Toyota GT86 i Celica GT: sportowa wnuczka i muskularna prababka na wspólnej sesji w Warszawie
Toyota GT86 i zabytkowa Celica GT 2000 liftback odbyły wspólną sesję zdjęciową na ulicach Warszawy. Zobacz te wyjątkowe samochody na zdjęciach i na filmie.
Tradycja sportowych samochodów Toyoty sięga lat ’60, kiedy powstał pierwszy model – Sports 800. Pod koniec lat 1960 przyszedł czas na słynną Toyotę 2000 GT, znaną z filmu o Jamesie Bondzie „Żyje się tylko dwa razy”, który umieścił Japonię na mapie świata sportowych aut. W 1970 roku rozpoczęła się długa przygoda z modelem Celica, którzy przyniósł Toyocie m.in. sukcesy w WRC. W ciągu 37 lat swojej historii model przeszedł wiele znaczących zmian stylistycznych, jednak jedną z najbardziej klasycznych jego odsłon jest Celica pierwszej generacji w wersji 2000 GT liftback. Ten właśnie model towarzyszył najnowszej Toyocie GT86 w przejażdżce po Warszawie.
Nasz test i film z testu Toyoty GT8 zobaczysz tu.
Trzy lata temu Toyota powróciła do swojej długiej tradycji sportowych aut. Na rynku zadebiutował model GT86, z 200-konnym silnikiem napędzającym tylną oś. Nazwa auta nawiązuje do sprzedawanej w latach ’80 Toyoty Corolli AE86, ostatniego przed GT86 samochodu sportowego Toyoty z tylnym napędem. GT86 czerpie jednak inspiracje z wielu modeli, w tym z 2000 GT, Sports 800 i Celiki.
Materiał Toyoty zobaczysz tu.
Podczas sesji zdjęciowej Toyota GT86 stanęła obok Celiki GT 2000 liftback, pierwszej generacji modelu z lat ’70. Auto z 2-litrownym wolnossącym silnikiem o mocy 120 KM miało bardzo niską masę własną, dzięki czemu stosunek mocy do masy był równie korzystny jak w dzisiejszym GT86. Tym samochodem również można sobie pozwolić na widowiskowy drift. Stylistyką Celica przypominała sportowe auta amerykańskie, nazywano ją czasem japońskim “muscle carem”, ale pod maską kryła się na wskroś japońska technologia.
Najnowsza sportowa Toyota jest bardzo dobrze wyważona i ma nisko położony środek ciężkości, czym zapewnia stabilne prowadzenie. Precyzyjny układ kierowniczy, szybka zmiana biegów i dynamiczny silnik dają prawdziwą radość z jazdy. Napęd na tylne koła pozwala zamienić zwykłą jazdę w prawdziwą zabawę. Tę właściwość z sukcesem wykorzystał Kuba Przygoński, bijąc rekord Guinnessa w prędkości driftu.
Zobacz też historię modelu Toyota Celica.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Słuchaj, zważywszy na to że to było dziesiątki lat temu także Celica była wtedy ikoną wśród samochodów sportowych. Pamietam z czasów młodości jak człowiek kupił sobie Celicę to był kimś. Kiedyś samochody zza granicy nie były tak łatwo dostępne u nas w kraju.
Anonymous - 5 marca 2021
Taka Celica to już rzadkość. Tym bardziej w takim stanie jak tutaj. Obecnie ta moc 120 KM którą ona miała 40 lat temu to jest średnia ilość, ale kiedyś to było coś. GT86 jest godnym następcą tego samochodu, ale to jednak nie do końca to samo.