Test Ford Edge 2.0 l Bi-turbo TDCI 210 KM – zaprojektowany dla mamusiek?
Jestem świeżo upieczoną mamą małej Mii i - być może - mój test nie będzie do końca obiektywny. Bo gdy zobaczyłam Forda Edge od razu wiedziałam, że ten samochód jest stworzony właśnie dla takich jak ja. Czy rzeczywiście?
Na sam widok auta, w którym mogę pomieścić wózek z gondolą i potem spacerówkę oczy mi się śmieją. A gdy samochód podoba się z zewnątrz i do tego świetnie jeździ mogę być prawie pewna, że zaskarbi sobie moją przychylność. Jednak co de facto sprawia, że Ford Edge jest lepszy niż konkurenci i czy aby na pewno tak jest?
Z pewnością został opracowany tak, aby każda młoda – i nie tylko – mama, czy osoba starsza (do kogo Edge jest kierowany przeczytasz tu) nie stresowała się jazdą w mieście, jak i poza nim, tylko mogła nadzorować co się dzieje z dzieckiem, lub po prostu cieszyć się jazdą i otaczającymi widokami. Te ostatnie można podziwiać wyjatkowo przyjemnie, bo samochód jest bardzo przeszklony – a nie jest to normą u konkurencji. Dorzućmy do tego systemy ułatwiające parkowanie, których jestem wielbicielką, potrafiące zlokalizować miejsce do zaparkowania samochodu i je zająć (parkowanie równoległe, tyłem, prostopadle), a także się z niego wydostać, bez potrzeby dotykania kierownicy i mamy przepis na sukces. W manerwowaniu pomaga z pewnością szerokokątna przednia kamera, która pozwala zobaczyć na zakrętach to, czego jeszcze nie widać zza kierownicy – to realnie wsparcie w unikaniu potencjalnych kolizji.
Ale i pasażerom też się coś od życia należy: mogą np. wybrać jeden z siedmiu kolorów oświetlenia LED dla przedniej i tylnej podłogi oraz podświetlenia schowków i cieszyć się swobodną podróżownia bez konieczności „przytulania” się do współtowarzyszy jazdy.
Cii, bo Mia śpi…
Każda matka małego dziecka doceni z pewnością to, ile serca włożono w wyciszenie wnętrza tego ogromnego samochodu. A napracowano się niczym na roli, zyskując taką eliminację hałasów i drgań, że jazda samochodem z silnikiem wysokoprężnym, nawet po wybojach, nie wybudzi ze snu najczujniejszego malucha Świata. W podwoziu zastosowano osłony aerodynamiczne, odpowiednio zoptymalizowano przedni zderzak, osłony lusterek zewnętrznych i tylne okno, by zminimalizować szum powietrza. Zastosowano materiały wygłuszające w podsufitce i w panelach wnętrza, użyto laminowanego szkła o odpowiednich własnościach akustycznych do wykonania przedniej szyby, panoramicznego dachu i szyb w przednich drzwiach, a dodatkowo poprawiono aerodynamikę przedniej szyby i słupków “A”, by zredukować hałasy aerodynamiczne. Dorzucono system aktywnej kontroli hałasu, który działa podobnie do słuchawek redukujących hałasy z zewnątrz – trzy mikrofony umieszczone w kabinie monitorują odgłosy pracy silnika, a system audio wysyła dźwięki przeciwne do tych, które należy wyeliminować. Jak cicho jest wewnątrz słychać na moim filmie.
O przyjemny nastrój dba światło wpadające przez ogromny panoramiczny dach z dwoma dużymi szklanymi panelami – przedni szklany panel przesuwa się do tyłu, otwierając dach na powierzchni trzykrotnie większej od konwencjonalnego okna dachowego. Przesuwa się także elektrycznie osłona przeciwsłoneczna, która może być wykorzystywana do zakrycia dachu lub osłonięcia wnętrza podczas postoju w silnym świetle słonecznym.
Gdy najdzie nas ochota, żeby się wybrać dalej, niż do sklepu, to wypada mieć kufer, który pomieści bagaż wielkości Chin. Edge nie tylko zmieści długie przedmioty, ale i szerokie, a dodatkowo wykorzystano tu naprawdę każdą możliwą przestrzeń na upchnięcie czegoś „naprawdę potrzebnego”. Nawet na obwodzie koła zapasowego zastosowano wyjmowane lekkie koszyki z polistyrenu, które łatwo wsunąć na miejsce, wykorzystując przestrzeń, w której inne samochody wożą tylko powietrze.
Safety first!
Wszyscy podróżujący z dziećmi wiedzą, że czasem naprawdę trudno jest się skupić na prowadzeniu. Gdy dodamy do tego dzwoniący, pilny telefon, to łatwo sobie wyobrazić potencjalną kolizję. Ford, jak inni producenci na rynku, zastosował więc system, który umożliwia kierowcy obsługę telefonu, systemu audio, układu klimatyzacji oraz nawigacji satelitarnej przy użyciu prostych komend głosowych. Sprawdźcie to – to świetnie działa! Zresztą, w razie wypadku, auto połączy się z miejscowymi służbami ratunkowymi i przekaże informację w języku odpowiednim dla miejsca zdarzenia.
W podwoziu pracuje napęd wszystkich kół, będący wyposażeniem standardowym samochodu. Z pewnością taki rodzaj napędu wpływa na zachowanie stabilności auta nie tylko na śliskiej nawierzchni. Poza tym można dojechać w miejsca, w których wielu z nas nie spodziewałoby się Edge’a zobaczyć – ja przykładowo pojechałam z Mią nad Wisłę, przedzierając się przez chaszcze i knieje, po dość grząskim gruncie. Ani przez moment nie czułam, że może się nie udać dotrzeć do wyznaczonego celu. Do dokładnego określenia przyczepności wszystkich kół Edge wykorzystuje dane z 25 różnych czujników i może załączyć napęd obu osi w proporcji 50/50 w mniej niż 20 milisekund – to jest w czasie dwadzieścia razy krótszym, niż trwa mgnienie ludzkiego oka.
Przeczytaj też: pierwsza jazda Fordem Fiesta ST200
Warto pochwalić Forda za montaż w Edge aktywnego układu kierowniczego – przy niższych prędkościach, na przykład przy manewrach na parkingu lub zawracaniu na małej przestrzeni czuć, że pojazd jest bardziej zwinny, a kierownica daje się łatwiej obracać. Przy wyższych prędkościach auto reaguje bardziej płynnie i precyzyjnie na ruchy kierownicą. Za to w trybie Sport przełożenie układu zmienia się tak, że nawet przy wyższych prędkościach wymagane są mniejsze, ale konkretne ruchy na wieńcu, dzięki czemu Edge stanowczo i szybko reaguje na obracanie kierownicą na szybkich zakrętach.
Ale nie tylko jeździ się z dzieckiem na pokładzie, nie tylko w towarzystwie znajomych, nie tylko na wypady za miasto. Choć nikt nie stworzył Edge’a do sprintów spod świateł, to miło jest wiedzieć, że ma się „czym depnąć”. Że rozpędzenie auta o masie blisko dwóch ton do setki nie trwa wieczność a jedynie 9,4 sekundy, a przy tym samochód zachowuje się dostojnie, nie nerwowo, zostawiając z lusterku wstecznym napiętych do granic możliwości właścicieli ociężałych Land Criuserów. A do tego muzyka gra! Audio montowane na pokładzie pochodzi od Sony i jest wyposażone w 12 głośników, w tym subwoofer – możecie sobie wyobrazić, jak się zachowuje „mamuśka” zwolniona ze smyczy (czytaj: bez dziecka i partnera), która za kierownicą włącza swoje ulubione kawałki? Hulaj dusza piekła nie ma! Albo jest – jak włączy Rammstein…
Czyli jaki?
Okazuje się, że eksploatacja dużego i – jednak użyję tego sformułowania – luksusowego SUV-a, o mocy sięgającej 210 KM, staje się bardziej przystępna, niż kiedykolwiek wcześniej. Owszem, gdy jeździsz, podobnie jak ja, głównie w trybie Sport i wciskasz często pedał przyspieszenia do oporu, musisz liczyć się, ze zużyciem na poziomie nawet 10 litrów na setkę. Ale z dzieckiem? Zwykle jeździ się spokojnie. Jadąc na wycieczkę poza miasto i mając mnóstwo czasu też nie będziemy uskuteczniać sprintów spod świateł. Wówczas może nas pozytywnie zaskoczyć fakt, że zbliżamy się do katalogowego zużycia ropy – 6 litrów na setkę. Czyż nie jest to przyjemna perspektywa w tak fajnym aucie? Polecam!
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Duży bagażnik, tylko kobieta mogła tak napisać, duży czyli jaki? Poza tym zabawnie czytać jak kobieta próbuje napisać recenzję auta, tym bardziej że wątpię że tu jakieś kobiety zaglądają
Anonymous - 5 marca 2021
W 90% naszych testów podajemy dane techniczne. Zabawne jest to, że wszystkie dane techniczne są na stronach producenta, a nie ma wrażeń, na których skupiamy się w powyższym teście. Nie robimy copy paste z materiałów prasowych, co robi większość „portali motoryzacyjnych”, tylko opisujemy samochody pod kątem praktycznym. Na nasz serwis zagłada obecnie 140 tys. uu / mc. Jesteśmy największym serwisem kierowanym do kobiet, 80% czytelników to panie. A kompetencje piszącej opisane są tu:
https://www.kasiafrendl.pl/p/o-mnie.html
A Pan jakim doświadczeniem może się pochwalić? 😉
Anonymous - 5 marca 2021
Samochód super miałem okazję prowadzić, tyle tylko, że na razie to widzę za kierownicą tylko mężczyzn i to raczej koło 35-50 lat. Myślę, że w Europie raczej to oni będą kupować samochód, który co tu dużo mówić, jest bardzo szeroki jak na standardy europejskich dróg.Trzeba uważać tym bardziej, że wersja SPORT zaczyna się od 200 tysięcy, nie trudno sięgnąć ćwierć miliona. Ale generalnie dobrze, ze coś nowego na naszych drogach. Myślę, ze będą go kupować Ci dla których X3 czy Q5 są za małe a na X5 czy Q7 jeszcze ich nie stać.