Blanka na BMW F800S
Zamieszczamy kolejną opowieść w strefie motocyklistki: oto Blanka. Od zawsze marzyła o motocyklu: najpierw była Yamaha TDR 125, potem Kawasaki ER-5, aż wreszcie upragniony Suzuki Burgman 400. Ale jej wyprawowe oczekiwania spełnił dopiero BMW F800S, którym dotarła aż do Rumunii.
Od zawsze marzyłam o motocyklu… |
fot. z archiwum autorki
|
Kiedyś, gdy byłam młodsza, cieszyłam się studenckim życiem, a potem rozpoczęłam pierwszą pracę. Wtedy napisanoby o mnie tak:
„Uśmiechnięty, dorosły dzieciak. Połowa w niej poważnej, zdecydowanej business women, połowa koleżanki Kubusia Puchatka, Snoopy’ego i kota Gerfielda. Ma na imię Blanka, ma 19 lat, 6 miesięcy i 24 dni. Dzisiaj waży… takie szczegóły w stylu Bridget Jones zostawmy dla niej ;-). Powoli adaptuje się do roli studentki Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej i dzielnie przemierza korytarze z Indeksem Społecznej Psychologii Informatyki i Komunikacji. Interesuje ją w życiu wszystko to, co nietypowe, oryginalne i pełne wyzwań – komputery, które odmawiają posłuszeństwa, deski snowboardowe, pod którymi świszczy śnieg, samochody, które pod maskami mają ukryte setki małych, mechanicznych koników i ludzi, którzy wiedzą czego chcą, ale i szukają czegoś w życiu”
Podczas wyprawy do Rumunii. |
fot. z archiwum autorki
|
Teraz trochę się zmieniło. Mam 24 lata i 8 miesięcy. Zainteresowanie motoryzacją można było u mnie zauważyć od najmłodszych lat. Na dobry początek energiczne pedałowanie na dziecięcym rowerku, by poczuć wiatr we włosach, potem skuteczne namowy Taty na dynamiczną jazdę samochodem, aż w końcu kolekcja tysięca zdjęć napotkanych na mojej drodze motocykli. Efekt? Niestety bezskuteczne dręczenie rodziców o kupno choćby malutkiego skuterka…
Pewnego lata rodzice wyjechali na wakacje, a ja bez ich wiedzy kupiłam Yamahę TDR 125 za swoje pierwsza zarobione pieniądze. Co w tego, że to był starszny trup, ale własny!
Potem splot szczęśliwych zbiegów okoliczności zbliżał mnie to upragnionej maszyny. Najpierw zadzwonił znajomy Taty z informacją, że wyjeżdża na dłużej z Warszawy i chciałby mi udostępnić Suzuki Burgman 400 – pomyślałam: to cud! Odkąd na niego wsiadłam, jeździłam nim non stop – zimny grudzień nie był dla mnie specjalną przeszkodą.
Uwielbiam jazdę po zakrętach! |
fot. z archiwum autorki
|
W końcu – zimą 2005 roku postanowiłam zakupić swój drugi motocykl – Kawasaki ER-500. Nie nacieszyłam się nim zbyt długo, bo nie spełniał moich oczekiwań, a jazda nim nie sprawiała mi przyjemności. Postanowiłam go sprzedać i ujeżdzać komfortowego Burgmana 400. I to był strzał w 10-tkę!
30 czerwca 2008 roku wyjechałam z salonu Suzuki swoją pierwszą prawdziwą maszyna! To był szał! Do tej pory z moim bordowym Burgmanem (przerobionym delikatnie na sportowy) szalejemy po warszawskich ulicach.
Dwa miesiące później postanowiłam jednak, że ponownie spróbuję swoich sił na motocyklu. Zdecydowałam się na Yamahę Fazer 600. Motocykl niby utrafił w mój gust, ale szybko mi się znudził. Szukałam jakiś nowych, jednośladowych wyzwań. Na początku tego roku wybrałam się na nauki do Promotora i w efekcie postanowiłam się wybrać na wakacyjną wyprawię po Europie. Do tego celu potrzebny mi był wygodny BMW F800S (nasz test tego motocykla przeczytasz klikając tu). Na podróż m.in. do Rumunii, wybrałam się z moją przyjaciółką, aby pojeździć po prawdziwych zakrętach trasy
Czyż nie świetnie się razem prezentujemy? |
fot. z archiwum autorki
|
Transfogarskiej 9najwyżej położony odcinek drogi w Europie – ponad 2500 m. n.p.m.) Wsiadłyśmy na nasze dwa wypolerowane, zapakowane motocykle i ruszyłyśmy… Wyprawa, której przebieg zakończył się po 6 tys. km udała się bez zarzutów, ale nasze ambicje motocyklowe urosły jeszcze bardziej!
Beemka w pełni spełniała moje oczekiwania, ale teraz w planach… duży sprzęt: BMW R1200GS i szkolenie rąk, nóg, a przede wszystkim głowy w szkole „Promotor” na początku sezonu. Co przyniesie rok 2010? Oby dużo gumowych drzew, fantastycznych, motocyklowych przygód i abym dalej mogła rozwijać swoją jednośladową pasję…
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Zostaw komentarz: