znaczniej mniej upadków i czuje się tam bezpieczniejsza. Samych imprez dla dzieci w Zuzi wieku jest na razie tak mało, że trenuje obydwie dyscypliny, aby bardziej wypełnić sobie kalendarz świetnie spędzonych weekendów.
Jakie zawody najlepiej wspominasz?
Zuzia: Najbardziej podobają mi się zawody na torze w Głazewie. Tam zaczęłam swoją przygodę z pitbike i uwielbiam tam wracać.
Tata: Zawody, w których Zuzia uczestniczy z powodu ograniczeń wiekowych od 8 lat motocross i od 12 lat supermoto – kwalifikują ją tylko do jazd pokazowych, czyli udziału w zawodach bez pomiaru czasu i rywalizacji. Jazdy pokazowe pozwalają jednak oswoić się z przebiegiem zawodów i rywalizacją. Są super doświadczeniem, zanim dziecko osiągnie 8 lat i będzie mogło brać pełnoprawny udział w zawodach. Osobiście najlepiej wspominam pierwsze zawody Zuzi Cross Country Stryków oraz Pitbike Supermoto w Toruniu.
Lubisz majsterkować i pomagać w pracy przy swoim motocyklu?
Zuzia: Bardzo lubię pomagać tacie, a przy trudniejszych rzeczach chętnie się przyglądam. Sama potrafię już wymienić olej, umyć motor na myjce ciśnieniowej i pompować opony.
Tata: Część napraw, jak uzupełnianie ciśnienia w oponach lub wymiana oleju – Zuzia potrafi już zrobić sama. Uwielbia pomagać przy naprawach!
Tato pomaga spełniać motocyklowe marzenia, a co na to mama, reszta rodziny i rówieśnicy w szkole?
Zuzia: Mamie się bardzo podoba jazda motorem, czasem nawet bierze mój i pokazuje mi jak jechać. Nie wszystkie dzieci się tym interesują, ale mam w klasie kolegę i koleżankę, którzy zawsze chętnie porozmawiają o crossach.
Tata: Żona nas wspiera, przyjaciele starają się zrozumieć, że to fajny sport, ale oczywiście zawsze pada pytanie: czy się o Zuzię nie boimy? Wszystkie niebezpieczne sytuacje w jej życiu przydarzyły się jednak: na placu zabaw, w szkole na przerwie oraz w drodze na piechotę do kościoła. Na motorze, dzięki profesjonalnemu ubiorowi i uprawianiu tego sportu pod okiem profesjonalistów – czujemy się raczej bezpiecznie. Myślę, że więcej obaw powinni mieć rodzice, których 14-latkowie po kursie na kartę motorowerową ruszają w ruch uliczny na swoich skuterach. Zuzi w przyszłości będzie łatwiej być uczestnikiem ruchu drogowego, czy to na motorze czy w samochodzie, bo teraz w bezpiecznych warunkach przyswaja sobie nowe umiejętności.
A jak 7-latka radzi sobie z prowadzeniem fanpage na facebooku?
Zuzia: Tata mi pomaga, bo zawsze robi mi super zdjęcia i potrafi ładnie napisać to, co ja mu mówię.
Tata: Pomagam Zuzi w pisaniu tekstów, ale zawsze jest to jej przekaz. Jak na 7-latkę wychodzi jej to zadziwiająco dobrze. Zuzia sama wymyśla, co chce napisać lub ja nakierowuję ją, o czym możemy napisać. Prowadząc z Zuzią bloga ja realizuję też równolegle swoją fotograficzną pasję, robiąc jej zdjęcia w trakcie zawodów i treningów.
Lubisz się bawić lalkami? Czy lepsze są jednak pojazdy?
Zuzia: Co to są lalki ? (śmiech)
Tata: Nie mam nic do dodania… (śmiech)
A kim byś chciała zostać w przyszłości? Czy Twój zawód będzie związany z motocyklami, czy to tylko hobby?
Zuzia: Chciałabym być policjantką na motorze.
Tata: Nie planujemy Zuzi przyszłości zobaczymy co czas przyniesie.
Jakie masz jeszcze zainteresowania i jak lubisz spędzać wolny czas?
Zuzia: Uwielbiam jeździć na rowerze i tańczyć . Chciałabym się nauczyć żeglować, bo motorówkę już potrafię prowadzić.
Tata: Zuzia uwielbia pływanie oraz taniec. Chodzi do szkółki pływackiej, aby nabrać umiejętności pływania takich, które pozwolą jej pójść do szkółki żeglarskiej.
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: