Jaguar F-Pace: pierwsza jazda – luksusowe aspiracje
Nowy Jaguar F-Pace aspiruje do miana elitarnego, sportowego crossovera, który komfortowo przewiezie pięciu pasażerów. Po pierwszych jazdach już wiemy, że nacisk należy położyć na słowo "aspiruje".
Każdy szanujący się, masowo sprzedający auta producent, ma obecnie w swojej ofercie SUVa. Samochody te kupuje coraz więcej nie tylko indywidualnych kierowców, ale także flot. Wyższa pozycja za kółkiem, bardziej masywny wygląd, pakowność i niewątpliwy czar, jaki roztaczają tego typu pojazdy wśród kobiet, zwabiły w grono ich ulubieńców marki premium. Te, dotychczas, wzbraniały się przed produkcją jakiegokolwiek modelu, który mógłby zagrozić ich flagowym autom. Ale skoro SUVa (lub crossovera) ma Porsche (Macan), Audi (Q5), BMW (X3, X4), Mercedes (GLA), Land / Range Rover (Discovery / Evoque),Volvo (XC90 / XC60), a niedawno zdecydował się również Bentley (Bentayga), w walce o największy kawałek sprzedażowego toru nie mogło zabraknąć Jaguara.
Sportowy czy komfortowy?
I tak powstał F-Pace – auto z potężnymi tylnymi nadkolami, masywnymi wlotami powietrza w zderzaku oraz charakterystyczną grafiką tylnych lamp. Z tym, że według producenta F-Pace to nie jest typowy SUV. Stworzony został jako sportowy crossover, co podkreślać mają niezmiernie wąskie, w pełni ledowe przednie reflektory, kute 22-calowe obręcze i krótki przedni zwis. Całość może – choć niepotrzebnie – kojarzyć się z samochodem sportowym. Ale mimo, że pod maską wersji najmocniejszej zamontowano doładowaną, benzynową jednostkę V6 o mocy 380 KM, której sprint do setki zajmuje jedynie 5,5 sekundy, a napęd przenoszony jest na wszystkie 4 koła, to auto o masie 1861 kilogramów nie może być „wyścigowe”.
Podczas pierwszych jazd Jaguar podstawił zatem najmocniejsze diesle z trzylitrowymi silnikami o mocy 300 KM i momentem obrotowym 700 Nm wiedząc, że na większości przyspieszenie w 6,2 s. (dane producenta) do 100 km/h zrobi wrażenie. Nie mylił się. Olbrzymi moment robi robotę i choć gwałtownemu wciśnięciu pedału gazu nie towarzyszy przyjemny dźwięk, to radość na twarzy kierowcy gwarantowana. Gorzej, jak na pokładzie podróżuje piątka pasażerów, a bagażnik wypełniają po brzegi ich kufry. Nawet „matematyczna noga” szybko policzy, ile taki zestaw może ważyć. Auto w tej wersji ma masę 1884 kilogramów, plus 350 „kilogramów ludzi” (licząc średnio po 70 kg na głowę) plus 100 kilogramów bagażu (licząc godziwą wyprawę), to się równa… 2334 kilogramy. Konsekwencją są na pewno gorsze parametry zarówno przyspieszenia od zera, jak i podczas wyprzedzania. Ale warto wspomnieć w tym miejscu, że dla „oszczędnych” Jaguar stworzył w gamie silnikowej wersję 4-cylindrowego turbodiesla 2.0 180 KM Ingenium, który z pewnością zaspokoi choćby potrzebę ekonomiki jazdy. To również opcja otwierająca cennik modelu, który zaczyna się od 199 900 złotych.{{ download(151) }}
Waga piórkowa czy ciężka?
Co ja się tak „uczepiłam” tej masy. Otóż producent wyraźnie pokreślał, ile wysiłków kosztowało go obniżenie rzeczonej masy. A to, że konstrukcja nadwozia składa się w 80% z aluminium i jest jedyną taką w segmencie. A to, że dodatkowe ograniczenie masy zapewnia kompozytowa pokrywa bagażnika i magnez wykorzystany w elementach takich jak belka poprzeczna. Pysznie! Tylko podczas jazdy tego „piórka” jakoś nie czuć, a do ideału droga daleka. Można za to prowadząc modyfikować tryby, a co za tym idzie charakter pracy silnika, skrzyni automatycznej, układu kierowniczego i zawieszenia (ten ostatni tylko wtedy, gdy występuje również opcjonalny system aktywnego zawieszenia) – i to lubię. Czuć różnicę, gdy ustawiony jest tryb dynamiczny – całość konstrukcji wyraźnie się usztywnia, podobnie jak miny pasażerów, odczuwających twardość podwozia na własnych lędźwiach. Również reakcja przepustnicy na wciśnięcie pedału gazu do oporu jest szybsza, a skrzynia dłużej utrzymuje silnik na wysokich obrotach, czekając, aż kierowca uzna za słuszne zmienić bieg manualnie.
Na pochwałę zasługują na pewno wszelkie próby designerów wnętrza, aby kierowca mógł się poczuć w środku jak w samochodzie klasy wyższej – choć jest tu z pewnością bardziej przytulnie niż przestronnie. Z luksusów można zażyczyć sobie np. podgrzewane tylne siedzenia z elektrycznie odchylanymi oparciami, wyświetlacz typu Head-Up Display, rozpoznawanie znaków drogowych, wykrywanie zmęczenia, ostrzeganie o niezamierzonym opuszczeniu pasa ruchu, czy rozbudowany system multimedialny. Z pewnością każdy doceni sporą przestrzeń na nogi (nieco gorzej jest na wysokości ramion) na każdym z pięciu, pełnoprawnych siedzisk, ale i pakowność kufra, którego pojemność wynosi rekordowe w tej klasie 650 litrów. Niestety, w tej szklance miodu jest też łyżka dziegciu – wystarczy zdecydować się na wariant z pełnowymiarowym kołem zapasowym, a w bagażniku wyrasta sporej wysokości prostokąt uniemożliwiający skutecznie montowanie np. szyn mocujących pakunki. Co gorsza wygląda to dość dziwnie, niczym mała dziecięca trumienka…
Kreatywność górą!
Najciekawszym gadżetem na pokładzie nowinki brytyjskiego producenta jest debiutujący w Jaguarze F-Pace tzw. system Activity Key – eureka dla wszystkich tych, którzy „lecą popływać” i nie wiedzą co zrobić z kluczykiem. Otóż można go zamknąć w aucie, a na nadgarstek założyć estetyczną, wodoodporną bransoletę, którą po powrocie do auta trzeba zbliżyć do litery „J” w logo na klapie i powiedzieć „sezamie otwórz się”. Oczywiście, bez tego hasła, auto również się otworzy. Zamknięcie samochodu z pomocą tego rozwiązania powoduje wyłączenie zostawionych wewnątrz pilotów, a Activity Key działa na tych samych częstotliwościach radiowych, co pozostałe kluczyki. Wewnątrz nie ma baterii, więc nie trzeba się martwić o jej wymianę.
Czyli jaki?
Jaguar F-Pace jest więc ciekawą alternatywą dla wszystkich, dla których ważne jest podkreślenie swojego statusu społecznego za pomocą wybranego samochodu. Dla starszych i młodszych, którzy potrzebują auta pakownego, wygodnego – zwłaszcza na przednich fotelach. Dla rodzin z dwójką dzieci, których ekwipunek czasami przekracza wszelkie wyobrażenia rodziców. A także dla wszystkich tych, którzy lubią jeździć pojazdem, którego na polskich ulicach praktycznie nie ma. Taka niszowość będzie jednak głównie w świadomości kierującego, bo jeśli nie zdecyduje się przy zakupie na „atrakcyjny” wyróżniający się kolor nadwozia F-Pace (wyłącznie czerwony lub mocno niebieski), to ten model sylwetką wśród innych SUVów na ulicy niczym specjalnym się nie wyodrębni, mimo że inspiracja stylistów płynęła wprost z przepięknego F-Type.
Dla chętnych, aby podkreślić swoje ambitne podejście do jazdy producent przewidział wariant F-Pace R-Sport z bardziej sportowym wyglądem i lepszymi fotelami we wnętrzu oraz F-Pace S (3.0 l pojemności, V6 300 KM Diesel lub V6 380KM doładowany benzynowy). A jeśli i to nie wystarcza komuś, kto chce jeszcze więcej ekstrawagancji i mocy pod maską, zawsze może się zdecydować na zakup auta u tunera – za F-Pace wziąła się np. Lumma Design robiąc z tego modelu prawdziwe, wyścigowe cacko z mocą silnika 480 KM, które z pewnością przyciągnie oczy każdego fana motoryzacji.
Konkurenci: Audi Q5, BMW X3/X4, Porsche Macan
Wszystkie dane techniczne Jaguara F-Pace do pobrania poniżej.{{ download(152) }}
Dane techniczne Jaguar F-PACE 3.0 Diesel 300KM AWD
SILNIK I SKRZYNIA BIEGÓW |
|
Pojemność skokowa (cm³) |
2,993 |
Cylindry |
6, widlasty |
Liczba zaworów na cylinder |
4; DOHC |
Średnica/skok (mm) |
84.0/ 90.0 |
Stopień sprężania |
16.1:1 |
Układ wtrysku paliwa |
2000 barów, common rail |
System doładowania |
Turbosprężarka o sekwencyjnych ustawiniach |
Moc w KM (kW) |
300 (221) @ 4,000rpm |
Moment obrotowy w Nm |
700 (516) @ 2,000rpm |
Skrzynia biegów |
ZF 8HP70 8-biegowa automatyczna |
Wsteczny |
3.317 |
Przełożenie główne |
3.23 |
PODWOZIE |
|
Przednie zawieszenie |
Podwójne wahacze |
Tylne zawieszenie |
Wielowahaczowe, Integral Link |
Układ kierowniczy |
Wspomaganie elektryczne o zmiennej sile |
WYMIARY |
|
Długość (mm) |
4,731 |
Szerokość z lusterkami / bez lusterek (mm) |
2,175/ 1,936 |
Wysokość z anteną / bez anteny (mm) |
1,667/ 1,652 |
Rozstaw osi (mm) |
2,874 |
Rozstaw kół przód/tył (mm) |
1,641/ 1,654 |
Prześwit (mm) |
213 |
Waga (kg) |
Od 1,884 |
Pojemność bagażnika (w litrach) |
650 |
Pojemność zbiornika paliwa (użyteczna) w litrach |
66 |
OSIĄGI I ZUŻYCIE PALIWA |
|
0-100km/h (s) |
6.2 |
Prędkość maksymalna (km/h) |
241 |
Średnie zużycie paliwa (l/100km) |
6.0 |
Emisja CO2 (g/km) |
159 |
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Auto było projektowane na potrzeby nie tylko polskiego rynku. W innych krajach nie ma obowiązku wożenia gaśnicy. A europejczycy dawno już zrezygnowali z wożenia koła zapasowego zadowalając się zestawem naprawczym i ubezpieczeniem auta.
Anonymous - 5 marca 2021
Auto było projektowane na potrzeby nie tylko polskiego rynku. W innych krajach nie ma obowiązku wożenia gaśnicy. A europejczycy dawno już zrezygnowali z wożenia koła zapasowego zadowalając się zestawem naprawczym i ubezpieczeniem auta.
Anonymous - 5 marca 2021
Dla mnie gaśnica w schowku i to, co zrobili w bagazniku ewidentnie swiadczy, ze ktos nie myslal przy projektowaniu. To dyskwalifikuje to auto w moich oczach. Kto wie, ile takich wpadek projektantow jest ukrytych w miejscach niewidocznych dla oka. Widac brak doswiadczenia i to że projektowano to uto mocno na silę.