Opony pompowane azotem – wady i zalety
Zbliża się sezon wymiany opon, więc kupując opony używane zwracajmy uwagę na datę ich produkcji i stan bieżnika. Czym je napompować?
Nie każdy wie, że opony mają bardzo duże znaczenie w codziennej eksploatacji i nie tylko grubość bieżnika ma wpływ na nasze bezpieczeństwo jazdy, ale np. wiek opony – maksymalnie to 5 – 6 lat użytkowania. Kolejnym czynnikiem mającym konsekwencje podczas użytkowania ogumienia jest ciśnienie w oponie – przekłada się na prowadzenie, hamowanie i rzecz jasna zużycie opon oraz paliwa. Jeśli będziemy jeździć na zbyt niskim ciśnieniu to zużyją nam się zewnętrzne powierzchnie opony, natomiast zbyt wysokie ciśnienie objawia się zużyciem środka bieżnika.
Ważną rzeczą jest także kontrolowanie przynajmniej co 10 000 km wyważenia kół. Gdy wpadniemy autem w dołek czy najedziemy zbyt szybko na krawężnik, felga zostaje uszkodzona, a to również ma wpływ na tzw. bicie koła oraz zużycie bieżnika. Oprócz dyskomfortu związanego z drganiem odczuwalnym na kierownicy, warto sobie wyobrazić, co „odczuwają” w takich sytuacji poszczególne elementy zawieszenia, tj. łożyska, sworznie, końcówki drążków, drążki.
Podczas wymiany opon czy też demontażu koła należy zwrócić uwagę na czystość śrub, nakrętek, oraz samego „podłoża”, do którego jest koło przykręcane. Jednak najważniejszą kwestią jest siła, z jaką dokręcamy koło – ma ona duży wpływ na rozciąganie śrub czy też szpilek oraz wyrobienie się felgi.
Jak dopilnowaliśmy powyższego, należy zastanowić się, czy opony napompować. Niektórzy sądzą, że pompowanie azotem kół samochodowych tylko chwyt marketingowy i wyciąganie pieniędzy od kierowców. Jak wiadomo, w powietrzu mamy 78,09% azotu – dlatego uważa się, że jest niewielka różnica między powietrzem a azotem… Nic bardziej mylnego! Azot, który jest wtłaczany w oponę jest odseparowany od wilgoci i innych związków chemicznych, które mają duży wpływ na starzenie się opony czy też korozję. A przy felgach aluminiowych również na odporność na śniedź.
- Azot jest mniej kurczliwy, a to ma wpływ na unikanie zagięcia felg. Opona pompowana azotem nie „poddaje się” na zakrętach. Kierowcy jeżdżący spokojnie odczują, że samochód jest jakby sztywniej zawieszony i lepiej trzyma się w zakrętach.
- Podczas toczenia koła wewnątrz opony zaczyna rosnąć temperatura, co przy napompowanych kołach powietrzem skutkuje tym, że ciśnienie w środku potrafi wzrosnąć do 0,5 bara. Azot nie zmienia swojej objetości ze względu na zmianę temperatur – daje to nam stałe ciśnienie, a co za tym idzie dłuższe przebiegi na danych oponach i mniejsze zużycie paliwa (nawet do 8%). Mamy dzięki temu też krótszą drogę hamowania i lepszy start z miejsca.
Z niezaprzeczalnych zalet należy wymienić również częstotliwość pompowania, mniejszą niż opon z powietrzem – takie opony dłużej utrzymają swoje ciśnienie. Jeśli jeździsz sportowo, też rozważ te możliwość (azot wypełnia opony kół w autach Formuły 1). Pompowanie azotem polecane jest też flotom samochodowym – pomaga obniżać koszty eksploatacji.
Ale są też minusy pompowania opon azotem… Po pierwsze koszt – nawet drukrotnie wyższy niż pompowania powietrzem (ok. 5 zł / oponę). Po drugie kwestia uzupełnienia – w tym celu trzeba się udać do wulkanizacji, bo na stacjach benzynowych takiej opcji nie ma.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Ja się tym nie zajmuje, mam peugota wiec daje opony do serwisu atgarage, tam nigdy mnie nie oszukali i nie ma żadnych problemów pozniej z oponami.
Anonymous - 5 marca 2021
Dopiero przy wynianie się zorientowałeś, że letnie masz zjechane? To widać gołym okiem… I nie trzeba być fachowcem.
Anonymous - 5 marca 2021
w pierwszej kolejności to należy pamiętac zeby te opony były bardzo dobrej jakości. Plus jest taki ze na prawdę fajne opony można dostać już w przystępnej cenie zwłaszcza jak się zamawia przez neta. ale tutaj też trzeba wybierać sprawdzone sklepy. Ja zamawiam tylko w tyresinternationalgroup.
Anonymous - 5 marca 2021
Jak pojechałem na wymianę opon na letnie okazało się, że bieżnik jest totalnie zjechany i już nic z nich nie będzie. Stwierdziłem, że nie chcę używek, bo wydam pieniądze, a za sezon będzie to samo. Zamówiłem tomkety i czekam aż mi przyjdą, bo szkoda zimówki orać w taką pogodę.